Polska to nie kraj dla przemytników. Papierosowy raj już się skończył

Codzienne Dołącz do dyskusji
Polska to nie kraj dla przemytników. Papierosowy raj już się skończył

Jeszcze do niedawna Polacy chętnie sięgali po papierosy sprzedawane nielegalnie m.in. na bazarach i targowiskach. Okazuje się jednak, że Polska nie jest już krajem dla przemytników. Udział nielegalnych papierosów w polskim rynku tytoniowym spada konsekwentnie już od 7 lat. Spada też udział podróbek. Słowem – szara strefa cały czas się kurczy, co akurat jest dobrą wiadomością dla nas wszystkich.

Polska nie jest już krajem dla przemytników

Jeszcze w 2015 r. niemal co piąty papieros wypalany w Polsce był papierosem pochodzącym z przemytu – Instytut ALMARES szacował wtedy udział nielegalnych papierosów w polskim rynku tytoniowym na 18,3 proc. Tymczasem w II kwartale 2022 r. udział ten spadł do zaledwie 4,9 proc. – i jest najniższy w historii. Tym samym tylko w ciągu 7 lat szara strefa tytoniowa w Polsce zmalała niemal czterokrotnie.

Skąd taka zmiana? Największe znaczenie ma skoordynowane działanie polskich służb (nie tylko SG, ale też CBŚP i KAS), które pozwoliło na znaczne ograniczenie przemytu ze Wschodu, czyli m.in. z Białorusi (skąd nadal pochodzi najwięcej nielegalnych papierosów – średnio 41 proc. wszystkich). Co więcej, polskie służby – mimo, że nasz kraj jest szczególnie narażony na przemyt papierosów ze Wschodu ze względu na najdłuższą zewnętrzną granicę UE – są najskuteczniejsze w całej Unii. Zlikwidowały najwięcej nielegalnych fabryk i krajalni tytoniu w UE. Tylko w I półroczu 2022 r. zamknięto 40 takich placówek (o 10 więcej, niż w analogicznym okresie 2021 r.). Co ciekawe, działania polskich służb wspierały również firmy tytoniowe.

Warto przy okazji dodać, że z raportu KPMG wynika, że udział nielegalnych papierosów w unijnym rynku tytoniowym wyniósł w 2021 r. ok. 8,1 proc. – unijna średnia jest zatem znacznie wyższa niż polska. Oprócz tego to właśnie w Polsce odnotowano drugą najwyższą w UE dynamikę spadku konsumpcji papierosów z przemytu. Na tle Unii (przynajmniej w tym aspekcie) radzimy sobie zatem wyjątkowo dobrze. Najgorzej w UE wypada natomiast Francja, w której udział nielegalnych papierosów w rynku tytoniowym sięgał w 2021 r. 29,4 proc. Co ciekawe, tak zły wynik ma być głównie skutkiem polityki akcyzowej francuskiego rządu. Drastyczne (i nie do końca spodziewane – przynajmniej w tej wysokości) podwyżki akcyzy spowodowały, że Francuzi zaczęli masowo sięgać po papierosy z przemytu. To z kolei przyniosło efekt odwrotny do zamierzonego, czyli znaczą utratę wpływów do budżetu. W przypadku Francji utratę wpływów budżetowych z tytułu podatków na wyroby tytoniowe oszacowano aż na 6,2 mld euro. Dla porównania – straty z tego tytułu dla całej Unii wyniosły ok. 10,4 mld euro.

Oprócz tego warto też odnotować, że w Polsce zmniejszył się również udział papierosów podrabianych w szarej strefie. Z raportu Instytutu ALMARES wynika, że w II kwartale 2022 r. podróbki stanowiły już zaledwie 0,5 proc. całości nielegalnych papierosów. Interesujące jest natomiast to, że aż 40 proc. wszystkich podróbek trafiło do Polski z Europy Zachodniej – m.in. z Niemiec czy krajów Beneluksu.

Skuteczność polskich służb to powód do radości dla fiskusa

To, że Polska nie jest już krajem atrakcyjnym dla przemytników papierosów, to dobra wiadomość dla fiskusa, ponieważ oznacza większe wpływy z podatków do budżetu państwa. W 2015 r. akcyza przyniosła 17,79 mld zł do budżetu państwa; w zeszłym roku było to już aż 23,04 mld zł. W zaledwie kilka lat wpływy z tytułu akcyzy wzrosły zatem o 29,5 proc.

Dochody fiskusa zwiększyła jednak nie tylko skuteczna walka polskich służb z papierosowym podziemiem, ale także po części – polityka fiskalna rządu. Od 2022 r. funkcjonuje bowiem mapa akcyzowa Ministerstwa Finansów, ustalająca stały wzrost akcyzy na papierosy i inne wyroby tytoniowe do 2027 r. Początkowo do mapy akcyzowej nieufnie podchodziły m.in. firmy tytoniowe, ale ostatecznie okazało się, że legalna sprzedaż papierosów rośnie, a szara strefa – cały czas się kurczy. Jak komentuje Wojciech Niewierko, Członek Zarządu Philip Morris Polska i Kraje Bałtyckie ds. Relacji Zewnętrznych,

Wszyscy w branży mieliśmy wątpliwości dotyczące mapy akcyzowej Ministerstwa Finansów, ale malejąca szara strefa i rosnąca sprzedaż papierosów rozwiały te wątpliwości. Szacujemy, że dzięki mapie drogowej na papierosy, dochody budżetowe w tym roku będą najwyższe w historii i zbliżą się nawet do 26 mld zł. Wypada tylko pogratulować tak dobrego wyniku w kontekście szarej strefy polskim służbom: Krajowej Administracji Skarbowej, Centralnemu Biuru Śledczemu Policji i Straży Granicznej. Słowa uznania za wkład w walkę z przestępczością tytoniową kierujemy również do pozostałych firm z branży tytoniowej, bo to przecież dobra wiadomośc dla nas wszystkich.

Wpływy do budżetu w wysokości 26 mld zł są jak najbardziej możliwe – tylko w I półroczu 2022 r. wyniosły ok. 12 mld zł (dla porównania – w analogicznym okresie zeszłego roku było to 10,37 mld zł). Rośnie też liczba legalnie sprzedawanych sztuk papierosów. W I półroczu 2022 r. sprzedano 24,6 mld sztuk. W I półroczu 2021 r. – aż o 2,87 mld sztuk mniej.

Tym samym – cokolwiek by nie sądzić o polityce fiskalnej polskiego rządu w ujęciu całościowym – walka z papierosami, również przy pomocy mapy akcyzowej, idzie nad wyraz dobrze. Pozostaje jedynie trzymać kciuki, by tak pozostało.