ecommerce Zakupy

Aż trzy czwarte działających w Polsce sklepów internetowych ma problemy finansowe

Aż trzy czwarte działających w Polsce sklepów internetowych ma problemy finansowe

Z jednej strony słyszymy, że czas pandemii to czas żniw dla ecommerce. Handel przeniósł się do sieci. Po lockdownie wielu Polaków, których zaraza zmusiła do robienia zakupów w Internecie nie porzuciło tego kanału, gdy otworzyły się sklepy stacjonarne. Mimo tego, sklep internetowy to nie jest prosty pomysł na zyskowny biznes. Polski ecommerce ma problemy finansowe.

Polski ecommerce ma problemy finansowe

W Polsce zarejestrowanych jest 51 tys. sklepów internetowych. Tempo w jakim przybywa nowych sklepów w sieci stawia nas w czołówce najszybciej rozwijających się rynków ecommerce w Europie. Tylko w tym roku otworzyło się ich ponad 6300. Rozwój rynku, a jego kondycja finansowa to dwie różne historie. Jak podaje Advox, powołując się dane Dun & Bradstreet, trzy czwarte polskich sklepów internetowych określa swoją sytuację finansową jako złą lub bardzo złą. Tylko 1,5 procent z nich uważa, że jest bardzo dobra, a 23 procent, że dobra. Na zawieszenie działalności zdecydowało się od początku roku ponad 4,4 tys. sklepów.

„Szacuje się, że na początku 2021 polski rynek ecommerce przekroczył wartość 100 mld zł. Warto postawić sobie pytanie ile z tych nowo powstałych sklepów internetowych poradzi sobie na rynku. Ilu przetrwa kolejne zmiany we wprowadzaniu i luzowaniu obostrzeń dla różnych branż. Rosnącą konkurencję sklepów zagranicznych oraz naturalny z czasem powrót części klientów do zakupów stacjonarnych” zastanawia się Rafał Gadomski, szef Advox Studio (software house, który zrealizował ponad 120 projektów sklepów internetowych).

Co poszło nie tak?

Według Izby Gospodarki Elektronicznej dynamika sprzedaży w sieci w 2020 roku zwiększyła się z 20 do 40 procent. Dlaczego więc skoro jest tak dobrze, jest tak źle? Polski ecommerce szuka teraz intensywnie odpowiedzi na to pytanie. Częściowo problemem jest sam proces zakupowy. Aż 70 proc. klientów rezygnuje z zakupów już po dodaniu produktów do wirtualnego koszyka.

„Czasami konsument po prostu zmienia zdanie, ale często wina leży po stronie sklepu. Klientów zniechęca, między innymi, nieprzyjemny interfejs czy zbyt długi i skomplikowany proces zakupowy ” ocenia Rafał Gadomski.

Sklepy internetowe powinny szukać sposobów uproszczenia procesu robienia zakupów. Im mniej etapów musi przejść klient, składając zamówienie, tym większa szansa na sfinalizowanie zakupu. Z kolei sfinalizowany zakup to większa szansa na powrót klienta po kolejne produkty. O problemie z utrzymaniem się na rynku polskich esklepów informowała też kilka miesięcy temu Izba Gospodarki Elektronicznej. W obszernym raporcie zwracała uwagę, co powinni poprawić sprzedający w sieci. Począwszy od zdjęć i rzetelnego opisu produktu, przez umożliwienie różnych metod płatności, po możliwość szybkiego kontaktu z kimś z obsługi sklepu, po terminową dostawę i prosty zwrot.