Prawie miliard nadwyżki trafiło do kieszeni NFZ, ale kolejki do lekarzy się nie zmniejszą (choć ci będą zarabiali lepiej)

Zdrowie Dołącz do dyskusji (374)
Prawie miliard nadwyżki trafiło do kieszeni NFZ, ale kolejki do lekarzy się nie zmniejszą (choć ci będą zarabiali lepiej)

Narodowy Fundusz Zdrowia w 2018 odnotował około 900 mln zł nadwyżki płynących ze składek ubezpieczeniowych. Spory zastrzyk pieniędzy nie zapowiada niestety wyleczenia chorych sytuacji, do których dochodzi w poczekalniach. 

Do mediów została podana informacja na temat ilości nadwyżek za poprzedni rok którą otrzymał NFZ. Suma robi wrażenie, ponieważ wynosi około 900 milionów złotych. Mogłoby się wydawać, że pieniądze zostaną przeznaczone na polepszenie warunków panujących w placówkach NFZ. Z rozmów przeprowadzonych przez pracowników „Dziennika Gazety Prawnej” wynika jednak, że nadwyżka będzie miała na celu ustabilizować sytuację, a nie poprawić ją. Dlatego też czas oczekiwania w kolejkach do rejestracji nie zmniejszy się, a na zabieg nadal trzeba będzie czekać kilka lat.

Jak przejawiać ma się wspomniane wcześniej „ustabilizowanie sytuacji”? Przed wszystkim pokryte zostaną szpitalne nadwykonania czyli świadczenia wykonane ponad limity kontraktów z Funduszem. Wstępnie wynika, że sam ten cel będzie kosztował NFZ prawie 800 milionów. Na co pójdzie pozostała setka? Między innymi na podwyżki pensji dla pracowników medycznych. Przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia zapewniają jednak, że koszta rewitalizacji szpitalnictwa są większe, a wpływy z nadwyżek to tylko kropla w morzu potrzeb NFZ.

Pomimo tłumaczeń reakcja społeczeństwa wydaje się być jednolita. Komentujący informację spekulują ile „nadwykonań” to tak naprawdę podwyżki dla zarządu NFZ i finansowania, czego Służba Zdrowia nie podała do opinii publicznej. Sytuacja w narodowej służbie zdrowia jest beznadziejna i nic nie zapowiada zmian na lepsze. Pieniądze z nadwyżki mogły zostać przeznaczone na zwiększenie komfortu pacjenta, jednak zdecydowano się na inny krok. Czy słuszny? Czas pokaże. Jednak w oczach opinii społecznej NFZ swojej pozycji nie poprawił.

Chora Służba Zdrowia

Smutnym wydaje się być także fakt, że Polska cały czas znajduje się na szarym końcu listy państw finansujących służbę zdrowia. W 2016 gorzej od Polski gorzej wypadła tylko Bułgaria i Rumunia. Niestety tendencja zdaje się utrzymywać i już niedługo możemy wcześniej wspomnianą listę zamykać.