Kredyty znowu w górę. RPP ponownie podniosła stopy procentowe

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji (141)
Kredyty znowu w górę. RPP ponownie podniosła stopy procentowe

Raty kredytów znów w górę. Przed tym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej nikt nie zastanawiał się czy podniesie stopy procentowe. Spekulowano jedynie co do wysokości podwyżki. Rację mieli Ci, którzy prognozowali podwyżkę o 50 pb. Stopa referencyjna wyniesie teraz 1,75 proc. Raty złotowych kredytów mieszkaniowych po dwóch poprzednich podwyżkach wzrosły lub lada moment wzrosną o 15 do 20 procent. Dzisiejsza podwyżka oznacza kolejny ich wzrost.

Raty kredytów znów w górę

Podwyżki stóp to dla Polaków, nie tylko zresztą dla nas, zjawisko, z którym nie mieliśmy od lat do czynienia. W poprzednich latach RPP trzy razy stopy obniżała. Były to tak zwane pandemiczne obniżki. W efekcie pieniądz mieliśmy rekordowo tani (0,1 proc). Wcześniej, przed przed pandemią, przez 5 lat obowiązywała stawka 1,5 proc.

Przypomnijmy, że to już trzeci raz w tym roku RPP podejmuje decyzję o podniesieniu stóp procentowych. Pierwsza z nich, październikowa, była dużą niespodzianką. Wtedy Rada zdecydowała o podniesieniu stopy referencyjnej z 0,1 do 0,5 proc. Decyzja miała ograniczyć ryzyko utrwalenia się inflacji. W listopadzie, przed kolejnym posiedzeniem RPP, głosów przewidujących następną podwyżkę było już więcej. Niemniej jednak Rada znów zaskoczyła rynek, a zwłaszcza kredytobiorców skalą podwyżki. Stopa referencyjna, a wraz z nią inne stopy, poszybowała z 0,5 do 1,25 procenta.

Rośnie stopa, wzrośnie i WIBOR

Taką podwyżkę boleśnie odczują wszyscy kredytobiorcy. Im większy kredyt i im więcej zostało do spłaty, tym bardziej boli podniesie rat. W przypadku złotowych kredytów hipotecznych oprocentowanie jest sumą marży i stawki WIBOR. Większość banków stosuje stawkę WIBOR 3M i aktualizuje oprocentowanie raz na 3 miesiące. Stawkę WIBOR 6M stosują PKO BP, Bank Pekao, ING Bank Śląski i BOŚ. Te kilka banków udzieliło ponad połowę wartości nowo przyznawanych kredytów hipotecznych. Oznacza to, że bardzo wielu kredytobiorców, których w najbliższym czasie czeka aktualizacja oprocentowania, zapłaci dużo wyższą ratę. WIBOR 3M wynosi dziś 1,61 proc., a WIBOR 6M – 1.91 proc.. Tylko w części zależy on od wyznaczanych przez RPP stóp. WIBOR to procent na jaki nasze banki pożyczają sobie pieniądze. Ten parametr ustalany jest dla wielu różnych okresów. Nie tylko 3 i 6 M.

Już listopadowa podwyżka stóp w przypadku kredytów hipotecznych udzielonych od marca 2015 r. i oprocentowanych w oparciu o WIBOR 6M, spowodowała wzrost raty z najniższego do najwyższego od momentu zaciągnięcia kredytu poziomu. W przypadku kredytu na kwotę 300 000 zł na 30 lat z marżą 2,09 proc. (udzielonego przed rokiem) rata podskoczyła z 1 159 zł (płaconych przez ostatnie 6 miesięcy) do 1 424 zł (obowiązujących przez kolejne 6 miesięcy). Wzrost wyniesie więc 265 zł, czyli aż 22,9%. (wyliczenia Expandera). Dzisiejsza podwyżka to kolejne, mniej więcej, 50 zł więcej miesięcznie do zapłacenia.

W przypadku kredytów spłacanych w tych bankach, które stosują WIBOR 3M, aktualizacja oprocentowania również przyniosła zauważalny wzrost rat.  Trzy miesiące temu WIBOR 3M wynosił 0,21 proc., a teraz, bez uwzględnienia dzisiejszej podwyżki, wynosi 1,61 proc.

Czy 300 zł więcej to dużo?

Od komentujących podwyżki można też usłyszeć, że rata kredytu większa o 200 czy 300 zł miesięcznie, to jeszcze nie tragedia. To prawda. Gorzej, że równolegle rosną ceny wszystkiego. Czyli kredyt nie jest jedyną pozycją, która w domowym budżecie urosła. Dodatkowo już od nowego roku mamy zmiany w podatkach, na których jedni zyskają, inni stracą. To wszystko powoduje, że sytuacja pojedynczych kredytobiorców może się bardzo różnić. Warto też mieć na uwadze, że kolejne posiedzenie RPP odbędzie się w styczniu. Analitycy prognozują, że podstawowa stopa procentowa docelowo może wynieść  2,5 – 3,5 proc.  To niestety znaczy, że raty złotowych kredytów hipotecznych mogą jeszcze pójść w górę o kolejne 10 – 15 proc.

Choć przy temacie podwyżki stóp procentowych skupiamy się zwykle na kredytach mieszkaniowych, to oznacza ona wzrost rat wszystkich kredytów i leasingów. To problem dla domowych, ale i firmowych budżetów.