Powstanie rejestr dronów i ma objąć wszystkich posiadaczy tych urządzeń, w tym hobbystów

Technologie Dołącz do dyskusji (44)
Powstanie rejestr dronów i ma objąć wszystkich posiadaczy tych urządzeń, w tym hobbystów

Rozmaite bezzałogowe maszyny latające są powszechniejszym widokiem na polskim niebie. Wykorzystują je media, z coraz większym zainteresowaniem spogląda na nie logistyka, po prostu bawią się nimi zwykli ludzie. Tymczasem niedługo faktem w Polsce może stać się rejestr dronów – wszystkich, bez wyjątku.

Urząd Lotnictwa Cywilnego chce, by rejestr dronów objął także urządzenia wykorzystywane czysto hobbystycznie

Ilość dronów w Polsce stale rośnie. W 2017 roku było ich już przeszło 100 tysięcy. Rośnie również liczba licencjonowanych operatorów tego rodzaju urządzeń, przekraczająca 6 tysięcy. Coraz więcej firm wykorzystuje je w jakiejś formie w swojej działalności. Generalnie jednak, użytkownikami dronów są przede wszystkim hobbyści. I to właśnie ta grupa może najbardziej odczuć plany Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Ten chce, by powstał kompletny rejestr dronów.

Jak podaje serwis rmf24, polska baza dronów miałby obejmować wszystkie urządzenia. Dzięki takiemu rozwiązaniu właściwie można byłoby zidentyfikować latające w pobliżu urządzenie przy pomocy telefonu komórkowego z zainstalowaną właściwą aplikacją. Każdy dopuszczony do obrotu dron ma być wyposażony w specjalny nadajnik umożliwiający identyfikację. Wszystko to w oparciu o technologię 5G. Rejestr dronów jest już tworzony przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej. Stosowny system informatyczny ma być gotowy najwcześniej w przyszłym roku.

Liczba dronów w Polsce stale rośnie, tymczasem prawo traktuje hobbystycznych użytkowników bardzo łagodnie

Do tej pory Polska stosowała bardzo łagodne regulacje dla hobbystów korzystających z dronów. Obowiązek rejestracji urządzenia dotyczył przede wszystkim tych wykonujących specjalistyczne zadania. Chodzi chociażby o pomiar czystości powietrza, czy monitorowanie lotniska.

Urządzenia wykorzystywane hobbystycznie wyłączone są spod rygoru wielu przepisów prawa lotniczego, które teoretycznie reguluje poruszanie się w polskiej przestrzeni powietrznej. Sposób ich wykorzystywania reguluje właściwe rozporządzenie wykonawcze. Urząd Lotnictwa Cywilnego nie ukrywa przy tym, że chciałby mieć nad dronami podobny stopień kontroli, jaki ma nad chociażby samolotami.

Mowa przede wszystkim o „bezzałogowych statkach powietrznych” o masie do 150 kg, wykorzystywanych wyłącznie w celach rekreacyjnych i sportowych, oraz takich ważących nie więcej niż 25 kg stosowanych w innych celach. Oczywiście, również ich użytkownicy muszą trzymać się kilku zasad. Przede wszystkim, urządzenie takie musi znajdować się w zasięgu wzroku operatora, zachowywać bezpieczną odległość od ludzi i pojazdów, oraz trzymać się z dala od rozmaitych obiektów strategicznych.

Tysiące niekontrolowanych dronów na niebie mogą faktycznie stanowić zagrożenie

Obecność coraz większej liczby dronów na niebie może powodować jednak także niekorzystne skutki. W pierwszej kolejności należy tu wymienić rozmaite wypadki. Chodzi przede wszystkim o możliwość zderzenia drona z samolotem. W grę wchodzi również zagrożenie dla zdrowia, czy wręcz życia, osób którym takie urządzenie mogłoby spaść na głowę. Nie mówiąc nawet o potencjalnym uszkodzeniu mienia, czy wykorzystaniu dronów w rozmaitej przestępczej działalności.

Rejestr dronów wcale nie jest pomysłem Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Stanowi on jedynie odpowiedź na konieczność dostosowania polskiego prawa do wymogów unijnych. To właśnie Bruksela oczekuje od państw członkowskich stworzenia mechanizmów pozwalających na identyfikację każdego urządzenia, oraz jego właściciela. Pisaliśmy już na łamach Bezprawnika o założeniach Komisji Europejskich dotyczących kwestii rejestrowania dronów oraz ich użytkowania w praktyce.

To, czy rejestr dronów będzie niedogodnością dla ich właścicieli zależy od sposobu uzyskiwania wpisu

Forsowane przez unijnych urzędników rozwiązanie z pewnością jest mniej radykalne urządzeń do strącania dronów. Trzeba jednak przyznać, że wprowadzi sporo zamieszania. Będzie pewną niedogodnością dla osób korzystających z dronów czysto hobbystycznie. Wiele zależy przy tym od tego, w jaki sposób będzie się uzyskiwało wpis do polskiej bazy dronów. W przypadku wygodnej, internetowej rejestracji, być może nawet nie będzie to zbyt odczuwalne.