Z reklam M&M’s znikają słynne drażetki. Bo prawica poleciała w kulki

Na wesoło Społeczeństwo Zagranica Dołącz do dyskusji
Z reklam M&M’s znikają słynne drażetki. Bo prawica poleciała w kulki

„Rozumiemy, dziś nawet drażetki mogą być polaryzujące” – stwierdziła firma M&M’s. I ogłosiła, że legendarne antropomorficzne kulki przestaną lecieć w kulki i znikną z reklam. Bo prawica uznała, że ostatnio drażetki stały się… za mało seksowne. Poważne. Nawet reklamy M&M’s zostały w USA wciągnięte w tzw. wojny kulturowe.

Gadające M&M’sy kojarzą się chyba bardziej z firmą M&M’s niż same czekoladowe drażetki. To ma się jednak zmienić. Firma ogłosiła, że zamierza przerwać reklamowanie firmy poprzez słynnych bohaterów. Firma przyznała, że w ostatnim czasie wprowadziła do tych reklam kilka zmian, zresztą nie była pewna, czy „ktokolwiek je zauważy”. Teraz stwierdza, że zmiany mogły być „polaryzujące”, a przecież firmie sprzedającej czekoladki nie o to chodzi. Brzmi dziwnie? Dziwnie to się dopiero robi, gdy przygląda się korzeniom całego „skandalu”.

Reklamy M&M’s były… za mało seksowne?

Pewien czas temu firma nieco odświeżyła kobiece drażetki M&M’s. Pojawiła się Fioletowa Wiola, która była nieco większa niż pozostałe kuleczki. Brązowej okularnicy skrócono z kolei szpilki, a zielona miała sneakersy, a nie wysokie obcasy jak wcześniej. Było to wszystko zresztą częścią prokobiecej kampanii koncernu, która miała wspierać panie walczące ze „status quo”. Były nawet nagrody pieniężne dla takich kobiet.

Zdaniem prawicy w USA, Wiola jest zbyt mało seksowna, jak na drażetkę M&M’s

To wystarczyło, by amerykańska prawica rozpętała burzę. Dla ultrakonserwatywnych komentatorów M&M’sy stały się symbolem „nowego świata”, w którym to kobiety nie są seksowne, a mężczyźni nie są męscy. W tych atakach przodował niejaki Tucker Carlson. Poza walką z M&M’sami zajmuje się on na co dzień głównie szerzeniem rosyjskiej propagandy na Fox News.

Czyli, że prawica w Stanach Zjednoczonych wygrała wojnę o M&M’sy? Na pierwszy rzut oka tak to wygląda. Jednak oświadczenie firmy w sprawie reklam jest dość… dziwne.

Na dodatek firma zapowiedziała, że teraz twarzą jej reklam będzie aktorka komediowa Maya Rudolph (wcielała się w skeczach m.in. w postać wiceprezydentki USA Kamali Harris). Swoją drogą, drażetki póki co wcale nie zniknęły z mediów społecznościowych firmy.

Wielu się więc zastanawia, czy to nie jest to przypadkiem początek jakieś nowej, specyficznej kampanii reklamowej. A może M&M’s sobie robi z nas wszystkich jaja czy raczej – leci w kulki?