W Rumi zainwestowano ponad milion złotych w skrzyżowanie, na którym nie działa sygnalizacja świetlna. Energa ma na reakcję „tylko” 18 miesięcy

Codzienne Moto Dołącz do dyskusji (49)
W Rumi zainwestowano ponad milion złotych w skrzyżowanie, na którym nie działa sygnalizacja świetlna. Energa ma na reakcję „tylko” 18 miesięcy

Nie spodziewałem się, że przyjdzie mi kiedyś pisać na łamach Bezprawnika o moim mieście. Niestety, mimo że mam wreszcie tę przyjemność, przedmiotem wpisu nie jest (niestety) felieton pt. „Rumia to jedno z najfajniejszych miast w północnej Polsce”, a pewna kontrowersyjna inwestycja, którą to udało się skończyć, a i tak nie działa. I nie wiadomo kiedy będzie.

Sygnalizacja świetlna w Rumi (tak, przez jedno „i”)

Rumia to niewielkie miasto, graniczące z Gdynią i Redą, znane głównie z Eriki Steinbach, z tego, że Antoni Macierewicz (według Wikipedii) kończył tu szkołę salezjańską, a także z korków w wakacje i restauracji McDonald’s, która do pewnego momentu była ostatnią na trasie… aż do Słupska.

W moim mieście przebudowano niedawno dosyć kluczowe dla miejskiego ruchu skrzyżowanie. Jest to inwestycja słuszna i zasadna, bowiem zrealizowano ją w miejscu, w którym ruch jest nad wyraz intensywny. Przed zmianami istniało tam „zwykłe” skrzyżowanie drogi z pierwszeństwem z drogami podporządkowanymi, z czego wjeżdżający od strony ul. Wybickiego (i ul. Roszczynialskiego) musieli ustąpić tym, którzy poruszali się ul. Starowiejską.

Z uwagi na fakt, że nieraz włączać się tam do ruchu musiały autobusy (i to w godzinach szczytu) sytuacja na drodze była tam nerwowa, a i zdarzały się stłuczki, czy kolizje. Dodajmy do tego fakt, że nieopodal znajduje się miejski park, po obu stronach jezdni są ścieżki rowerowe (notabene jednokierunkowe ścieżki rowerowe), a okaże się, że remont tego newralgicznego skrzyżowania był po prostu niezbędny

Prace co prawda trwały kilka tygodni, występowały pewne utrudnienia w ruchu, ale ostatecznie inwestycję udało się skończyć. Niestety, przy zdziwieniu kierowców i mieszkańców, kierująca ruchem sygnalizacja świetlna… nie działa. No i za szybko działać nie będzie.

Energa S.A.

Jak opisuje serwis Nadmorski24.pl, sygnalizacja świetlna nie działa, a także nie wiadomo kiedy (a złośliwi pytają — czy) światła w końcu zaczną spełniać swoją funkcję. Zgodnie z przepisami, operator — w tym wypadku Energa SA — ma 14 miesięcy na wykonanie przyłącza.

Zgodnie z doniesieniami źródłowego serwisu odpowiedni wniosek o wykonanie przyłącza złożony został w lutym, bo zakładano, że na pewno do listopada uda się wszystko załatwić. Niestety nie udało się, toteż aktualnie trwa walka o wykonanie awaryjnego przyłącza — tak, by ponad milionowa inwestycja zaczęła w końcu spełniać swoją funkcję. Warto też dodać, że nie udało się skontaktować z Energą SA, więc ostateczna (prawdziwa) data finalizacji inwestycji nie jest nikomu znana, a przynajmniej nikomu, kto chciałby się podzielić tą informacją z mieszkańcami.

Miał to być zeszły piątek, ale sygnalizacja świetlna jak nie działała w piątek, tak nie działa i dzisiaj.

PS: Warto dodać, że jeżeli ludzkość nie zacznie przeciwdziałać skutkom sukcesywnego ocieplania się klimatu (a nie zacznie za szybko), to — co wyliczyli naukowcy — za mniej niż 50 lat Rumia będzie miejscowością nadmorską.

Źródło zdjęcia: rumia.eu