Skandal w Top Model. Jeden z finalistów programu został z niego usunięty, bo okazał się skazanym przestępcą seksualnym

Gorące tematy Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (334)
Skandal w Top Model. Jeden z finalistów programu został z niego usunięty, bo okazał się skazanym przestępcą seksualnym

Jeden z finalistów programu Top Model, Dominic D’Angelica został usunięty z programu. Biuro prasowe TVN stwierdza: „Ubolewamy, że taki uczestnik trafił do programu. W tej chwili sprawdzamy okoliczności, w jakich do tego doszło”.

Finalista programu Top Model miał przed laty uprawiać seks oralny z nieletnią poniżej szesnastego roku życia

Top Model to program typu reality show nadawany przez telewizję TVN. Stanowi polską wersję znanego ze Stanów Zjednoczonych formatu America’s Next Top Model. Od 2014 r. w programie biorą udział nie tylko kobiety, ale także mężczyźni. Nagrodami teoretycznie jest sława oraz potencjalna przepustka do świata modelingu i celebrytów.

Tegoroczna dziewiąta edycja Top Model może zakończyć się niemałym skandalem. Okazało się, że jeden finalistów – Dominic D’Angelica – jest skazanym przestępcą seksualnym. Telewizja TVN pod wpływem upowszechnienia tej informacji usunęła D’Angelicę z programu. Doniesienia medialne sugerują jednak, że producenci programu wiedzieli o tym fakcie przynajmniej od sierpnia.

Wersja wydarzeń przedstawiana obecnie w mediach wygląda następująco: Dominic D’Angelica został w 2011 r. skazany za uprawianie seksu oralnego z nieletnią. Warto wspomnieć, że model miał wówczas 22 lata a ofiara mniej niż 16 lat. Nie znamy jej dokładnego wieku w chwili popełnienia czynu. Warto wspomnieć, że w  Polsce wiek zgody wciąż wynosi 15 lat, pomimo niedawnych prób jego podniesienia przez rządzących.

Teoretycznie przestępstwo to stanowi luźny odpowiednik czynu zabronionego przez art. 200 §1 polskiego kodeksu karnego. Czyn taki uznano by za doprowadzenie małoletniego do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. W naszym kraju jest to przestępstwo zagrożone karą nawet 12 lat pozbawienia wolności.

Wszystko wskazuje na to, że zarzuty formułowane względem modela są wiarygodne

D’angelica został skazany jedynie na 60 dni pozbawienia wolności i 3 lata w zawieszeniu. Doniesienia medialne o sprawie często załączają wycinek z amerykańskiej gazety wprost mówiący o zastosowaniu wobec niego dozoru elektronicznego. Tą formę kary ograniczenia wolności stosuje się także w Polsce. Sąd miał postawić także modelowi warunki złagodzenia kary w postaci zakazu spożywania alkoholu i przebywania z osobami nieletnimi.

To jednak nie koniec rzekomej kryminalnej przeszłości modela. Według niepotwierdzonych informacji miał złamać wspomniane wyżej warunki. Później, w 2014 r., miał zostać aresztowany razem ze swoim bratem bliźniakiem Stefanem. Postawiono im zarzut pobicia ze spowodowaniem znacznych obrażeń ciała oraz planowania przestępstwa. Tym razem model miał zostać skazany na 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Dominic D’Angelica miał trafić na listę amerykańskich przestępców seksualnych. Próżno szukać jego nazwiska w ogólnodostępnych rejestrach tego typu prowadzonych w Stanach Zjednoczonych. Krążące po Sieci dowody na jego kryminalną kartotekę uzyskano za pomocą rozmaitych serwisów komercyjnych. Występuje tam jako „Dominic Dangelica”. Trudno podważyć wiarygodność zarzutów stawianych modelowi.

TVN stara się ratować wizerunek swój i programu Top Model usuwając kłopotliwego uczestnika z programu

Ujawnienie tych zdarzeń z przeszłości finalisty programu Top Model to z pewnością poważne obciążenie wizerunkowe dla producentów programu. Nie powinno więc dziwić, że TVN zdecydował się podziękować D’Angelice za uczestnictwo w programie. I to pomimo tego, że model nie jest w tej chwili osobą ściganą przez amerykański wymiar sprawiedliwości. W końcu czym innym jest tolerowanie niegdysiejszych przestępców a czym innym promowanie ich w mediach na potencjalne nowe bożyszcze tłumów.

Oświadczenie stacji jest przy tym jednoznaczne: „Ubolewamy, że taki uczestnik trafił do programu. W tej chwili sprawdzamy okoliczności, w jakich do tego doszło„. Co więcej, stacja zamierza przyjrzeć się procesowi rekrutacji do programu i wyciągnąć konsekwencje jeśli któryś z pracowników nie dochował na tym etapie należytej staranności.

Warto jednak wspomnieć że Operation Care Amador Conty, organizacja pozarządowa zajmująca się pomocą ofiarom przestępstw seksualnych, miała informować TVN o przeszłości modela już w sierpniu. Wówczas stacja nie raczyła w żaden sposób odpowiedzieć.

Wygląda więc na to, że kroki podjęte teraz przez TVN stanowią najprawdopodobniej jedynie skleconą naprędce próbę ratowania wizerunku stacji. Tymczasem Dominic D’Angelica nie odniósł się jeszcze do sytuacji i stawianych mu zarzutów.