Ustanawiasz pełnomocnika? Uważaj na te pułapki

Codzienne Prawo Dołącz do dyskusji
Ustanawiasz pełnomocnika? Uważaj na te pułapki

Nie każdej czynności prawnej trzeba dokonać osobiście. Ustanowienie pełnomocnika często jest wygodnym rozwiązaniem – pozwala nam na zaoszczędzenie czasu (a niejednokrotnie również stresu), ponieważ ktoś może dokonać odpowiednich czynności prawnych za nas. Ustanawiając pełnomocnika, warto jednak uważać i szczegółowo określić zakres pełnomocnictwa, a także termin jego obowiązywania.

Na czym polega ustanowienie pełnomocnika

Ustanowienie pełnomocnika to udzielenie komuś upoważnienia do dokonania za nas określonej czynności prawnej, danego rodzaju czynności prawnych, lub też wszelkich czynności prawnych (poza tymi, do których ustawa wymaga pełnomocnictwa szczególnego – na przykład do zawarcia związku małżeńskiego). Najbardziej popularne jest pełnomocnictwo ogólne, które polega na upoważnieniu do dokonania wszelkich czynności zwykłego zarządu.

Pełnomocnictwo najczęściej udzielane jest na piśmie, o ile nie trzeba szczególnej formy pełnomocnictwa. Pełnomocnictwo w szczególnej formie dotyczy czynności prawnych, do których dokonania również przewidziana jest określona forma. Jeżeli więc chcemy udzielić komuś pełnomocnictwa do sprzedaży nieruchomości, co wymaga sporządzenia aktu notarialnego, pełnomocnictwo również musi być udzielone w formie aktu notarialnego.

Umocowanie, które daje pełnomocnictwo, wygasa albo po upływie danego okresu, na jaki zostało udzielone, albo po dokonaniu czynności prawnej, która była jego podstawą. Istnieje również możliwość udzielenia pełnomocnictwa bezterminowego. Wtedy wygasa ono albo w wyniku śmierci pełnomocnika lub mocodawcy, może być także odwołane.

Pułapka związana z pełnomocnictwem

O ile w większości przypadków pełnomocnik nie nadużywa swojego umocowania, to konstrukcja polskich przepisów jest na tyle skomplikowana, że może dojść do różnego rodzaju nadużyć. Oczywiście można się przed nimi bronić i podjąć odpowiednie kroki prawne (pełnomocnik nie jest zwolniony z odpowiedzialności za swoje działania), jednak zdecydowanie lepiej zapobiegać niż leczyć.

Na co więc warto uważać? Przede wszystkim na pułapkę, jaką jest art., 105 kodeksu cywilnego, który stanowi, że:

Jeżeli pełnomocnik po wygaśnięciu umocowania dokona w imieniu mocodawcy czynności prawnej w granicach pierwotnego umocowania, czynność prawna jest ważna, chyba że druga strona o wygaśnięciu umocowania wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć.

Tak więc odwołanie pełnomocnictwa nie zawsze chroni nas przed działaniami pełnomocnika – teoretycznie możne on działać dalej, a czynność prawna podjęta (nawet bez umocowania) jest ważna. Jak się przed tym zabezpieczyć? Zdecydowanie najlepiej przy udzielaniu pełnomocnictwa wskazać czas jego obowiązywania lub też wyszczególnić czynności (względnie dokładnie), których pełnomocnik może dokonać. Jeżeli ograniczenia wynikają z treści pełnomocnictwa, osoba dokonująca czynności prawnej z pełnomocnikiem nie może powoływać się na niewiedzę, dotyczącą jego wygaśnięcia.

Ostrożność jest szczególnie wskazana w kontaktach z pełnomocnikami nieprofesjonalnymi. Radcowie prawni, czy adwokaci podlegają szczególnie surowym restrykcjom, które wiążą się z możliwością wykonywania przez nich zawodu. Ich odpowiedzialność w przypadku naruszenia przepisów prawa lub zasad współżycia społecznego jest więc poważniejsza i wiąże się z karami dyscyplinarnymi (poza standardową odpowiedzialnością), a także utratą możliwości wykonywania zawodu.

Co, jeżeli pełnomocnik dokonał czynności prawnej wbrew woli mocodawcy?

Pełnomocnik jest zobowiązany do działania zgodnie z wolą mocodawcy i może podejmować tylko i wyłącznie czynności, do których upoważnia go treść pełnomocnictwa. Czasem może dojść jednak do nadużyć. Na szczęście jednak nawet jeżeli teoretycznie pełnomocnik dokonał czynności prawnej, na którą mocodawca się nie zgadza (na przykład nieodpowiednią umowę), można próbować przeciwdziałać jej skutkom. Oczywiście, jeżeli pełnomocnik działał w granicach swojego umocowania, czynność prawna jest ważna. Przynajmniej teoretycznie. Pełnomocnictwo nie oznacza bowiem, że pełnomocnik przy swoich działaniach może robić, co mu się podoba. Jak zauważył Sąd Apelacjny w Szczecinie w swoim wyroku z 2015 roku (I ACa 832/14):

Okoliczność dokonania przez pełnomocnika czynności prawnej w imieniu reprezentowanego w granicach umocowania nie wyklucza uznania działania pełnomocnika za sprzecznego z łączącą ich ewentualnie umową albo zasadami współżycia społecznego, gdyż pełnomocnik zgodnie z istotą pełnomocnictwa, tj. stosunku prawnego opartego na zaufaniu, powinien działać zgodnie z domniemaną wolą mocodawcy, a w każdym razie nie powinien podejmować czynności w imieniu mocodawcy sprzecznych z rzeczywistą lub domniemaną wolą, chociażby mieściły się one w zakresie udzielonego pełnomocnictwa. Takie działanie pełnomocnika, aczkolwiek formalnie poprawne, może być zatem uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Oznacza to więc, że o ile w teorii czynność prawna, dokonana przez pełnomocnika, niezgodna z wolą mocodawcy, jest ważna, można ją podważyć. Wszystko za sprawą art. 58 kodeksu cywilnego, który wskazuje, że jeżeli czynność prawna jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, jest ona bezwzględnie nieważna.