Ustąpienie miejsca w autobusie starszej osobie: jest wymuszone przez prawo czy nie?

Codzienne Dołącz do dyskusji (139)
Ustąpienie miejsca w autobusie starszej osobie: jest wymuszone przez prawo czy nie?

Obowiązkiem osoby dobrze wychowanej jest ustąpić miejsce w autobusie czy tramwaju tym, którzy potrzebują go bardziej od nas. Najczęściej chodzi o osoby starsze, niepełnosprawne czy kobiety w ciąży. Co jednak, jeśli akurat sami takiego miejsca potrzebujemy a do żadnej z tych kategorii osób nie należymy?

Regulaminy przewozu miejskich spółek komunikacyjnych to także przepisy prawa, najczęściej uchwały rady danego miasta

Liczba miejsc siedzących w autobusach jest, siłą rzeczy, ograniczona. Czasami pasażerów jest od nich więcej. Różne mogą być powody, dla których możemy akurat nie chcieć ustępować swojego miejsca. Zdarza się, że po ciężkim dniu pracy sami nie czujemy się akurat na siłach. Może nam się trafić osoba domagająca się ustąpienia miejsca w sposób bardzo nieprzyjemny, zachęcający wręcz do przekory. Możemy też mieć problemy z ocenieniem, czy dana osoba faktycznie jest w wieku podeszłym. Komu tak właściwie powinniśmy ustąpić miejsce w miejskich środkach komunikacji zbiorowej?

Sprawami tego typu, rzecz jasna, nie zajmuje się ani ustawodawca, ani administracja rządowa. Zarządzanie transportem zbiorowym należy do zadań własnych samorządu terytorialnego. Przesądzają o tym przepisy ustawy o samorządzie gminnym, oraz o samorządzie powiatowym. Zadanie to realizują właściwe miejskie spółki. Obowiązujące w danym mieście regulaminy, oraz przepisy porządkowe, ustanawiane są najczęściej uchwałą rady miasta, bądź zarządzeniem prezydenta bądź burmistrza. To właśnie tam należałoby szukać odpowiedzi na pytanie, komu i w jakich okolicznościach należy ustąpić miejsce w autobusie albo tramwaju.

Każde miasto ma własne przepisy, jednak najczęściej można doszukać się pewnych podobieństw

Warto zauważyć, że przepisy w poszczególnych miastach będą się od siebie różnić. Także w kwestii ustępowania miejsca w miejskim transporcie zbiorowym. W Warszawie rozstrzygają ją przepisy porządkowe. W stolicy miejsca dla osób uprzywilejowanych oznacza się właściwym piktogramem. Pierwszeństwo w ich zajmowaniu przysługuje: osobom z dzieckiem na ręku i kobietom w ciąży, osobom niepełnosprawnym i z ograniczoną możliwością poruszania się, osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich oraz dla wózków dziecięcych. Następny punkt tej uchwały do osób z pierwszeństwem w zajmowaniu tych miejsc dołącza także osoby starsze. Przy okazji znajdujemy odesłanie do ustawy o osobach starszych. Ta definiuje taką osobę jako każdego, kto przekroczył 60 rok życia.

W Poznaniu właściwe przepisy znaleźć możemy już w samym regulaminie przewozów. Pasażer zajmujący miejsce wyznaczone w pojeździe dla kobiet ciężarnych i osób z dzieckiem na ręku oraz dla osób starszych i niepełnosprawnych zobowiązany jest do jego zwolnienia. Pod warunkiem, że osoba uprawniona zgłosi chęć do jego zajęcia. W Łodzi przepisy porządkowe nie dysponują pełnym katalogiem osób, którym przysługuje pierwszeństwo w zajmowaniu specjalnie oznaczonych miejsc. Zgodnie z ich §11, pasażer jest obowiązany do ustąpienia właściwie oznaczone miejsca, jeśli zgłosi się któraś z osób dla których zostało ono przeznaczone. Wymienieni wprost są inwalidzi oraz osoby z dzieckiem na ręku.

Są miasta, które w ogóle nie zaprzątają sobie głowy ustępowaniem miejsc siedzących w lokalnym transporcie zbiorowym

W Krakowie również istnieją specjalnie oznaczone miejsca. Katalog osób, dla których je przeznaczono, jest bardzo podobny do warszawskiego. Różnicą jest przede wszystkim użycie określenia „osoby w podeszłym wieku”, zamiast posiłkowania się ustawą o osobach starszych. Pasażer musi bezwzględnie ustąpić miejsce siedzące, jeśli zgłosi się osoba, która ma pierwszeństwo w jego zajęciu. W Płocku i w Toruniu nie przewidziano szczególnych uprawnień dla osób starszych.  Są miasta, które w ogóle nie uwzględniają kwestii ustępowania miejsca w komunikacji zbiorowej. Przykładem może być chociażby Białystok, Lublin, czy Włocławek. We Wrocławiu regulamin przewozów wspomina jedynie o tym, że istnieją właściwie oznaczone miejsca dla osób z dzieckiem na ręku, kobiet ciężarnych i osób niepełnosprawnych. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w Szczecinie.

Najczęściej trzeba ustąpić miejsce, ale tylko jeśli jest oznaczone stosownym piktogramem

Jakie wnioski można wyciągnąć po przeanalizowaniu przepisów obowiązujących w tych miastach? Przede wszystkim, właściwie nigdzie nie istnieje bezwzględny obowiązek ustąpienia każdego miejsca siedzącego. Musimy ustąpić jedynie to miejsce, które oznaczono właściwym piktogramem. W przypadku pozostałych, rezygnacja z zajmowanego siedzenia zależy tylko i wyłącznie od naszej dobrej woli. Praktycznie wszędzie, gdzie władze miejskie poruszają temat grup uprzywilejowanych do pierwszeństwa w zajmowaniu miejsc, można znaleźć te same grupy. Chodzi o osoby niepełnosprawne, w tym poruszające się na wózkach, osoby z dzieckiem na ręku, oraz kobiety w widocznej ciąży. W przypadku osób starszych bywa różnie.

Trzeba pamiętać, że nieprzestrzeganie przepisów porządkowych bądź regulaminu przewozu może wiązać się z przykrymi konsekwencjami. Z przymusowym opuszczeniem pojazdu włącznie. Dotyczy to nie tylko osób awanturujących się w transporcie zbiorowym. Wylecieć z autobusu czy tramwaju można chociażby za brak elementarnej higieny osobistej, czy niekiedy nawet za korzystanie z telefonu w pojeździe. Na szczęście, kary pieniężne najczęściej zastrzeżone są dla osób jeżdżących bez biletu.