W Rumunii nie musisz mieć biletu autobusowego… jeśli czytasz książkę

Gorące tematy Na wesoło Dołącz do dyskusji (2)
W Rumunii nie musisz mieć biletu autobusowego… jeśli czytasz książkę

Fanom piłki nożnej znane jest zapewne (z powodu klubu CFR Cluj) rumuńskie miasto Kluż-Napoka. Władze miejscowości podjęły dość ciekawą inicjatywę mającą na celu promocję kultury.

Ktoś mógłby powiedzieć, że takie akcje to marnowanie publicznych pieniędzy, ale z drugiej strony znam miasta, które – również w ramach „kultury” – odbudowują średnio ze dwa razy w roku pewną tęczę…

A o co dokładnie chodzi? Władze liczącej sobie 300 000 mieszkańców (mniej więcej odpowiednik naszej Bydgoszczy) Kluż-Napoki wprowadziły uchwałę, zgodnie z którą osoby czytające książkę w trakcie podróży środkami komunikacji miejskiej nie muszą posiadać biletu. Projekt jest inicjatywą oddolną jednego z obywateli miasta i przekonanie burmistrza do jego realizacji zajęło blisko rok. Efekt? Instagram został bardzo szybko wyparty przez literaturę!

bus-reading__880

Romanian-City-Gives-Free-Bus-Rides-To-People-Who-Read-Books-Inside1__880

Kontrolerzy na widok zaczytanych pasażerów mieli odstępować od sprawdzania posiadania lub ważności biletu. W rezultacie komunikacja miejska w Kluż-Napoce nie tylko nawiązała, ale chyba nawet przebiła złotą erę czytelnictwa.

Całą historię w serwisie BoredPanda opisał dumny inicjator akcji, Miron Victor. I choć w Rumunii udało się ją przeprowadzić tylko przez kilka dni, to inicjatywa dość szerokim echem odbiła się na całym świecie. Niewykluczone więc, że wkrótce śladem tego egzotycznego pomysłu pójdą także miasta Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, a może i Polski? Czy Słupsk – rodzinne miasto redaktora Grązki – nas czyta?

W Polsce przynajmniej jedną książkę rocznie czyta niemal 42% obywateli i jest to tendencja rosnąca, choć nadal nie napawająca dumą. Najchętniej po książki sięgają osoby w wieku 15-19 lat oraz uczniowie i studenci. Częściej czytają osoby o wyższym statusie materialnym oraz zamieszkujący większe miejscowości. Najrzadziej czytającą grupę społeczną stanowią emerytowani rolnicy. Pełen raport TNS dla Biblioteki Narodowej dostępny jest pod tym adresem.

 Fot.: Victor Miron