Eurobarometr to cykliczne badanie opinii w krajach UE, wykonywane na zlecenie Komisji Europejskiej. W najnowszej edycji badania, które przeprowadzono w kwietniu 2022, za przyjęciem wspólnej waluty opowiedziało się aż 60% Polaków.
Poparcie dla euro w Polsce nigdy wcześniej nie było tak wysokie, chociaż o tym, że to układ dla nas korzystny, ekonomiści „trąbią” od lat. Czy wejście do strefy euro teraz ma jeszcze sens? I jak dużo straciliśmy nie podejmując tej decyzji wcześniej?
Co by było gdyby – czyli ile straciliśmy nie wchodząc do strefy euro wcześniej?
Jak wyglądałaby Polska gospodarka, gdyby wejście do strefy euro miało miejsce przed kryzysem? Ekonomiści są zgodni – sytuacja byłaby dużo lepsza. Obecnie polski złoty mocno traci na wartości w stosunku do euro, czy dolara. I choć – jak zaznaczają specjaliści – nie istnieje waluta, która byłaby w pełni „odporna gospodarczo”, to jednak wejście do strefy euro stanowiłoby istotne zabezpieczenie, ponieważ - nawet w obliczu kryzysu – wspólna waluta pozostaje w miarę stabilna.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Nie odczulibyśmy takiego uderzenia na walutę jak obecnie – mówi na przykład Mirosław Gronicki, ekonomista i były minister finansów, cytowany przez portal „Rzeczpospolita”.
Ciekawie do euro odnosi się również dr Jakub Borowski - główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. Borowski uważa, że przynależność do strefy euro można traktować jako rodzaj polisy ubezpieczeniowej, która gwarantuje bezpieczeństwo i suwerenność państwa. I odnosi się to nie tylko do odporności na kryzysy gospodarcze, ale również ma chronić przed napaściami zbrojnymi. Jak mówił w jednym z wywiadów:
Wydaje się, że przynależność do strefy euro może być elementem polityki odstraszania, czyli ryzyko, że zostalibyśmy w ogóle zaatakowani, byłoby mniejsze.
Poza tym, jako ważne hipotetyczne skutki wcześniejszego wejścia do strefy euro wymienia się niższą inflację oraz tańsze kredyty hipoteczne.
Dlaczego więc wciąż nie jesteśmy w strefie?
Jak to ładnie skwitował ekonomista Marek Zuber odnosząc się do wyników sondażu Instytutu Badawczego Pollster przeprowadzonego dla "Super Expressu", gdzie większość Polaków sprzeciwiła się przyjęciu euro:
To efekt obrzydzenia euro oraz Unii Europejskiej przez część polityków. Przeciętny Kowalski nie wie, co oznacza wejście do strefy euro, nie zna korzyści i zagrożeń.
Wielu specjalistów z zakresu nauk ekonomicznych zauważa, że Polsce potrzebna jest porządna kampania informacyjna na temat euro.
Z taką akcją już wkrótce startuje Fundacja Wolności Gospodarczej, która na swoich profilach w mediach społecznościowych na bieżąco przedstawia fakty na temat unijnej waluty. Dementuje też mity – jak ten, że wejście do strefy euro spowoduje wzrost cen. Zapowiadana kampania edukacyjna #KursNaEuro, ma przybrać większą skalę.
Informacji o wydarzeniach w związku z akcją, warto szukać na stronie Fundacji Wolności Gospodarczej, jak również na profilach Fundacji w mediach społecznościowych, takich jak facebook, czy twitter.
Lepiej późno niż wcale. Wejście do strefy euro nadal jest korzystne
Jakiś czas temu, również w ramach cyklu „Wolność Gospodarcza”, na łamach „Bezprawnika” pojawił się artykuł o tym, jakie korzyści może dać nam euro. Jest to, w dzisiejszych czasach, przede wszystkim bezpieczeństwo. Euro odznacza się mniejszym ryzykiem kursowym, niż polski złoty, jest też bardziej odporne na spekulacje.
Wejście do strefy euro to dla nas stabilność, bezpieczeństwo i wygoda. Jednakże to, że na ten krok być może zdecydujemy się dopiero teraz, kiedy - ładnie to ujmując - nasza gospodarka jest w nienajlepszej formie, może wiązać się z pewnymi trudnościami.
Artykuł stanowi część cyklu „Wolność Gospodarcza„, prowadzonego na łamach Bezprawnika w ramach projektu realizowanego z Fundacją Wolności Gospodarczej. To założona w 2021 roku fundacja, której filarami jest liberalizm gospodarczy, nowoczesna edukacja, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i państwo prawa. Więcej o działalności i bieżących wydarzeniach możecie przeczytać na łamach tej strony internetowej.
Jak zauważa między innymi Sławomir Dudek, główny ekonomista fundacji FOR – Polska nie spełnia obecnie kryteriów przystąpienia do strefy euro. Chodzi o kryteria: stabilności cen, kursu walutowego, konwergencji długoterminowych stóp procentowych, czy zgodności prawodawstwa polskiego z Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Warto mieć więc świadomość, że wejście do strefy euro to nie jest już tylko kwestia wyrażenia chęci. To skomplikowana procedura, wymagająca przede wszystkim zjednoczenia sił politycznych i podjęcia wszelkich możliwych środków, aby nasza gospodarka była gotowa na tę zmianę.
Choć droga do przyjęcia wspólnej waluty może być długa i żmudna, to warto wejść na te tory i się ich trzymać. Bo dziś – myślę, że śmiało można postawić taką tezę – euro to nasze światełko w tunelu.