Podpisywanie umowy przy dyszącym nad głową kurierze może być niezgodne z prawem

Zakupy Dołącz do dyskusji (253)
Podpisywanie umowy przy dyszącym nad głową kurierze może być niezgodne z prawem

Trybunał sprawiedliwości UE zbada, czy zawieranie umów na odległość można uznać za agresywną praktykę rynkową niezgodną z dyrektywą o nieuczciwych praktykach rynkowych.

Orange vs UOKiK

Poruszana kwestia dotyczy decyzji z 2010 r., wydanej przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczyła ona wówczas praktyk stosowanych przez Polską Telefonię Cyfrową Centertel (dziś Orange). Praktyki te polegały na konieczności podpisania umowy przez konsumenta tuż po doręczeniu jej przez kuriera. Konsument nie dysponował czasem by umowę szczegółowo przeczytać i – w razie wątpliwości – nie podpisywać jej. Przedsiębiorca nie dopuszczał możliwości pozostawienia umowy konsumentowi na czas wystarczający, by można było się z nią drobiazgowo zapoznać. Skutkowało to pobieżnym podpisaniem zobowiązania, trwającego wiele następnych miesięcy.

Orange wywiera nacisk na klienta?

Prezes UOKiK uznał, że Centertel wywierał niedopuszczalny nacisk na klienta, stosując tym samym agresywną praktykę rynkową. Argumentując swoją decyzję, prezes UOKiK stwierdził, że podczas krótkiej wizyty kuriera konsument zawierał umowę „pod presją”. Gdyby miał szansę na zapoznanie się z nią w sprzyjających warunkach, nie doszło by do jej zawarcia. Kodeks cywilny i prawo telekomunikacyjne gwarantują bowiem, że konsument musi mieć szansę na zapoznanie się z wzorcem umowy przed jej podpisaniem.

Zawieranie umów na odległość nie narusza warunków dyrektywy

Sąd okręgowy oraz sąd apelacyjny nie zgodziły się z oceną prezesa UOKiK twierdząc, że zamawiając kuriera konsument dokonał już wyboru usługi. Według sądu, konsument mógł zapoznać się z warunkami nabycia danego produktu czy usługi poprzez stronę internetową lub prosząc konsultanta telefonicznego o odczytanie umowy.

Przy rozpatrzeniu skargi kasacyjnej UOKiK (sygn. akt III SK 45/16) Sąd Najwyższy miał wątpliwości dotyczącego tego, jak należy w tej sytuacji rozpatrywać przepisy dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych. Zawarte w niej pojęcie agresywnych praktyk rynkowych definiuje sytuacje, w których konsument ma ograniczoną swobodę wyboru w wyniku bezprawnego nacisku, wskutek czego podejmuje błędne decyzje. W tym rozumieniu, bezprawny nacisk oznacza wykorzystanie przewagi względem konsumenta w celu wywołania na nim presji.

Wątpliwości rozstrzygnie Trybunał Sprawiedliwości

Sąd Najwyższy wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wyjaśnienie, czy taki model sprzedaży usług na odległość, który zmusza klienta do podjęcia ostatecznej decyzji w obecności kuriera, bez możliwości swobodnego zapoznania się z treścią umowy, jest stosowaniem agresywnej praktyki rynkowej?

Na odpowiedź Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (sygn. akt C-628/17) przyjdzie nam poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Rozstrzygnięcie tej kwestii może spowodować zmiany w sposobie doręczania umów zawieranych na odległość.

Przypomnijmy, że konsument ma prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość w terminie 14 dni od daty jej podpisania, bez podawania przyczyny.