Kwarantanna ma zostać skrócona do 5 dni. Ale tylko dla niektórych

Codzienne Zdrowie Dołącz do dyskusji (107)
Kwarantanna ma zostać skrócona do 5 dni. Ale tylko dla niektórych

5 dni kwarantanny? O takich planach informuje rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Miałoby to jednak dotyczyć tylko medyków i służb. Dobry pomysł? Można polemizować, ale też być może zwyczajnie nie ma lepszej opcji.

Nowe zasady mogłyby wejść w życie już od przyszłej środy – zapowiada resort. To nie koniec nowości.

Dla tych samych grup zawodowych ma być skrócona również izolacja. Ta też ma się skończyć po pięciu dniach, ale tu niezbędne będzie uzyskanie negatywnego wyniku na COVID-19.

Czy to przesądzone? Cóż, nie do końca. Rzecznik ministerstwa powiedział, że „trwają ustalenia” z Ministerstwem Obrony Narodowej i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat projektu. Biorąc pod uwagę, jak zgodny jest ostatnio rząd, pomysł nie musi więc szybko zostać zrealizowany…

5 dni kwarantanny. A można zrobić coś innego?

5 dni kwarantanny to dość kontrowersyjny ruch. Eksperci nie są przekonani w końcu, czy po tym czasie nie można wciąż zakażać.

Niemniej na kwarantannach jest już ponad milion Polaków. To oczywiście cios dla gospodarki, nawet jeśli część osób może względnie prosto przejść na pracę zdalną. Nie mogą tego zrobić rzecz jasna jednak medycy, policjanci czy pracownicy innych służb mundurowych. A to już gigantyczny problem, zwłaszcza jeśli chodzi o ochronę zdrowia. Ta jest na granicy wydolności właściwie od początku pandemii. Każdy medyk jest obecnie na wagę złota, a to oni najczęściej w końcu trafiają na kwarantanny. Skrócenie jej do 5 dni może być tu najlepszą możliwą opcją. Nawet jeśli jest to opcja ciągle ryzykowna.

Z jednej strony trzeba więc docenić resort zdrowia, że próbuje jakoś walczyć z niedoborem lekarzy czy pielęgniarek. Z drugiej – coraz trudniej zrozumieć rząd, który w obliczu narastającej liczby zakażeń ciągle właściwie nie walczy z pandemią (czy raczej, jak lepiej stwierdzić – udaje że walczy). Pracodawca ciągle więc nie może nawet sprawdzać, który pracownik jest zaszczepiony. Skoro nie ma więc „politycznej woli” na cokolwiek innego, musimy się zadowolić pomysłem pięciodniowej kwarantanny. Może przez to przynajmniej lekarzy w szpitalach i SOR-ach nie zabraknie.