Najpierw bił Miecugowa za grzechy TVN-u. Teraz TVP użyła jego filmu w „Puczu”, więc został bohaterem opozycji

Gorące tematy Technologie Dołącz do dyskusji (93)
Najpierw bił Miecugowa za grzechy TVN-u. Teraz TVP użyła jego filmu w „Puczu”, więc został bohaterem opozycji

Wykopowicz o pseudonimie Axelio nie jest człowiekiem, który mógłby powiedzieć o sobie, że kocha media. Co więcej, media odwzajemniają ten brak miłości. 

Pamiętacie chłopaka, który w trakcie jednego z Przystanków Woodstock wskoczył na scenę z napisem „TVN Kłamie”, a następnie zaatakował występującego tam gościnnie Grzegorza Miecugowa?

Użytkownicy serwisu Wykop.pl zidentyfikowali go wówczas jako jednego ze swoich. Natomiast żeby była jasność – zdecydowana większość z nich zachowanie to stanowczo potępiła, do dziś w niektórych dyskusjach można natrafić na przypadki, gdy jegomość występujący się pod pseudonimem Axelio, wyśmiewany jest z powodu swojego skandalicznego zachowania.

Od sprawy minęło jednak już kilka lat, czas leczy rany, a tymczasem w ostatnim czasie Axelio na Wykopie pojawił się w zupełnie nowej roli – znów pokrzywdzonego przez media. Tym razem okazuje się, że Telewizja Polska w wyemitowanym przez siebie programie „Pucz” wykorzystała fragmenty jego filmów. Użytkownik tak relacjonował swój problem w serwisie Wykop.pl:

axelio-tylko-ciemna

Czy użytkownik Axelio ma rację? Częściowo tak. Zostały naruszone jego autorskie prawa osobiste, to znaczy, że jego utwór nie został prawidłowo podpisany przez autorów filmu „Pucz”. Można wywnioskować, iż przypisują sobie autorstwo wykorzystanego materiału filmowego. Z tego też powodu wykopowiczowi przysługuje zadośćuczynienie pieniężne.

Czy użytkownikowi Axelio przysługuje odszkodowanie za naruszenie autorskich praw majątkowych? To zagadnienie o wiele bardziej złożone. Zakładam, iż jego film został opublikowany w serwisie filmowym Google’a i stamtąd wzięła go ekipa TVP. W regulaminie YouTube znajdujemy z kolei zapis:

8.1 Przesyłając do YouTube lub zamieszczając w jego witrynach Treści, użytkownik udziela: YouTube nieograniczonej terytorialnie, niewyłącznej, bezpłatnej, zbywalnej licencji (z prawem sublicencji) na korzystanie z Treści, powielanie takich Treści, ich rozpowszechnianie, opracowywanie na ich podstawie utworów zależnych, ich wystawianie bądź wykonywanie w związku ze świadczeniem Usług i prowadzeniem działalności YouTube, w tym m.in. do promowania i rozpowszechniania Usług w części lub całości (wraz z utworami zależnymi) niezależnie od formatu nośnika i sposobu przekazywania materiału;

Z kolei TVP, która notorycznie (tylko my w zakresie klientów Bezprawnika mamy takich historii kilka rocznie) podwędza sobie pliki z YouTube w istocie może się legitymować posiadaniem umowy, na mocy której YouTube licencjonuje jej treści. To z kolei (co do zasady) wyłącza prawo do dochodzenia odszkodowania. Natomiast stale aktualny jest akapit o zadośćuczynieniu.

Nie o prawo tutaj chodzi, a o hipokryzję mediów

Nie o prawo jednak mi w tym wpisie chodzi. Od wczoraj wykopowicz Axelio opisywany jest na łamach NaTemat, Gazeta.pl prosi o wypowiedzi, a naczelny podrzuca mi jak z przejęciem opisują jego dzieje piewcy KOD-u na Twitterze.

Czy naprawdę media „opozycyjne” są tak tanie, tak spragnione sensacji, że aby dołożyć Telewizji Polskiej wynoszą pod niebiosa zdecydowanie – ujmijmy to eufemistycznie – kontrowersyjnego człowieka, który nie tak dawno temu rzucił się z pięściami na jednego z dziennikarzy? Wstydźcie się drodzy państwo.