Pracodawca sam z siebie nie może przymusowo mierzyć temperatury pracownikom – wskazuje Prezes UODO

Praca Prywatność i bezpieczeństwo Zdrowie Dołącz do dyskusji (52)
Pracodawca sam z siebie nie może przymusowo mierzyć temperatury pracownikom – wskazuje Prezes UODO

Przepisy RODO i inne, dotyczące ochrony danych osobowych, wynikające wprost z prawa krajowego, chronią w sposób szczególny pracownika. Dane osobowe pracownika nie mogą być bezwiednie gromadzone i przetwarzane, a tym bardziej utrwalane – szczególnie jeżeli chodzi o dane zdrowotne.

Badanie temperatury ciała pracownika a RODO

Epidemia koronawirusa wymusza podejmowanie pewnych działań w celu ochrony szeroko pojętego zdrowia publicznego, zarówno ze strony państwa, jak i każdego z nas – na przykład przedsiębiorców zatrudniających pracowników. Jednym z podstawowych działań prewencyjnych jest mierzenie temperatury ciała, bowiem choroba COVID-19 wywoływana przez wirusa SARS-CoV-2 objawia się m.in. gorączką.

Takie czynności podejmowane były przez funkcjonariuszy publicznych, na przykład na granicach. Podobnie postępowali pracownicy przewoźników lotniczych przed wejściem na pokład. W tym wypadku mało kto wskazywał na potencjalny problem z naruszeniem przepisów dot. ochrony danych osobowych.

Sytuacja ma się jednak inaczej, gdy chodzi o relację pracodawca-pracownik. Jako że badanie temperatury ciała pracownika może powodować pewne wątpliwości w związku przepisami regulującymi system ochrony danych osobowych, w sprawie wypowiedział się Prezes UODO. Wyjaśnia, gdzie jest granica między prewencyjnym badaniem, a przetwarzaniem danych osobowych – i to tych szczególnej kategorii.

Temperatura ciała a dane osobowe

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wyjaśnia w swoim komunikacie, że samo mierzenie temperatury ciała zawsze odnosi się przetwarzania szczególnych kategorii danych osobowych, gdy informacje będą utrwalane, przekazywane i gromadzone.

UODO ponadto wskazuje, że – w ocenie Prezesa – same przepisy prawa z zakresu ochrony danych osobowych nie zakazują przetwarzania danych pracowników (a także gości obecnych na terenie przedsiębiorstwa). Co innego, gdy chodzi o dane szczególne. RODO co do zasady zabrania przetwarzania szczególnych kategorii danych osobowych, ale ta reguła ma szereg wyłączeń, m.in. w art. 9 ust. 2 lit. i), który stanowi, że

[Zakaz przetwarzania danych zdrowotnych nie ma zastosowania, gdy – red.] przetwarzanie jest niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, takich jak ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi […], na podstawie prawa Unii lub prawa państwa członkowskiego, które przewidują odpowiednie, konkretne środki ochrony praw i wolności osób, których dane dotyczą […]

Dodatkowo art. 17 słynnej ustawy lex koronawirus pozwala Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu na wydawanie decyzji zobowiązujących m.in. do podejmowania czynności kontrolnych, czy innych, które mają na celu przeciwdziałanie epidemii.

Badanie temperatury pracownika podczas epidemii

Prezes UODO twierdzi, że

art. 17 specustawy nie wyklucza możliwości wprowadzenia przez pracodawców, czy przedsiębiorców ww. rozwiązań mających na celu zwalczanie COVID-19.

Oznacza to, że inspektor sanitarny może nałożyć na zakład pracy w drodze decyzji obowiązek mierzenia pracownikom (a nawet innym, niezatrudnionym osobom, będącym na terenie zakładu) temperatury ciała. Co ważne – i wynika z oceny Prezesa UODO – przetwarzanie takich danych osobowych bez odpowiedniej decyzji inspektora sanitarnego jest bezprawne.

Sam pracodawca z własnej woli nie może nakazać zarówno pracownikom, jak i innym przebywającym na terenie zakładu pracy osobom, by poddawały się obowiązkowemu badaniu w postaci pomiaru temperatury.

Co ważne, dokonując pomiaru temperatury ciała – na przykład – na podstawie decyzji inspektora sanitarnego, należy informować o tym w klauzuli informacyjnej – wraz z podstawą prawną takiego działania.