Prowincja próbuje dogonić stolice. No i trzeba przyznać, że jej się to udaje

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Prowincja próbuje dogonić stolice. No i trzeba przyznać, że jej się to udaje

Coraz trudniej znaleźć w gminach ościennych mieszkanie dużo tańsze niż w stolicach regionów. Jeszcze rok temu kupno mieszkania w Łomiankach zamiast w Warszawie pozwalało zaoszczędzić kupę kasy. A dziś?

Mieszkania w Łomiankach gonią Warszawę

Nieruchomości-online.pl przyjrzały się lokalnym rynkom nieruchomości w 200 polskich miastach i gminach. Okazało się, że przez rok, bo tyle czasu upłynęło od poprzedniego raportu, dużo się tam zmieniło. Choć mieszkania w głównych miastach są o wiele droższe, to coraz trudniej znaleźć lokum w znacząco niższej cenie w gminach ościennych. Jak mówi Alicja Palińska z działu analiz Nieruchomości-online.pl,

Jeszcze kilka miesięcy temu różnice cenowe potrafiły, w niektórych regionach potrafiły sięgać nawet 60-80 procent. Obecnie nie widać aż takiego rozdźwięku. Różnica maksymalnie wynosi około 50 proc. W przypadku Wrocławia czy Krakowa cena ofertowa mieszkań z drugiej ręki jest obecnie średnio o 30-40 proc. wyższa niż, w niektórych gminach podmiejskich. Coraz częściej, co obserwujemy w innych aglomeracjach, różnica wynosi średnio 10-30 proc.

Bukowina patrzy na Kraków z góry

Największe w Polsce dysproporcje są między cenami w Warszawie, a okolicznymi miejscowościach. Ale okolice gonią stolicę. Rok temu mieszkanie w Łomiankach było średnio o 42 proc. tańsze, niż lokal o tych samych parametrach w Warszawie. Dziś ta różnica zmalała do 33 proc. Spore różnice są też w Trójmieście, ale tu akurat nie stolica regionu jest najdroższa. Z Sopotem, gdzie średnia cena za mkw. mieszkania w listopadzie 2022 roku przekroczyła 19 tys. zł, może konkurować tylko Hel (18 666 zł). Raport pokazuje, że regionem, w którym ceny w gminach odległych są znacząco droższe niż w stolicy regionu jest szeroko pojęta aglomeracja krakowska. Zakopane (18 067 zł za mkw.), Kościelisko (19 517 zł) i Bukowina Tatrzańska (19 844 zł) mają dużo wyższe średnie ceny mieszkań niż Kraków (11 986 zł).

Stosunkowo wyrównany cenowo wydaje się Poznań i jego okolice. W stolicy Wielkopolski średnia cena metra kwadratowego mieszkania w listopadzie 2022 roku wynosiła 9311 zł, a w sąsiednim Tarnowie Podgórnym 8067 zł. Podobnie rzecz się ma w Szczecinie i okolicznych gminach. W obu tych regionach różnice między stolicą, a pozostałymi gminami wahają się od 10 do 30 proc. Jeszcze większe wypłaszczenie cen mieszkań jest w aglomeracjach rzeszowskiej i łódzkiej.

A co z domami?

W niektórych aglomeracjach ceny domów są są wyższe w gminach ościennych niż w dużym mieście. Jak mówi Alicja Palińska,

Taka sytuacja najbardziej widoczna jest w aglomeracji białostockiej, lubelskiej i olsztyńskiej, których okolice są atrakcyjnym wypoczynkowo miejscem do życia. W przypadku Warszawy, Trójmiasta i Krakowa kupno domu poza miastem jest często wymuszonym przez ceny wyborem, generującym więcej wyrzeczeń i ograniczeń niż korzyści.

W większości aglomeracji przeważa jednak tendencja, że poza stolicą jest taniej. Choć różny, w zależności od regionu, jest rozdźwięk między cenami. Między Warszawą, a okolicznymi gminami ta różnica wynosi od 20 do 60 proc. W przypadku Wrocławia i Trójmiasta to 30-40 proc. W aglomeracji krakowskiej różnice w cenach wynoszą od 10 do 40 proc. Natomiast maksymalnie 30 proc. różnicy w cenie domu mamy między aglomeracją katowicką, poznańską, toruńską i łódzką, a okolicznymi gminami.

Analitycy portalu Nieruchomości online.pl, porównując dane historyczne z aktualnymi, zauważyli że w przypadku mieszkań różnice w cenie między metropolią a sąsiednimi gminami powoli, ale się zmniejszają. W przypadku domów jest to dużo rzadsze zjawisko. Są trzy aglomeracje w Polsce, w których można je wyraźnie zaobserwować. To aglomeracja krakowska, łódzka i katowicka.

Malejące różnice w cenach to jedno. Ważne, że ceny, jeśli gdzieś jeszcze rosną, to wolno, a są miejsca, gdzie mieszkania tanieją. Kto szuka dla siebie lokum i nie ma problemu ze zdolnością kredytową zastanawia się jak zachowają się ceny w nadchodzących miesiącach. Analitycy banku PKO BP prognozują, jakie będą ceny mieszkań w 2023 roku.