REKLAMA
  1. Home -
  2. Na wesoło -
  3. Episkopat chce wydłużyć Boże Narodzenie. Mielibyśmy trzy dni wolnego
Episkopat chce wydłużyć Boże Narodzenie. Mielibyśmy trzy dni wolnego

Początek wakacji raczej nie jest momentem, gdy myśli się o grudniu. Chyba że pojawia się zaskakująca propozycja. Dłuższe Boże Narodzenie - to nowy postulat arcybiskupa Stanisława Gądeckiego. Dobry pomysł?

Jerzy Wilczek21.06.2021 11:01
Na wesoło

Jako że wszyscy myślimy teraz głównie o upałach i wyjazdach wakacyjnych, przypomnijmy, że Boże Narodzenie oznacza według polskiego prawa dwa dni wolnego - 25 i 26 grudnia.

Przewodniczący Episkopatu ma zaskakującą propozycję, żeby wolne były trzy dni - i nie, nie chodzi tu wcale o wigilię. Propozycja arcybiskupa jest dużo bardziej zaskakująca.

REKLAMA

Dłuższe Boże Narodzenie przez upamiętnienie powstania?

Oficjalnie Gądeckiemu wcale nie chodzi o przedłużenie świąt. Podpisał bowiem petycję o upamiętnienie zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego 1918-1919. Jeśli powstanie uda się upamiętnić, to będziemy mieli nowy dzień wolny, który zupełnie przypadkiem będziemy mieli 27 grudnia...

Ważne wydarzenia historyczne, na przykład wybuchy powstań, w Polsce się oczywiście upamiętnia. Jednak tylko niektóre z nich świętujemy przez dzień wolny od pracy. Są to naprawdę kluczowe wydarzenia dla naszej historii, jak na przykład 11 listopada.

REKLAMA

Wybuchów powstań w ten sposób jednak nie upamiętniamy. Jeśli jednak byśmy chcieli, to przybyłoby nam sporo dni wolnych. No bo czemu nie uczcić w ten sposób wybuchu Powstania warszawskiego? A jeśli już odpowiednio upamiętnimy to wydarzenie, to czemu gorsze ma być Powstanie styczniowe? Albo powstanie w getcie warszawskim?

Gdyby iść tą drogą to pewnie mielibyśmy 4-dniowy, a może i 3-dniowy tydzień pracy - w końcu ważnych dat w historii nie brakuje. O skróceniu tygodnia pracy mówią zresztą od dawna lewicowi działacze, ale i "wizjonerzy" z Doliny Krzemowej. Może będziemy mieli tu ciekawy sojusz - skrajnej lewicy, milionerów z branży tech i polskiego Kościoła?

REKLAMA

A tak poważnie, to problem jest gdzie indziej. Kościół "podprogowo" chce nam zapewnić wydłużenie świąt. Każdy lubi mieć wolne, więc propozycja może się spotkać z życzliwym przyjęciem. Jednak czy naprawdę o tym, kiedy mamy wypoczywać muszą decydować biskupi? I czy naprawdę nas stać na dodatkowe wolne? Chyba niespecjalnie - zwłaszcza że wszyscy będziemy teraz musieli pracować ciężej, by rząd mógł zarobić na realizację obietnic z "Polskiego Ładu".

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi