Nie ma co robić ze starszymi ludźmi. Polska na gwałt potrzebuje nowych domów opieki

Biznes Gospodarka Rodzina Społeczeństwo Dołącz do dyskusji
Nie ma co robić ze starszymi ludźmi. Polska na gwałt potrzebuje nowych domów opieki

Polska stoi przed ogromnym wyzwaniem demograficznym, którego skutki już teraz odczuwa coraz większa liczba starszych osób oraz ich rodzin poszukujących odpowiednich form opieki i mieszkalnictwa senioralnego.

Starzenie się społeczeństwa to proces nieuchronny i globalny, ale w Polsce przybiera on szczególnie dynamiczny obrót. Prognozy Głównego Urzędu Statystycznego są jasne: w ciągu najbliższej dekady w większości powiatów jedna piąta ludności przekroczy wiek 65 lat. W obliczu tych zmian nasuwa się pytanie: czy polski system opieki nad seniorami jest gotowy na nadchodzące wyzwania?

Przeanalizujmy dostępne dane. Raport „Domy seniora w Polsce” opracowany przez CBRE i Greenberg Traurig rzuca światło na obecną sytuację na rynku usług mieszkaniowych dla osób starszych. Polska, choć na tle Unii Europejskiej plasuje się na dziesiątym miejscu pod względem liczby miejsc w domach seniora, to jednak w zestawieniu z liczbą osób starszych nasze miejsce jest znacznie bliżej końca listy. Mamy do czynienia z sytuacją, gdzie liczba dostępnych miejsc w placówkach opieki długoterminowej na 1000 mieszkańców w wieku powyżej 65 lat jest kilkukrotnie niższa niż w krajach, które są liderami w tej dziedzinie, takich jak Luksemburg, Holandia, czy Niemcy.

Dom opieki to luksus

Sektor domów seniora w Polsce rozwija się, ale nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem. Mimo, że od 2016 roku liczba miejsc w prywatnych placówkach wzrosła o 68%, to i tak dostępność odpowiednich miejsc jest niewystarczająca. Szczególnie dotkliwy jest brak miejsc w publicznych ośrodkach, gdzie czas oczekiwania może sięgać od kilku miesięcy do kilku lat. Można to zresztą zaobserwować intuicyjnie na ulicach. Pomimo tego, że kultura oddawania seniorów do domów opieki nie jest w Polsce szczególnie powszechna, te istniejące są przepełnione, a zapisać do nich dziadka jest jeszcze trudniej, niż dziecię do żłobka.

Z jednej strony mamy do czynienia ze starzejącym się społeczeństwem, a z drugiej – z dynamicznie rozwijającym się rynkiem pracy, który wymusza migrację młodszych pokoleń do większych aglomeracji, pozostawiając seniorów bez możliwości codziennej opieki ze strony rodziny. To wszystko sprawia, że zapotrzebowanie na profesjonalne domy opieki rośnie. Niestety, mimo rosnącej świadomości społecznej dotyczącej potrzeb osób starszych, system nie jest dostosowany do ich adekwatnej obsługi.

Wysokie koszty całodobowej opieki i zakwaterowania w prywatnych domach opieki są kolejnym problemem, z którym muszą mierzyć się rodziny seniorów. Wielu z nich nie stać na pokrycie tych wydatków, co stawia pod znakiem zapytania dostępność tych usług dla szerszej grupy odbiorców.

Domom opieki kłody pod nogi rzuca też prawo

Rozwiązanie tej sytuacji wymaga zarówno rozbudowę infrastruktury mieszkaniowej dla seniorów, jak i reformę prawno-regulacyjną, która ułatwi realizację nowych inwestycji. Jak podkreślają eksperci z CBRE i Greenberg Traurig, potrzebne są zmiany w przepisach i ograniczenie biurokracji, co pozwoliłoby na szybsze otwieranie nowych placówek i zwiększanie liczby miejsc.

Starzenie się społeczeństwa to wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć już teraz, aby w przyszłości zapewnić seniorom godne warunki życia. Bez szybkich i zdecydowanych kroków ryzykujemy, że problem niedostatecznej liczby miejsc w domach seniora oraz wysokich kosztów opieki stanie się jeszcze bardziej palący, pogłębiając kryzys opieki długoterminowej w Polsce.