Odpowiedzi na pytanie Czy Let’s Play narusza prawa autorskie twórców gry komputerowej? szukałem swego czasu w osobnym artykule (zachęcam do lektury, gdyż bardziej niż wnioski w tego typu dyskusjach istotny jest cały tok rozumowania), dochodząc do konkluzji, iż:
Dla wielu osób takie zastrzeżenie może wydawać się kontrowersyjne. Wszak serwisy takie jak Twitch czy YouTube tętnią życiem i nikt z nimi niczego nie robi. Ale z drugiej strony - Gra o Tron na The Pirate Bay też tętni życiem, choć chyba nikt z nas nie ma złudzeń co do tego, że z punktu widzenia producenta serialu zdecydowanie nie powinno jej tam być.
EA zarobi na transmisjach
EA najwyraźniej przekalkulowało sobie, że bezpośrednia konfrontacja z wszelkiego rodzaju streamerami, letsplayerami itp. może im zaszkodzić od strony wizerunkowej (wyobrażacie sobie te nawoływania do bojkotu z PewDiePie na czele?). Albo też, po prostu, poddali się, wychodząc z założenia, że nie dadzą rady uciąć wszystkich głów tej hydrze. Ostatecznie jednak wydawca zdecydował się ujawnić, iż ma pomysł na komercjalizację tego popularnego sektora rozrywki.
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Co ciekawe, na przygotowanie specjalnej platformy włodarze firmy dają sobie nawet 3 lata. Ze wstępnie zaprojektowanych koncepcji trudno niestety wyciągnąć konkretne wnioski na temat polityki firmy. Na przykład tego czy nowa platforma do streamowania i oglądania oznacza bezpośrednią i krwawą wojnę z Twitch i YouTube Gaming (o co oczywiście od razu podejrzewają znane z pazerności EA gracze), czy też jednak wydawca pozwoli tym ekosystemom istnieć i emitować np. FIFA 19 obok siebie.
Na pewno EA ma na tę swoją platformę jakiś konkretny pomysł, wskazując między innymi na nie tylko rozrywkowy, ale i edukacyjny aspekt oglądania tego, jak inni grają. Już teraz wiemy, że chętni do podziwiania będą musieli liczyć się z obowiązkiem uiszczania opłat abonamentowych. Być może EA podzieli je między siebie i streamerów, w naturalny sposób przeciągając ich do siebie od konkurencji - bez konieczności wysyłania wezwań do zaprzestania naruszeń.
Możliwy jest także scenariusz, w którym EA mimo wszystko skupi się na "dużych transmisjach", czyli streamerów i letsplayerów wydawca zostawi samych sobie, jednocześnie bardzo poważnie koncentrując się na e-sporcie. Na możliwą e-sportową genezę nowej platformy wskazują dość wyraźnie akcentowane plany budowania społeczności oraz pozyskania szeregu sponsorów.
No niestety, z bardzo śladowych danych, które do tej pory przedostały się do sieci, wynikać może niestety... wszystko. Być może nawet wszystko na raz. Do wskazanych tabelek pasuje zarówno innowacyjna platforma e-sportowa, jak i system, w konsekwencji którego zniknie każda transmisja YouTube, każda transmisja Twitch, każdy gameplay, let's play czy nawet wideoporadnik pokazujący jak poradzić sobie z bardzo trudnym etapem. Znamy filozofię działania EA dość dobrze, więc i łatwo o pewne podejrzenia.
Fot. tytułowa: Materiały prasowe gry Mirror's Edge: Catalyst