Emerytura lub renta mogą wpaść w niepowołane ręce. ZUS alarmuje i podpowiada, co zrobić

Finanse Praca Dołącz do dyskusji
Emerytura lub renta mogą wpaść w niepowołane ręce. ZUS alarmuje i podpowiada, co zrobić

Mogłoby się wydawać, że emerytura, jako świadczenie stałe, zawsze trafi do adresata. Co do zasady faktycznie tak jest, jednak zdarzają się sytuacje, gdy środki mogą zostać przekazane na przykład… sąsiadowi. ZUS alarmuje i przypomina, kiedy emerytura może wpaść w niepowołane ręce i jak się przed tym zabezpieczyć.

Emerytura może wpaść w niepowołane ręce. Ryzyko jest wyższe, gdy senior odbiera świadczenie osobiście

Obecnie (co nie jest takie oczywiste) emerytura lub renta są wypłacane świadczeniobiorcom przekazem pocztowym. Z roku na rok rośnie jednak liczna osób, które wolą otrzymywać pieniądze na konto. Z danych ZUS wynika, że obecnie świadczenia długoterminowe w formie bezgotówkowej otrzymuje już 80,3 proc. klientów Zakładu. To jednak oznacza równocześnie, że niemal co piąty emeryt i rencista nadal otrzymują środki za pośrednictwem listonosza.

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze, wielu emerytów i rencistów mieszka w miejscowościach, w których nie ma oddziału banku ani nawet bankomatu; chcąc wypłacić pieniądze, muszą dojechać do innej miejscowości, oddalonej niekiedy o kilka czy nawet kilkanaście kilometrów. Nie wszyscy są w stanie to zrobić; duża część seniorów i rencistów nie chce też być zdana wyłącznie na płatności bezgotówkowe.

Kolejnym powodem jest… samotność – dla starszych osób kontakt z listonoszem może mimo wszystko odgrywać pewną rolę. Można też zakładać, że część emerytów i rencistów po prostu nie wie, co trzeba zrobić, by pieniądze z ZUS jednak wpływały na konto. Niektórzy zresztą w ogóle nie posiadają rachunku bankowego.

To wszystko może jednak prowadzić do sytuacji, w której emerytura może wpaść w niepowołane ręce. Jak przypomina Interia, taki incydent miał zresztą miejsce stosunkowo niedawno, w Warszawie. Listonosz pomylił się i doręczył świadczenie sąsiadce (wytłumaczeniem była zbieżność nazwisk). Co ciekawsze, sąsiadka wcale nie chciała oddawać cudzej emerytury; dopiero gdy „prawowita” świadczeniobiorczyni zgłosiła sprawę na policję, odzyskała swoje środki.

ZUS zachęca, by złożyć odpowiedni wniosek

Nic dziwnego zatem, że ZUS zachęca, by jednak zdecydować się na dostarczanie renty czy emerytury przelewem na konto bankowe. Aby tak się stało, trzeba złożyć do Zakładu odpowiedni wniosek – oczywiście z numerem rachunku, na który ma być w przyszłości przekazywane świadczenie. W ten sposób emeryci i renciści zyskują pewność, ze środki nie trafią w niepowołane ręce.

Oczywiście warto mieć świadomość, że dla Zakładu to również korzystne rozwiązanie – koszt przelewów bankowych jest mniejszy, niż przekazów pocztowych. Przede wszystkim zyskują jednak świadczeniobiorcy, pewni, że pieniądze zawsze dotrą na ich konto.