Pod rygorem kary, państwo zmusza nas do tekstowej gry przygodowej będącej połączeniem MS-DOS i stron www z 1995 roku
Jestem prezesem zarządu. Ale są takie dni, że nawet prezesi zarządu muszą odłożyć na bok swoje kubańskie cygara, sportowe auta i zauważalnie młodsze sekretarki, a potem skonfrontować się z naszym e-państwem.
Felieton / 14.07.2019