Jak wyłudzić kredyt? Okazuje się, że metoda „na słupa” nadal działa

Codzienne Prywatność i bezpieczeństwo Dołącz do dyskusji (45)
Jak wyłudzić kredyt? Okazuje się, że metoda „na słupa” nadal działa

Żyjesz sobie spokojnie, nie masz kredytów i nie musisz pamiętać o upływającym terminie płatności rat? Jesteś tego pewien? Policja rozbiła szajkę przestępców, która wyłudzanie kredytów uczyniła sposobem na życie. Jak wyłudzić kredyt w 2019 roku?

Na czym polega wyłudzanie kredytów?

Inaczej mówiąc jest to oszustwo kredytowe, a jego prawną definicję znajdziemy w art. 297 §1 Kodeksu karnego. Generalnie jest to podrobienie lub przerobienie dokumentów tak, by podając się za inną osobę, móc osiągnąć korzyści materialne –  w tym wypadku pieniądze z kredytu. Działając w ten sposób, przestępca z premedytacją korzysta z fałszywych danych i świadczy nieprawdę.

Co gorsza, często cierpią przez to postronne osoby, ponieważ do uzyskania kredytu, wykorzystywane są pozyskane w jakiś sposób dane osobowe. A sposobów na pozyskanie takich danych jest stosunkowo wiele. Przykładowo, reklamowane w sieci fikcyjne pożyczki, które w rzeczywistości nie są udzielane, a służą do budowania bazy danych. Każda nieostrożność w podawaniu przez nas samych danych osobowych np. w ankiecie telefonicznej, może spowodować, że wpadną one w niepowołane ręce. Czasem to my sami, nieświadomie robimy sobie krzywdę.

Jak wyłudzić kredyt?

Bandyci mieli opracowany cały proces przestępstwa. Zaczynali od stworzenia fałszywych dokumentów tożsamości, w których zmieniali jedynie zdjęcie. Oznacza to, że dane osobowe były prawdziwe i jakiś nieświadomy niczego człowiek mógł stać się posiadaczem kredytu. Dzięki zachowaniu prawdziwych danych, transakcja nabierała autentyczności, ponieważ wszystko zgadzało się z dostępnymi bazami. Manewr polegał na tym, że była to metoda na „słupa”.

Czyli werbowali chętne osoby, których zdjęcia umieszczali na dowodach osobistych i z nimi szli do banku po kredyt. Także w sieci możesz znaleźć oferty pracy  „na słupa”. Były to osoby podstawione, których zadaniem było dokonanie wyłudzenia kredytu. Numer ten udał się wielokrotnie. Mało tego, bandyci podrabiali nawet zaświadczenia o dochodach z pracy, więc stawali się coraz bardziej bezczelni w swoich poczynaniach.

Zatrzymane zostały 3 kobiety i 7 mężczyzn

Jak ustaliła policja, grupa ta działała co najmniej od początku bieżącego roku i wyłudziła w ten sposób ponad 300 tysięcy złotych. Teren działania obejmował Warszawę, ale i okoliczne miejscowości. Także  jeśli pracujesz w banku i myślisz, że twój oddział jest w małej miejscowości i nic wam nie grozi, to nie trać czujności. Przestępcy często wykorzystują właśnie takie myślenie i zaglądają tam, gdzie nikt by się ich nie spodziewał.

Logiczne, bo jak ma być atak terrorystyczny to spodziewamy się go na największe miasta np. w Warszawie, a nie w jakiejś wsi Broszków w województwie mazowieckim. Łupem padały nie tylko placówki banków, ale także punkty pośrednictwa finansowego. Sprawcy usłyszeli zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a także podrabiania dokumentów, oszustw oraz podszywania się pod tożsamość innych osób. Łącznie grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Czyli zawsze jednych cwaniaków mniej i już można poczuć się odrobinę bezpieczniej.

Jeśli masz jakąkolwiek wątpliwość, zawsze możesz sprawdzić swój stan posiadanych zobowiązań na stronie BIK. Tego typu zobowiązania nie mają mocy prawnej. Najpierw jednak trzeba się o nich dowiedzieć, a potem zawalczyć by udowodnić, że to nie ty byłeś tym kredytobiorcą. Jak widać powyżej wyłudzanie kredytów kusi przestępców, ale banki coraz lepiej radzą sobie z ich najróżniejszymi sztuczkami. Na wszelki wypadek chroń swoje dane osobowe, nie udostępniaj ich w internetowych badaniach / ankietach czy innych podejrzanych zjawiskach.