W ostatnim czasie media obiegła zaskakująca wiadomość. Oto 22-letni Karol Wapniarski z Puszczykowa, młody absolwent filozofii, dostał się na studia doktoranckie w Cambridge. Sam musi jednak pokryć koszty trzyletniej edukacji w Wielkiej Brytanii, wynoszące w sumie 750 tys. zł. Tysiące Polaków pogratulowało mu nieprzeciętnego wyczynu, a w ciągu dziesięciu dni na zbiórkę wpłynęło blisko 200 tys. zł. Ale nie brakowało też głosów sprzeciwu.
Karol Wapniarski ukończył trzyletnie studia licencjackie w mniej niż rok
Karol Wapniarski bez wątpienia jest młodym, utalentowanym człowiekiem. Świadczy o tym chociażby to, że sfinalizował trzyletnie studia licencjackie w niespełna rok (277 dni) i okazał się w tym najszybszy w Polsce.
Mając zaledwie 22 lata, jest jednocześnie także absolwentem filozofii i filologii klasycznej. Na obu wspomnianych kierunkach uzyskał tytuł magistra. Jak sam o sobie pisze, zrealizował 11 lat kształcenia w ciągu trzech.
Wśród jego osiągnięć należy też wymienić m.in. wygłoszenie kilkudziesięciu referatów na międzynarodowych konferencjach naukowych czy publikację artykułów w prestiżowych czasopismach.
Został też uhonorowany stypendium im. dra Jana Kulczyka i Studenckim Noblem. Nie chce jednak na tym poprzestać, bo właśnie został przyjęty na studia doktoranckie z filozofii w Cambridge.
Wapniarski prosi o pieniądze na studia, zamiast stopniowo je zgromadzić z różnych stypendiów
Karolowi Wapniarskiemu bez wątpienia należą się gratulacje, bo w czasie gdy wielu jego kolegów imprezowało, na serio zaczął zajmować się nauką.
Zarazem jego poczynania mogą budzić wątpliwości. Zwłaszcza wśród osób znających realia finansowania nauki najbardziej zdolnych studentów. Otóż utalentowani żacy mogą liczyć w naszym kraju na znaczące wsparcie.
Co do zasady najłatwiej je jednak otrzymywać, mając status studenta i nie przyspieszając procesu ukończenia nauki. Bo sfinalizowanie edukacji uzyskaniem tytułu licencjata czy magistra wyklucza z wielu programów.
Samo wsparcie z macierzystej uczelni w postaci stypendium Rektora w połączeniu ze stypendium socjalnym może wynosić np. 20 tys. zł rocznie.
Oprócz tego wybitni młodzi ludzie mogą otrzymywać np. stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (17 tys. zł rocznie) czy stypendium „Start” Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (30 tys. zł rocznie). Już samo to daje nam nam 67 tys. zł rocznie.
Programów stypendialnych i instytucji mających do rozdysponowania środki dla najzdolniejszych jest jednak znacznie więcej. Otrzymanie w ten sposób sumy np. 100 tys. zł rocznie wydaje się realne w przypadku garstki najzdolniejszych, do których należy Wapniarski.
Można postawić tezę, że bez problemu mógłby on dostać pieniądze z różnych stypendiów, a później przeznaczyć je na opłacenie studiów. Ale wnioskowanie o nie jest czasochłonną procedurą. Stąd zgromadzenie środków na studia w Cambridge w ten sposób mogłoby mu zająć parę lat.
W takiej sytuacji nasz bohater najpierw musiałby zakumulować kapitał, a dopiero później starać się o przyjęcie na uniwersytet w Cambridge. Ale wtedy Wapniarski nie mógłby pochwalić się ukończeniem 11-letnich studiów w 3 lata.
Patrząc z tej perspektywy, proszenie społeczeństwa o pieniądze na doktorat w Cambridge wydaje się pójściem na łatwiznę.