Polegając tylko i wyłącznie na stereotypach, moglibyśmy wywnioskować, że Polacy jako społeczeństwo są bardzo przywiązani do tradycyjnej kuchni, która oczywiście jest oparta o produkty pochodzenia odzwierzęcego. Jednak z badań wynika, że mieszkańcy naszego kraju nie są aż tak konserwatywni w kwestiach kulinarnych, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Dowodem są badania dotyczące chęci spożywania mięsa hodowanego komórkowo.
Mięso hodowane komórkowo przyjęłoby się w Polsce. Badania potwierdzają ten trend
Według badania Good Food Institute, międzynarodowej organizacji non-profit działającej na rzecz zrównoważonej produkcji żywności, aż 54 proc. Polaków skłonnych byłoby spróbować tego typu mięsa, a 25 proc. badanych mieszkańców naszego kraju rozważyłoby zastąpienie nim dotychczas spożywanego mięsa pochodzenia odzwierzęcego.
Mięso hodowane komórkowo może mieć te same właściwości i funkcje biologiczne, co mięso pozyskiwane tradycyjną metodą. Coraz więcej ludzi zdaje sobie z tego sprawę, a na czele osób, które propagują rozpowszechnianie tego typu mięsa, są ludzie, którym na sercu leży dobrostan zwierząt hodowlanych i zmniejszenie śladu węglowego, powstajacego podczas produkcji żywności na świecie.
Dotychczas mięso tego typu zostało dopuszczone do sprzedaży np. w Stanach Zjednoczonych i w Singapurze.
Nie tylko konsumenci są otwarci na tego typu mięso. Również rolnicy są coraz skłonni do propagowania tej technologii
Z badania Ariadna, którego wyniki opublikował portal roslinniejemy.org, wynika, że aż 34 proc. rolników w Polsce poparłoby dopuszczenie tego typu mięsa do sprzedaży w Polsce. Przeciwników rozwoju tego typu technologii wśród polskich rolników jest mniej, niż byśmy sądzili. Z badań wynika, że mniej niż połowa właścicieli gospodarstw rolnych ma wątpliwości, dotyczące sensowności rozpowszechniania mięsa komórkowego w handlu.
Z raportów wynika również, że produkcja tego typu mięsa, będzie zużywała nawet do 45 proc. mniej energii, od 82 do 96 proc. mniej wody, 99 proc. mniej lądu i emitowała od 78 do 96 proc. mniej gazów cieplarnianych.
Proces dopuszczania mięsa komórkowego do obrotu w UE nie jest prosty
Według portalu roslinniejemy.pl, proces dopuszczenia tzw. mięsa z probówki do obrotu wymaga wielu formalności. Należą do nich przede wszystkim stosy dokumentacji, dzięki którym możliwe będzie udowodnienie bezpieczeństwa tego typu produktów żywnościowych.
Konieczne również jest szczegółowe badanie próbek, wnikliwe przeglądanie dokumentów analitycznych, współpracowanie z laboratoriami, a także głębokie analizy parametrów tego typu żywności.
Według informacji, przekazanych przez portal, bardzo dużą przeszkodą jest także bardzo długi czas, w jakim Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dokonuje autoryzacji tego typu produktów. Cała procedura może trwać nawet 18 miesięcy – dopiero wtedy produkt spożywczy będzie mógł pojawić się na rynku europejskim.