Polacy nigdy jakoś się nie garnęli do opłacania abonamentu RTV. Niestety, państwo – w przeciwieństwie do jego obywateli – potrzebuje mediów publicznych, więc na jego zlikwidowanie nie ma co liczyć. Niepłacenie abonamentu może mieć przykre skutki dla właściciela radia czy telewizora. W grę wchodzi także wszczęcie przeciwko niemu administracyjnego postępowania egzekucyjnego.
Podatek od posiadania radia lub telewizora, jedna z najbardziej znienawidzonych danin publicznych w Polsce: abonament RTV
Abonament, jak by się władza nie zarzekała że jest inaczej, stanowi tak naprawdę ogólnopolski podatek od posiadania radia lub telewizora. Trzeba przyznać, że mało jest danin publicznych, które byłyby tak powszechnie znienawidzone. Składa się na to wiele czynników. Wiele osób uważa, że na media publiczne po prostu nie warto płacić nawet złotówki. Część żyje w mylnym przeświadczeniu, że skoro opłacają abonament u dostawcy kablówki, to drugi raz za to samo płacić już nie muszą. Niektórzy po prostu chcą przyoszczędzić wierząc, że po prostu nie wpadną i nic złego ich nie spotka.
Niepłacenie abonamentu sprawia, że rządzący muszą ratować media publiczne regularnymi zastrzykami pieniędzy z budżetu państwa. Te również pochodzą z naszych podatków, także w skali całego kraju w zasadzie wychodzi na to samo. Co innego w przypadku osoby, która chciałaby uniknąć przykrej konieczności opłacania tej daniny bez rezygnacji z posiadania radia czy telewizora. Tą czekać może szereg nieprzyjemności.
Niepłacenie abonamentu sprowadza na nas egzekucję administracyjną, prowadzoną przez urzędy skarbowe i wszczynaną na wniosek Poczty Polskiej
Gdyby któryś kolejny rząd otwarcie przyjął, że abonament RTV jest podatkiem – a jest, spełnia wszystkie naukowe kryteria rozróżniające podatki od opłat – sprawa byłaby prosta. W grę automatycznie wchodziłoby automatyczne zastosowanie art. 2. § 1 pkt 1 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Niestety, rządzącym takie rozwiązanie nigdy nie odpowiadało. Co nie znaczy, że egzekucja administracyjna nie dotyczy abonamentu. Przesądza o tym art. 7 ust. 3 ustawy o opłatach abonamentowych. Zgodnie z tym przepisem, do opłat abonamentowych stosuje się przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji w zakresie egzekucji obowiązków o charakterze pieniężnym. Dotyczy to także kar naliczanych za używanie niezarejestrowanego odbiornika.
Egzekucję administracyjną w przypadku danin związanych z abonamentem RTV prowadzą urzędy skarbowe. Ktoś jednak najpierw musi wystawić tytuł wykonawczy. Ustawodawca egzekwowanie tego przykrego obowiązku zrzucił na Pocztę Polską. Co więcej, to właśnie ta instytucja prowadzi kontrole mające ustalić, czy przypadkiem ktoś nie posiada niezarejestrowanego odbiornika.
Jeżeli dłużnik akurat nie ma pieniędzy, to rozsądnym posunięciem organu egzekucyjnego jest zajęcie jego wynagrodzenia za pracę
Administracyjne postępowanie egzekucyjne nie różni się w tym przypadku od innych. Niepłacenie abonamentu najpierw skutkuje wezwaniem do zapłaty. Jego zignorowanie oznacza wystawienie tytułu wykonawczego i wniosku o przeprowadzenie egzekucji. Po zbadaniu jej dopuszczalności, organ egzekucyjny wybiera środek spośród przewidzianej przez ustawę listy. Powinien przy tym wybrać jak najmniej uciążliwy dla zobowiązanego. Warto przy tym zauważyć, że ustawodawca nie wskazuje w przepisach, który środek jest bardziej uciążliwy, a który mniej.
W większości przypadków, najprostszym rozwiązaniem będzie zajęcie środków pieniężnych, jakie akurat dłużnik ma w swoim posiadaniu. Jeśli akurat nie ma żadnych, w gotówce bądź na rachunku bankowym, to zajęcie wynagrodzenia również wydaje się być racjonalnym posunięciem. Zajęcie ruchomości jest co do zasady bardziej skomplikowane dla organu, w końcu taką rzecz trzeba jeszcze potem sprzedać. Zajmowanie i licytacja dobytku jest również zdecydowanie bardziej dolegliwe dla zobowiązanego. Niepłacenie abonamentu nie powoduje powstania zaległości, która wymuszałyby egzekucję z nieruchomości – zwłaszcza, że przedawniają się one po upływie 5 lat.
Jeśli organ zdecyduje się zająć wynagrodzenie dłużnika, przesyła jego pracodawcy informację o zajęciu tej jego części, która nie jest zwolniona od egzekucji. Dodatkowo wzywa pracodawcę do przekazywania pieniędzy nie zobowiązanemu, lecz organowi – aż wierzytelność zostanie w całości zaspokojona.
Zarzut najczęściej jest w stanie jedynie odsunąć od nas skutecznie prowadzoną egzekucję, dlatego lepiej nie lekceważyć wezwań do zapłaty
Jakie możliwości obrony przed egzekucją ma zobowiązany? Tak, jak w każdym administracyjnym postępowaniu egzekucyjnym, podstawową jest zarzut. Zaskarżenie postępowania w tej formie może, przy że niepłacenie abonamentu faktycznie miało miejsce, być skuteczne w kilku przypadkach.
W pierwszej kolejności należałoby wskazać błędnie sporządzony tytuł wykonawczy. Trzeba jednak pamiętać, że nawet skuteczny zarzut w takim przypadku tylko odsunie skuteczne postępowanie w czasie. Podobnie wygląda sprawa w przypadku prowadzenia egzekucji przez niewłaściwy organ. W przypadku, gdy w międzyczasie spłaciliśmy abonament RTV, bądź udało się nam uzyskać rozłożenie należności na raty albo odroczenie terminu zapłaty, również możemy wnieść zarzut.
Przysługuje nam on również wówczas, gdy organ egzekucyjny zastosował zbyt uciążliwy środek, choć miał do dyspozycji łagodniejsze, które także prowadziłyby do spłaty zobowiązania. Przykładem takiej sytuacji może być próba egzekucji z ruchomości, kiedy ta prowadzona jest przeciwko dobrze zarabiającej osoby zatrudnionej na umowę o pracę, parę dni przed wypłatą. Zarzut można wnieść również wtedy, gdy niezapłacony abonament zdążył się przedawnić.