Pewnie nie wiecie: bo inflacja, wojna, widmo recesji, a w pamięci macie na dodatek obrazy, jak umierająca z głodu TVP pilnie potrzebuje 2 miliardów dotacji z publicznych pieniędzy, ale ta sama Telewizja Polska wznosi właśnie wielki pałac na warszawskim Mokotowie.
Nowy gmach TVP ma być najnowocześniejszym budynkiem telewizyjnym w Polsce. Na wizualizacjach wygląda nowocześnie i atrakcyjnie, a w środku zaplanowano między innymi sześć modułów studyjnych, garderoby, reżyserkę, magazyny sprzętu, biura czy plenerowe studio na dachu, bo jednak żadna audycja nie smakuje tak dobrze, jak na świeżym, warszawskim powietrzu.
Budowa rozpoczęła się w styczniu tego roku i jej zakończenie zaplanowane jest na 2024, co budzi przerażenie u mieszkańców Ksawerowa, Służewca i Wierzbna położonych dookoła bastionu rzetelnej informacji przy Woronicza, ponieważ, jakby wam to powiedzieć… W celach wyjaśnienia pozwolę sobie sparafrazować mistrza Marka Raczkowskiego.
Cisza nocna nie dotyczy TVP
Zachowajmy wszystkie możliwe proporcje, ale sytuacja przypomina już bardzo delikatnie totalitarne standardy, gdzie plan dwuletni musi zostać zrealizowany za wszelką cenę, a instytucja spoufalona z władzą gra na uprzywilejowanych zasadach. Społeczeństwo zaś musi pokornie zrozumieć i ponieść ofiarę wielkiego, narodowego przedsięwzięcia.
Mieszkańcy Mokotowa w pobliżu siedziby TVP na Woronicza narzekają, że cały czas w środku nocy stukają rusztowania, betoniarka miesza wszystko co popadnie, głośne prace zaczynają się w sobotę punktualnie o 6.00 rano, natomiast kończą się nawet po północy. Grupy sąsiedzkie w okolicy załamują ręce na standardy pracy i opryskliwość firmy budowlanej Doraco, której powierzono realizację projektu.
„Czy możemy i chcemy zrobić coś z tą budową TVP? Zaczyna się robić ciepło i chciałabym spać z otwartym oknem, ale wczoraj kręcili się tam do 24!! Któryś z sąsiadów po 23 juz wprost zapytał, do której planują coś robić i nie wydaje mi sie, ze padlo nawet jakiekolwiek słowo przepraszam, tylko sucha informacja, że do 24. To jest już jakaś przesada. Pomijając fakt, że w soboty oczywiście również skoro świt zaczynają pracę..”
„ja tez napisałam do administracji i załączyłam film ale proszę mi wierzyć, że zacznę dzwonić na policję bo te dźwięki są nie do zniesienia!”
To oczywiste, że Telewizja Polska jest – nawet jeśli nie w ostatnich latach, to siłą swojej tradycji – ważną instytucją, która ma prawo się rozwijać. Jednak rozwój ten nie może się odbywać przy tak rażącym naruszeniu zasad współżycia społecznego. Rodziny z dziećmi przez niemalże całą dobę terroryzowane są intensywnymi odgłosami z placu budowy, tymczasem instytucja de facto publiczna pozostaje głucha na skargi swoich sąsiadów, stając się utrapieniem dla całej dzielnicy i istotnej części warszawskiego Mokotowa.
Budowa nowej siedziby TVP sprzeczna z zaleceniami i oczywiście prawem
Oczywiście – prowadzenie tak głośnych prac remontowych w nocy jest nie tylko sprzeczne z wszelkimi możliwymi zalecaniami środowiskowymi dotyczącymi budowy w miastach, przekraczaniem dopuszczalnych norm hałasu, ale też zwyczajnie stoi w sprzeczności z prawem. I choć odgłosy budowy słychać z daleka, policja czy straż miejska jednak jakoś nie pali się do tego, by interweniować. Trudno się im zresztą dziwić, skoro stroną jest instytucja publiczna. Jak na ironię więc cała nadzieja w sądach i oczywiście mediach.
TVN24 miał kiedyś takie hasło „cała prawda, całą dobę”. Najwyraźniej Telewizja Polska pozazdrościła tego dobowego rytmu konkurencji i teraz również u nich całą dobę trwa… no, to.