Od dziś mamy w Polsce nowy bank. Teraz pilnie szuka pracowników, priorytetem prawnicy i… millenialsi

Finanse Dołącz do dyskusji (43)
Od dziś mamy w Polsce nowy bank. Teraz pilnie szuka pracowników, priorytetem prawnicy i… millenialsi

11 października Standard Chartered oficjalnie zainaugurowało swoją działalność w Polsce. Bank, którego globalne centra usług były zlokalizowane do tej pory tylko w Azji, zdecydował się wejść na polski rynek. I to od razu z przytupem. 

Standard Chartered: kierunek Polska

Standard Chartered, który w Polsce ma swoją siedzibę przy ul. Towarowej w Warszawie, to międzynarodowa instytucja bankowa działająca na ponad 60 rynkach. Większość z nich – ok. 60%- stanowią rynki azjatyckie, afrykańskie i bliskowschodnie. Globalne centra usług banku były do tej pory zlokalizowane tylko w Azji, a dokładniej – w Indiach, Malezji i Chinach. Warszawa to szóste centrum i tym samym pierwsze, które znajduje się na innym kontynencie. Skąd taki wybór? Polska ma być „kontynuacją podróży po świecie” instytucji. Przedstawiciele Standard Chartered przyznali, że w grę wchodziła też lokalizacja w innym kraju (w irlandzkim Dublinie), jednak ostatecznie zdecydowano się na Polskę. Głównym powodem miała być „bogata baza talentów” w naszym kraju. Pod uwagę brano m.in. poziom wykształcenia potencjalnych pracowników i – uwaga – oddanie się pracy. Ostatecznie nowe centrum usług powstało w Warszawie (chociaż szanse miał także Kraków) ze względu na aspekty logistyczne (bliskość lotniska, dobre połączenia kolejowe, dobra komunikacja miejska).

Wymarzony pracownik banku? Zaangażowany i pochłonięty pasją millenials

Okazuje się, że Standard Chartered chce w tym momencie stawiać przede wszystkim na osoby z wyższym wykształceniem, które mogą pochwalić się 3-5 latami doświadczenia. Millenialsów. Prawników, specjalistów ds. finansów, rekrutacji i zapobiegania przestępczości finansowej. Osoby, które zaangażują się w rozwój firmy i będą chciały ją tworzyć od podstaw. Przedstawiciele banku dodają jednocześnie, że firma oferuje dobre (ich zdaniem atrakcyjne) wynagrodzenie, ale nie chce konkurować na rynku stawkami… To akurat nie zabrzmiało zbyt dobrze. Pewne skojarzenia były nieuniknione. Bank musi zdać sobie sprawę, że jeśli chce przyciągnąć najlepszych, to jednak powinien zadbać o to, by wyróżniać się na rynku nie tylko ideą i typowymi sloganami jak „możliwość rozwoju zawodowego w międzynarodowym środowisku”, ale także oferowanym wynagrodzeniem i warunkami pracy. To drugie akurat budzi nadzieję – pracownicy banku mogą pracować przynajmniej częściowo w trybie home office, a do dyspozycji mają dużą, nowoczesną przestrzeń biurową. A w 2019 r. firma przeniesie się do prestiżowego The Warsaw Hub, który powstaje tuż obok Ronda Daszyńskiego.

Jose Mourinho to pierwszy tak medialny przypadek pracodawcy, który nie radzi sobie z millenialsami na rynku pracy

Ciekawym pomysłem wydaje się natomiast idea zaangażowania Standard Chartered we współpracę z uniwersytetami. Niektóre zajęcia poprowadziliby specjaliści zatrudnieni na co dzień w banku. Firma jest na etapie rozmów z dwoma ośrodkami uniwersyteckimi.

Działalność i niektóre plany instytucji

Centrum w Warszawie ma oferować usługi z zakresu zapobiegania przestępczości finansowej, a także usługi związane z zarządzaniem zasobami ludzkimi, cyberbezpieczeństwem i operacjami bankowymi, które ma świadczyć na rzecz innych spółek z Grupy Standard Chartered. Zapobieganie przestępczości finansowej i cyberbezpieczeństwo to niewątpliwie dziedziny, które już teraz wzbudzają ogromne zainteresowanie. W strukturach polskiej spółki powstaje także specjalna jednostka ds. HR, która początkowo ma skupić się na rekrutacji osób do warszawskiego biura (docelowo do końca 2018 r. ma zostać zatrudnione 150 osób). Jeśli chodzi o zasięg, w przyszłości jej działaniami miałaby zostać objęta cała Unia Europejska, USA, Afryka i Blisko Wschód.