Nadchodzą obowiązkowe testy na COVID-19. Rząd chce zmodyfikować pierwotny pomysł weryfikacji szczepień

Praca Prawo Zdrowie Dołącz do dyskusji (45)
Nadchodzą obowiązkowe testy na COVID-19. Rząd chce zmodyfikować pierwotny pomysł weryfikacji szczepień

Obowiązkowe testy na Covid-19? Już nie certyfikaty covidowe pracowników, ale testy będą mogli weryfikować pracodawcy. Jeśli pracodawca świadczy usługi ograniczone limitami, to musi sprawdzać certyfikaty, ale … klientów. Ustawy odpowiedniej jeszcze nie ma, ale politycy nad nią pracują. Sanepid na nią nie czeka. Szef tej instytucji chwali się ukaraniem tysięcy przedsiębiorców, którzy nie przekonali inspektorów, że skutecznie przestrzegają …. No właśnie czego przestrzegają? Prawa, którego jeszcze nie ma?

Obowiązkowe testy na Covid-19?

Od sierpnia słyszymy, że trwają prace nad ustawą, która ma umożliwić pracodawcom sprawdzanie, którzy pracownicy są zaszczepieni przeciwko Covid-19. O prawną podstawę takiej weryfikacji proszą przedsiębiorcy i medycy. Było już blisko, aż tu nagle wczoraj zmiana. „Zmodyfikowaliśmy projekt ustawy klubu PiS. Pracodawca, zgodnie z tym nowym ujęciem, będzie miał prawo oczekiwać okazania wyniku testu przez pracownika. Po to właśnie, by budować bezpieczne środowisko pracy” wyjaśnił Adam Niedzielski, minister zdrowia. Ustawa, jak już powstanie, ma zagwarantować obywatelom darmowe testowanie.

Pracodawcy są zdania, że lepsza weryfikacja testów niż nic. Chcieliby jednak poznać więcej szczegółów. Na przykład czy pracownik ma obowiązek zrobić ten test przed czy po pracy, czy też w czasie pracy? Co zrobić, gdy pracownik odmówi wylegitymowania się wynikiem testu? Czy można go będzie wysłać na bezpłatny urlop? Co z weryfikacją certyfikatów u tych osób, które są zaszczepione. Wiadomo, że diabeł tkwi w szczegółach, a tych nie zna nikt. Minister Niedzielski mówi, że o projekcie dyskutują z „klubem PiS, kierownictwem i innymi interesariuszami”. Szef resortu ma nadzieję, że w ciągu tygodnia owoc tych dyskusji trafi na ścieżkę formalną, prowadzącą do przyjęcia go w postaci obowiązującego prawa.

Będą nowe zasady weryfikacji

Na tej samej konferencji minister zdrowia poinformował: „Dokonujemy zmiany zasady stosowania certyfikatów covidowych, której będzie towarzyszyło obniżenie limitów z 50 do 30 procent. Aby ten limit mógł być przekroczony, organizator będzie musiał wykazać, że weryfikuje certyfikaty. Jeśli nie ma weryfikacji certyfikatów przy wejściu, to nie ma absolutnie też możliwości przekraczania nowego limitu”. Nowe limity mają zacząć obowiązywać od 15 grudnia.

„Jeśli właściciel hotelu czy restauracji będzie chciał przyjąć kogoś ponad limit, będzie musiał sprawdzić certyfikat szczepienia u takie osoby. Będzie to zapisane w ustawie. Pracujemy w tej chwili nad tym, by wszystkie zapisy umożliwiały weryfikację” dodał Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia.

Sanepid nie czeka

Sanepid  do sprawdzania, jak przedsiębiorcy weryfikują certyfikaty covidowe ponadlimitowych klientów zabrał się już 1 grudnia. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że inspektorzy wzięli się do roboty z impetem.

„Od 1 do 6 grudnia przeprowadziliśmy 23985 kontroli na terenie całego kraju. Zostało ukarane mandatami 4135 podmiotów” pochwalił się Krzysztof Saczka, szef Głównego Inspektoraty Sanitarnego. Podczas kontroli sanepid sprawdza czy przedsiębiorca przestrzega limitów oraz czy weryfikuje osoby zaszczepione, gdy dochodzi do przekroczenia limitów”.

„Po prostu przedsiębiorca musi nas przekonać, że zasady które wprowadził obowiązują, są realizowane i faktycznie są weryfikowane osoby, które zostały poddane szczepieniu” powiedział Krzysztof Saczka.

Nie dość, że nie ma jeszcze podstawy prawnej, która pozwalałaby przedsiębiorcy weryfikować klientów, to jeszcze musi on udowodnić sanepidowi swoją niewinność! Bo jak nie to mandat. Skala chaosu jest naprawdę porażająca. Na dodatek rządzący już dawno przestali grać fair. Rola karpia przed tym Bożym Narodzeniem przypadła przedsiębiorcom. Ale ich klienci i pracownicy też pewnie chcieliby jasnych reguł i przewidywalności. A z tym coraz gorzej.