Obraza boli, ale szczególnie dotyka wówczas, gdy adresowana jest wobec najbliższych. W szczególny sposób wtedy, gdy chodzi o zmarłych, którzy – jak się zwykło mawiać – nie są w stanie się obronić. Jak wygląda ochrona dobrego imienia osoby zmarłej?
Ochrona dobrego imienia osoby zmarłej
Człowiek, jako podmiot prawa, mówiąc najprościej, powstaje z chwilą urodzenia i kończy się z chwilą śmierci. Dlatego też osoba zmarła z oczywistych względów nie ma instrumentów ochrony przed naruszeniem dóbr osobistych, czy też – w kwestii prawa karnego – zniesławieniem lub znieważeniem. Ochrona dobrego imienia osoby istnieje jednak, choć opiera się o inny mechanizm.
Konieczność ochrony dobrego imienia osoby zmarłej przecież de facto istnieje. Zależy na niej osobom bliskim, dla których pamięć o zmarłym jest bardzo istotna. Tak bardzo, że stanowi jedno z dóbr osobistych. Oznacza to, że pamięć o zmarłym (więź emocjonalna) stanowi dobro osobiste osoby żywej – i właśnie ta kwestia może być przedmiotem ochrony.
Naruszenie dóbr osobistych uprawnia do żądania zaniechania naruszeń, usunięcia ich, przeprosin, a także zadośćuczynienia. Warto pamiętać, że w toku ewentualnego procesu trzeba będzie wykazać, że więź ze zmarłym była na tyle silna, by ochrona pamięci faktycznie istniała.
Ponadto istnieje pewna ochrona prawnokarna, która jednak dotyczy tylko niektórych – realnych – form utrwalenia pamięci po osobie zmarłej.
Ochrona pamięci po zmarłym w prawie karnym
Kodeks karny określa kilka przestępstw, które dotyczą poniekąd osób zmarłych. Mówi o tym art. 262 KK. Paragraf 1 odnosi się do przestępstwa znieważenia zwłok, 2 zaś do grabienia:
- Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.- Kto ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Istnieje jeszcze art. 261 KK, który odnosi się do znieważenia pomnika. Przepis stanowi, że kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Tutaj przedmiotem ochrony jest pamięć, ale rozumiana jako coś zbiorowego, uniwersalnego.
Nie ma zatem możliwości, aby pociągnąć kogoś do odpowiedzialności za znieważenie osoby zmarłej jako takie. Przedmiotem ochrony w wypadku „zwykłego” znieważenia jest godność – którą ma tylko żywy człowiek – a nie pamięć. Co ciekawe, w 2016 roku pojawiła się interpelacja posła Andrzeja Melaka skierowana do Ministra Sprawiedliwości. Poseł zapytał, czy resort dostrzega luki w przepisach i czy planowane są jakieś nowe regulacje. Wiceminister Marcin Warchoł w odpowiedzi wskazał, że obecne uregulowania są wystarczające.
W tej sferze nie prowadzone są żadne prace legislacyjne, a przynajmniej nie były w 2016 roku – ale i w 2023 nie pojawiają się żadne doniesienia w tym przedmiocie.