Rekordowy rok w branży ubezpieczeniowej
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny podsumował rok 2024, który był rekordowy, przynajmniej pod kątem odszkodowań za szkody komunikacyjne. W 2024 roku ubezpieczyciele wypłacili bowiem poszkodowanym ponad 19 miliardów złotych (w 2023 roku było to 16,3 miliarda). Lwią częścią tej kwoty były odszkodowania z OC – niemal 11 miliardów.
Suma kwot wypłacanych przez ubezpieczycieli wrasta (głównie ze względu na dużą ilość samochodów, a co za tym idzie, większą ilość zdarzeń drogowych), wzrastają również kwoty pojedynczych odszkodowań. Oczywiście, może to oznaczać, że Polacy przesiedli się na nowsze samochody, których koszty naprawy są wyższe (chociaż to optymistyczne założenie), jednak najprawdopodobniej te dane wskazują na pozytywne skutki przełomowego wyroku Sądu Najwyższego z maja 2024 roku.
Wyższe odszkodowania z OC – ubezpieczyciele w końcu przestają zaniżać stawki
Od dawna mówi się, że od decyzji ubezpieczyciela należy się odwołać. Zwykle bowiem pierwotna wycena szkody jest zaniżona (i to znacznie). O to, żeby odszkodowania z OC pozwalały na realną naprawę samochodu, od lat walczył m.in. Rzecznik Finansowy. Jednak dopiero w 2024 roku w branży ubezpieczeniowej zapanowało poruszenie, gdyż Sąd Najwyższy (III CZP 142/22) podkreślił, że:
Jeżeli poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu lub zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powinna odpowiadać tym kosztom, chyba że w danych okolicznościach są one oczywiście nieuzasadnione; wysokość odszkodowania nie zależy od ulg i rabatów możliwych do uzyskania przez poszkodowanego od podmiotów współpracujących z ubezpieczycielem.
Ta uchwała SN jasno wskazała, że w Polsce nie ma miejsca na sztuczne zaniżanie cen części, czy robocizny przez firmy ubezpieczeniowe. Pierwotne wyceny zakładów ubezpieczeniowych bowiem zwykle zakładały absurdalne rabaty na części, w związku z czym naprawa samochodu zgodnie z wyceną ubezpieczyciela była nierealna. Sąd Najwyższy swoim wyrokiem ukrócił (przynajmniej częściowo) ten proceder i dał podstawę do dochodzenia realnego usunięcia szkody. Oczywiście UFG wskazuje, że z roku na rok rosną również koszty likwidacji szkód.
Większe zainteresowanie ubezpieczeniem AC
Jako ciekawostkę należy wskazać, że coraz więcej samochodów ma wykupione autocasco. Dzięki temu nawet w sytuacjach, gdy odszkodowanie z OC jest nienależne, właściciel pojazdu może skorzystać z dodatkowej ochrony ubezpieczeniowej. Jak podkreślał UFG:
Ubezpieczenie komunikacyjne OC jest ubezpieczeniem obowiązkowym dla posiadaczy pojazdów mechanicznych, natomiast AC – ubezpieczeniem dobrowolnym. Liczba osób korzystających z AC systematycznie rośnie. Liczba aktywnych polis OC przekroczyła na koniec 2024 r. 29,7 mln, zaś polis AC – 7,7 mln. Stosunek liczby polis AC do OC wyniósł 26,1% wobec 25,7% na koniec 2023 r.
Najniebezpieczniej na drogach jest w poniedziałki i piątki
Z danych UFG wynika, że odszkodowania z OC najczęściej obejmowały zdarzenia, do których doszło w poniedziałki i w piątki. W te dni kierowcy są chyba najbardziej rozkojarzeni (lub najbardziej się im spieszy), gdyż rośnie liczba zdarzeń drogowych. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wskazał również, jakie miesiące są na drogach najniebezpieczniejsze:
Z danych przekazywanych przez ubezpieczycieli do UFG można również dowiedzieć się, kiedy najczęściej dochodzi do zdarzeń drogowych skutkujących wypłatą odszkodowań. Miesiące, w których doszło do największej liczby zdarzeń szkodowych z OC, to: październik, maj i styczeń. Wśród dni tygodnia zdecydowanie przoduje piątek. Z kolei miesiące, w których doszło do największej liczby szkód z AC, to: lipiec, maj i czerwiec. Najbardziej szkodowym dniem tygodnia w tym przypadku jest poniedziałek.
