Płatność w kościele kartą płatniczą. Wszystko wskazuje na to, że to już pewien trend

Gorące tematy Finanse Na wesoło Dołącz do dyskusji (79)
Płatność w kościele kartą płatniczą. Wszystko wskazuje na to, że to już pewien trend

Niektórzy żartują, że Kościół nie idzie z duchem czasu – w końcu skoro chce zbierać ofiarę od wiernych, powinien im umożliwić płatność kartą. Pytanie brzmi, jaka byłaby mina takich osób, gdyby dowiedziały się, że płatność w kościele kartą płatniczą jest możliwa w wielu parafiach w Europie, także w Polsce. Teraz to rozwiązanie testują na Węgrzech. 

Płatność w kościele kartą płatniczą

Podczas mszy zbierana jest wśród wiernych ofiara. Kto chce, może wspomóc Kościół datkiem na tacę. Tyle tylko, że nie każdy ma przy sobie drobne, nie każdy w ogóle nosi pieniądze. Dla niektórych nie ma to specjalnego sensu w dobie kart płatniczych czy płatności telefonem. A przecież nikt nie będzie chodził wśród wiernych z terminalem płatniczym, prawda?

Jak się okazuje, i tak i nie. Jak donosi Obserwator Gospodarczy, na Węgrzech stwierdzili, że wyjdą naprzeciw potrzebom wiernych. Na pomysł wpadli w kościele pw. Serca Jezusowego w Budapeszcie, który należy do zakonu jezuitów.

Przy użyciu specjalnego automatu można wpłacać ofiarę za pomocą karty płatniczej. Automat – ta nazwa pewnie skojarzyłaby się Polakom z jednym z seriali telewizyjnych – został nazwany AutoMateuszem. Skąd ten pomysł? Otóż stwierdzono, że automat zostanie nazwany na cześć apostoła Mateusza, który był poborcą ceł i podatków.

Czy wiernym na Węgrzech spodobał się ten pomysł? Wierni mogli wybierać spośród trzech odgórnie ustalonych kwot. W przeliczeniu na złotówki mogli zapłacić 6, 13 lub 39 zł. Oczywiście, jak łatwo się domyślić, płatności można dokonywać więcej niż jeden raz. Okazuje się, że przez pierwsze dwa weekendy funkcjonowania automatu wierni dokonali 150 płatności. Czy to znak, że wierni naprawdę złożyliby ofiarę, gdyby mieli taką możliwość? Czy może po prostu to koniec z wygodną wymówką „ja niestety noszę przy sobie tylko kartę”?

Polska wcale nie jest gorsza

Warto przypomnieć sobie, że i w Polsce wprowadzano już płatność kartą w kościele. Przykładem może być Jastrzębia Góra. W jednym z kościołów, m.in. w zakrystii, pojawiły się terminale płatnicze. Miały – naturalnie – umożliwiać wiernym wpłaty. Parafianie z początku myśleli, że to żart i nie zareagowali zbyt entuzjastycznie. Jastrzębia Góra to jednak nie wyjątek – w niektórych innych kościołach w Polsce płatność kartą w kościele również jest możliwa.

W Europie – m.in. we Francji – takie rozwiązanie jest coraz bardziej powszechne. W niektórych miejscach można wpłacać ofiarę za pomocą aplikacji na telefon.