Wybory korespondencyjne to jeszcze nic. Poczta Polska zgubiła swoje akcje. Wszystkie

Gorące tematy Codzienne Państwo Dołącz do dyskusji (427)
Wybory korespondencyjne to jeszcze nic. Poczta Polska zgubiła swoje akcje. Wszystkie

Nie regulujcie odbiorników, drodzy czytelnicy, tytuł nie jest clickbaitem, a faktem. Poczta Polska zgubiła akcje i to wszystkie. Wydaje się, że naprędce zmieniono statut spółki, by móc łatwo i „po cichu” uciec z opresji.

Poczta Polska zgubiła akcje

Jak donosi serwis „Prawa Inwestora”, Poczta Polska zgubiła akcje. Serio, nie wiadomo gdzie są, kto de facto nimi dysponuje, a sama spółka Skarbu Państwa zamieściła stosowną informację w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

Źródłowy serwis wskazuje na informację w IMSIG (poz. 35819), która głosi, że

Działając na podstawie § 8a ust. 3 Statutu Spółki Akcyjnej Poczta Polska z siedzibą w Warszawie („Spółka”), Zarząd Spółki niniejszym informuje, iż powziął informację o utraceniu odcinka zbiorowego akcji, inkorporującego wszystkie akcje w kapitale zakładowym Spółki należące do Skarbu Państwa, jedynego akcjonariusza Spółki, o numerach A 00000000001 – A 00077414000 […]

Odcinkiem zbiorowym akcji jest w tym wypadku dokument obejmujący wszystkie akcje, z czego Poczta Polska S.A. jest jednoosobową spółką akcyjną Skarbu Państwa. Chodzi więc o wszystkie akcje przedsiębiorstwa.

Jak uratowano sytuację?

Zagubiony dokument planuje się umorzyć, ale tutaj – na co wskazuje źródłowy źródłowy serwis – ciekawa jest procedura, która znajdzie zastosowanie. Procedura umorzeniowa, którą reguluje §8a Statutu pojawiła się wskutek decyzji walnego zgromadzenia z 14 maja 2020 r. Weszła w życie dopiero 22 czerwca 2020 r.

Można zatem założyć, że procedurę wprowadzono naprędce, by jakkolwiek zareagować na fakt zagubienia odcinka zbiorowego akcji. Czyli w sumie wszystkich akcji Poczty Polskiej S.A.

Tego typu sytuacje niewątpliwie nie działają na korzyść zarówno samego przedsiębiorstwa, jak i Jacka Sasina, który jednoznacznie pozytywnie odbierany jest chyba jedynie przez zagorzalszych zwolenników rządzących. Szczególnie w kontekście zawirowań wokół Poczty Polskiej.

Wybory korespondencyjne, fakt ich nieodbycia, potem poprawka w sprawie 70 milionów na ich organizację, która następnie nie została przegłosowana we właściwej komisji – a teraz zgubienie wszystkich akcji państwowej spółki.

Czy stało się coś poważnego?

Na koniec warto podkreślić, że fakt zgubienia wszystkich akcji w zasadzie w praktyce… nic nie oznacza. Zagubiony dokument zostanie umorzony. Nawet gdyby zmiana w statucie się nie pojawiła, to taką procedurę i tak można by było przeprowadzić. Tyle że w sposób czasochłonny, sądowy i zapewne dużo głośniejszy medialnie.

Samo oświadczenie o zgubieniu pakietu akcji pojawiło się w IMISG, a nie w czołowych mediach – na czele z publicznymi. Temat wyraźnie nie jest czymś, co działa na korzyść samej Poczty Polskiej, jak i ministra aktywów państwowych. Nie ma się po prostu czym chwalić.

Nie da się jednak ukryć, że zgubienie wszystkich akcji – niezależnie od tego, że chodzi o niejako zbiorczy dokument – to niecodzienna sytuacja. Ktoś ten dokument musiał zgubić.