Drony przez pewien czas były traktowane jako niewinne zabawki dla nastolatków bądź urządzenia do robienia świetnych zdjęć. Cóż, dziś drony coraz częściej powodują utrudnienia na lotniskach lub pomagają… przemytnikom narkotyków. W Wielkiej Brytanii powstanie więc policja antydronowa. Świetny pomysł. Powinien być kopiowany na całym świecie.
Policja antydronowa? Na pierwszy rzut oka brzmi to jak pomysł z opowieści SF. Jednak w Wielkiej Brytanii właśnie powstaje taka jednostka. Główne zadanie, które będzie przed nią postawione to „wykrywanie, powstrzymywanie i zakłócanie niewłaściwego wykorzystywania dronów„.
Problem jest dość poważny. Otóż na Wyspach drony stały się sporym problemem. W ostatnie święta bożonarodzeniowe na lotnisku Gatwick pod Londynem anulowano na przykład ponad tysiąc lotów. Wszystko przez to, że w pobliżu portu widziano niebezpiecznie poruszające się drony. A te były bardzo poważnym zagrożeniem dla samolotów i ich pasażerów.
Ostatnio co prawda wokół lotnisk wyznacza się „strefy bez dronów”. Jednak okazuje się, że łapanie takich urządzeń jest dla tradycyjnych oddziałów policji zadaniem dość trudnym. Brak im odpowiedniego sprzętu, ale i wiedzy oraz doświadczenia. Dlatego przez tegorocznymi świętami pasażerów powinny już chronić specjalne oddziały antydronowe, które mają działać na terenie całej Wielkiej Brytanii.
Policja antydronowa. Nie tylko na lotniskach
Oczywiście nie jest tak, że policja antydronowa będzie działała tylko w okolicach dużych brytyjskich lotnisk. Latające urządzenia generują znacznie więcej kłopotów, z którymi tradycyjni stróże prawa nie zawsze sobie radzą.
Jak donoszą brytyjskie media, nowa jednostka ma ścigać też przemytników narkotyków, którzy coraz częściej korzystają z dronów. Urządzenia transportują na przykład nielegalne substancje do trudno dostępnych miejsc, na przykład do więzień. Również inna kontrabanda jest często dostarczana w ten sposób do więzień – na przykład broń czy telefony komórkowe.
Póki co, żaden dron nie został wykorzystany do przeprowadzenia większego zamachu terrorystycznego w Europie. Jednak brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych ostrzega, że różne grupy mogą myśleć o takim zastosowaniu dronów. Nowa jednostka oczywiście będzie miała im w tym przeszkodzić.
Oczywiście drony to świetna sprawa – podobnie jak na przykład hulajnogi elektryczne. Problem w tym, że w obu przypadkach prawo nie zawsze nadąża nad zmianami technologicznymi. Dobrze więc, że Brytyjczycy podejmują wyzwanie – i chcą w innowacyjny sposób ścigać przestępców, którzy wykorzystują techniczne nowinki.