Pomoc w dokonaniu aborcji może wiele kosztować. Przekonał się o tym właśnie pewien 35-latek z Wielkopolski, który został skazany na pół roku za kratkami. Wszystko dlatego, że dał partnerce kilkaset złotych na tabletkę do przeprowadzenia aborcji farmakologicznej.
Ten wyrok może wywołać w Polsce gigantyczne emocje – zwłaszcza że legalność aborcji jest u nas niejako „zamrożona” przez nieopublikowany ciągle wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Jak opisuje lokalny portal lm.pl, sąd w Koninie właśnie nieprawomocnie skazał 35-letniego mężczyznę z powiatu słupeckiego za pomoc w dokonaniu aborcji swojej 19-letniej partnerce. Na czym ta pomoc polegała? Otóż mężczyzna przekazał 440 zł na tabletki do przeprowadzenia aborcji farmakologicznej.
Para zamówiła środki, gdy kobieta była w trzecim miesiącu ciąży. 19-latka zażyła cztery tabletki, trafiła do szpitala – i wkrótce potem poroniła.
Pomoc w dokonaniu aborcji surowo karana
Kobieta mówiła, że początkowo się nawet cieszyła z ciąży, ale potem stwierdziła jednak, że „dziecka nie dałaby rady wychować”. Czemu to jednak jej partner pójdzie do więzienia – o ile wyrok się uprawomocni?
Pozwala na to art. 152 Kodeksu karnego, który mówi o „udzielaniu kobiecie pomocy w przerywaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy”. Za to grozi kara od miesiąca więzienia do nawet trzech lat.
Czemu w tym przypadku stanęło na sześciu miesiącach bez zawieszenia? „Oskarżony jest 16 lat starszy od kobiety, miał większe doświadczenie życiowe i wpływ na tę decyzję. Ponadto był sześciokrotnie karany, a opinia na jego temat, po wywiadzie środowiskowym jest negatywna” – tłumaczył sędzia z Konina.
Tak surową karę nałożono mimo tego, że oskarżony przyznał się do winy i współpracował z prokuraturą.
Aborcja w Polsce to jeden najbardziej kontrowersyjnych tematów – i podobne wyroki raczej nie obniżą tu temperatury. Aborcja na życzenie jest legalna niemal we wszystkich większych krajach Europy – pewne ograniczenia są tylko w Wielkiej Brytanii oraz Szwecji. Polska na tym tle wyróżniała się nawet przed kontrowersyjną decyzją Trybunału, gdyż dopuszczała legalną aborcję tylko w kilku przypadkach. Zaostrzający przepisy wyrok jest ciągle zamrożony, ale kolejna wojna o tę sprawę wydaje się u nas jedynie kwestią czasu. Tym bardziej że zwolennicy jeszcze ostrzejszych zakazów wcale nie są usatysfakcjonowani.
Może jeszcze taksówkarza skarzą, który ją zawiózł do szpitala?
*skażą
Taksówkarz nie pomógł w aborcji, bo tabletki połknęła wcześniej. Natomiast gdyby zawiózł ją do tajnej kliniki na zabieg i wiedział po co tam jedzie (co raczej trudno udowodnić, skoro miejsce zabiegu było utajnione), to teoretycznie mógłby odpowiadać.
Gwidon, a ten kierowca będzie ukarany czy skażony?
żeby nie było, poprawnie napisałeś, ale to pociesznie brzmi
Nie, producenta samochodu. ;)
ale gdzie tam, producenta!!!
tutaj winien jest diagnosta co dopuścił pojazd do ruchu, oraz sprzedawca paliwa ze stacji,
a za sprawstwo kierownicze posadzimy dyrektora zarządu dróg powiatowych, co zlecił malowanie znaków drogowych w postaci: strzałek kierujących z napisami do szpitala/apteki.
No to chyba oczywiste, że nie można pomagać w przestępstwie.
> Ponadto był sześciokrotnie karany
Biednemu zawsze wiatr w oczy… takim czynem poważania wśród grypsujących nie zdobędzie, a jeszcze może trafić w celi na współwięźniów pro-life…
wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. – blad w artykule powinno byc wyrok Trybunału Konstytucyjnego Jarosława Kaczynskiego
Sześciokrotnie karany… Oczywiście „dobry chłopak był, mówił cześć, mało pił”. A wystarczyłoby gdyby wyszedł ze szpitala po Covidzie i już byłby uratowanym, przez Premiera oczywiście, kolejnym ocalonym anonimowym „życiem”. Zaś gdyby umarł… Panie, wtedy to już w ogóle prawdziwa bajka. Miał szanse na światłość wiekuistą, dla mediów zostałby bohaterem, wszyscy roniliby nad nim łezki i mogłoby się okazać, o zgrozo, że niektóre, hałaśliwie medialnie szczególnie uogólnienia z lubością, są co najmniej delikatnie rzecz ujmując niejednoznaczne i dyskusyjne…
A tak lipa. W sumie jednak póki co, bo nic straconego.
Trzeba się było nie przyznawać i twierdzić w zaparte, że to na ubranka. Za głupotę się płaci. A potem oskarżyć kobietę, że zabiła jego dziecko.
Z głupią babą lepiej się nie wiązać.
Nie używaj języka skrajnej prawicy. To był 3-miesięczny płód, czyli nie miał rozwiniętego układu nerwowego. Żadnego zabójstwa dziecka nie było, tylko było usunięcie ciąży.
>To był 3-miesięczny płód
nie wczytywałem się :)
Skandaliczny wyrok, który potwierdza że Polska to piekło kobiet. Jak można karać ludzi za to że decydują o swoim własnym ciele? W każdym innym Europejskim kraju gdzie aborcja jest legalna taki wyrok nigdy niemiałby prawa zajść. Trzeba tą sprawę skierować do TSUE.
A sędzia który ogłosił ten wyrok może się już szykować do nominacji w neoKRS.
Pogański kraj – pogańskie zwyczaje.