25 maja część dzieci wróci do szkół. Placówki zmienią się w oblężone twierdze – jak to będzie wyglądać w praktyce?

Codzienne Dołącz do dyskusji (462)
25 maja część dzieci wróci do szkół. Placówki zmienią się w oblężone twierdze – jak to będzie wyglądać w praktyce?

W tym roku powrót do szkoły nie będzie możliwy dla wszystkich. W najbliższych tygodniach planowane są jednak zajęcia dla najmłodszych uczniów, a także konsultacje dla osób zdających w czerwcu egzaminy. Jednocześnie wciąż prowadzone będą zajęcia online.

Uczniowie najmłodszych klas będą mogli przebywać w szkole

Szkoły oficjalnie zamknięte zostały w marcu. Od 25 maja dzieci z klas 1-3 będą jednak mogły do nich wrócić, ale w ramach zajęć opiekuńczo-wychowawczych. Oznacza to, że nie będą wtedy realizowane zajęcia dydaktyczne zgodnie z dotychczasowym programem nauczania. Co więcej, powrót do szkoły nie będzie obowiązkowy, a decyzję ostatecznie podejmą rodzice.

Oczywiście nauczyciele będą musieli wówczas stosować się do norm sanitarnych. Przede wszystkim w grupie będzie mogło przebywać maksymalnie 12 uczniów. Liczbę tę można zwiększyć o maksymalnie 2 osoby i tylko za zgodą organu prowadzącego. Tylko jeden uczeń będzie mógł siedzieć w ławce, a odległość między nimi powinna wynosić minimum 1,5 metra. Co więcej, na każdą osobę mają przypadać co najmniej cztery metry kwadratowe.

Uczniowie muszą też mieć własne przybory i podręczniki. Nie będą mogli się nimi między sobą wymieniać. Przed rozpoczęciem zajęć z sali usunięte zostaną też sprzęty, które trudno skutecznie umyć czy zdezynfekować.

Możliwe będą wyjścia na boisko, ale trzeba przestrzegać wytycznych

Uczniowie będą mogli korzystać z boiska szkolnego i przebywać na świeżym powietrzu. Warunkiem jest oczywiście zachowanie odpowiedniego dystansu i regularne czyszczenie sprzętu. Zalecane jest także ograniczenie aktywności sprzyjających bliskiemu kontaktowi między. Nie będzie też wyjść poza teren szkoły, na przykład na spacer.

Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego przed wejściem do szkoły każdy uczeń będzie musiał zdezynfekować ręce. Na nauczycielach będzie natomiast ciążył obowiązek pilnowania, by uczniowie myli ręce regularnie także podczas pobytu w szkole. Na bieżąco będą też dezynfekowane toalety, a w pomieszczeniach sanitarno-technicznych znajdą się plakaty z instrukcją prawidłowego mycia rąk czy ich dezynfekcji.

Konsultacje dla maturzystów i uczniów klas 8.

Choć epidemia koronawirusa w Polsce sprawiła, że uczniowie na zajęcia już w tym roku nie wrócą, to dla maturzystów i ósmoklasistów przewidziano konsultacje. Będą miały one jednak charakter dobrowolny. Ich celem jest umożliwienie uczniom, którzy niedługo przystąpią do egzaminów, skonsultowanie materiału z nauczycielem. Zajęcia on-line dla pozostałych klas wciąż będą prowadzone.

Jak w praktyce będzie wyglądał powrót do szkoły?

Udało nam się dowiedzieć, jak dokładnie będzie wyglądało stosowanie wszystkich zaleceń w praktyce w jednej ze szkół podstawowych w Gdyni. Warto jednak w tym miejscu wspomnieć, że w komunikacie MEN i Głównego Inspektora Sanitarnego znajdują się co prawda wytyczne, ale brakuje szczegółów. Stąd sposób organizacji pracy w poszczególnych placówkach na pewno będzie się różnić.

W gdyńskiej szkole ograniczono do minimum przebywanie na terenie szkolnym osób trzecich. Muszą być one także wyposażone w maseczki i rękawiczki albo mieć zdezynfekowane ręce. Żywność i środki chemiczne dostarczane są natomiast nie bezpośrednio do placówki, ale zostawia się je pod drzwiami w specjalnie wyznaczonym miejscu. Stamtąd następnie odbierane są przez pracowników. Ewentualne dokumenty czy listy podlegają natomiast 24-godzinnej kwarantannie.

Rodzic do szkoły nie wejdzie

Gdyńska szkoła zadba także o maksymalne odizolowanie dzieci. Najmłodsi będą wchodzić do budynku innym wejściem niż pozostali uczniowie. Opiekunowie, którzy przyprowadzają swoje dzieci, muszą mieć natomiast założone maski i rękawiczki. Nie wolno im też wejść do środka, dlatego przed budynkiem oczekują na przyjście pracownika szkoły.

Pracownik odbierający dziecko przeprowadzi wywiad na temat stanu zdrowia dziecka i jego rodzica. Dokona także pomiaru temperatury. Dopiero jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań, zaprowadzi dziecko do szkoły.  Potem pracownik zdezynfekuje ręce. Dziecko musi zrobić to samo jeszcze przed wejściem do budynku.

Obowiązkowe pomiary temperatury

Rodzice dzieci, które będą przebywać w szkole, muszą wcześniej wypełnić specjalną ankietę. Zadeklarują w niej, że dziecko nie jest chore, nie ma objawów i że żaden z domowników nie jest objęty kwarantanną. Wyrażą też w ankiecie zgodę na dokonywanie pomiaru temperatury. Będzie ona kontrolowana nie tylko na wejściu, ale także w ciągu dnia, gdyby była podwyższona – pracownik odnotuje to w specjalnej tabeli.

Dziecko, u którego stwierdzi się podwyższoną temperaturę, będzie musiało zostać odebrane przez rodziców. Podobnie pracownik, u którego zostaną stwierdzone objawy, zostanie odwieziony do domu indywidualnym transportem. Z myślą o takich sytuacjach wyznaczono w szkole specjalne pomieszczenie, w którym osoba z objawami choroby będzie mogła czekać na przyjazd transportu.

Dzieci będą izolowane, a sale i sprzęty regularnie odkażane

Prace w szkole mają być też tak organizowane, aby uniemożliwić stykanie się ze sobą różnych przebywających w budynku grup. W przypadku przeprowadzanych konsultacji uczniowie wcześniej informowani są o dniu i godzinach, w których mogą spotkać się z nauczycielem. Następnie wpisują się na listę, deklarując chęć przyjścia na konsultację. Jeśli będzie ich więcej niż dozwolona liczba, dla danej klasy zostanie wyznaczona dodatkowa godzina konsultacji.

Sale wietrzone są co najmniej raz na godzinę. Nauczyciele mają też obowiązek dbać o to, by uczniowie często myli ręce. Regularnie dezynfekowane będą wszelkie sprzęty i narzędzia, a także zabawki w świetlicy. Dzieci nie będą też mogą zabierać do szkoły żadnych zbędnych rzeczy takich jak zabawki. Dozwolone jest natomiast przyniesienie jedzenia i picia.