- Home -
- Lokowanie produktu -
- Zagrożeniem dla prywatności w sieci bardzo często jesteśmy my sami. Warto więc wspomóc się dodatkowymi zabezpieczeniami - jak VPN
Prywatność w sieci to istny temat rzeka. Zagrożeniem nie są jednak jedynie cyberprzestępcy. Wiele wrażliwych danych podajemy sami, bądź też nieświadomie zgadzamy się na ich przetwarzanie. Da się jednak temu zaradzić - i nie chodzi tu o zaprzestanie korzystania z internetu.

Prywatność w sieci
Sieć internet wiąże się z wieloma zagrożeniami o czym w 2021 roku raczej wspomnieć warto jedynie z kronikarskiego obowiązku, bowiem nie jest to żadnym zaskoczeniem. Warto jednak pamiętać, że mimo iż zagrożeń pojawia się mnóstwo, to wiele z nich niekoniecznie wynikać musi z działań cyberprzestępców.
Bardzo często na naruszanie naszej prywatności godzimy się sami poprzez udostępnianie wrażliwych danych, które następnie są zazwyczaj przetwarzane i agregowane. One same pomóc mogą w wytworzeniu konkretnego profilu naszej osoby. Najczęściej taka zgoda wyrażana jest niemalże bezwiednie, a naszym zamiarem wcale nie jest udostępnienie informacji, a - na przykład - zlikwidowanie denerwującego komunikatu, który blokuje dostęp do treści strony internetowej.
Można powyższe zobrazować słoniem w składzie porcelany. Jeżeli nie wiemy jak bezpiecznie poruszać się w sieci, to nie ma szans, by nie zostały po nas jakieś ślady - tak się dzieje w zasadzie w każdym internetowym miejscu, które odwiedzamy.
Jeżeli jesteśmy tego świadomi i godzimy się na to, to w zasadzie problem jest nieduży. Mam jednak wrażenie, że większość internautów nie zdaje sobie sprawy ze skali gromadzenia swoich danych - a tym samym naruszeń prywatności.
Cookies i dane, które sami podajemy
Pliki cookies to dane wysyłane przez przeglądarkę internetową i przechowywane są w pamięci urządzenia, z którego użytkownik korzysta w sieci. W zasadzie każda wizyta na jakiejś stronie internetowej wiąże się z pobraniem plików cookies.
Te mogą zawierać rozmaite - i choć pozornie nieistotnem, to mówiące o użytkowniku wiele - dane. Chodzi tutaj o informacje przydatne w prowadzeniu statystyk (na przykład w oparciu lokalizację), dane potrzebne do utrzymywania stanu zalogowania w jakimś serwisie, dane pozwalające na profilowanie, et cetera. Warto pamiętać, że wobec cookies istnieje w Polsce obowiązek informacyjny, który wynika z ustawy Prawo telekomunikacyjne. Administrator musi poinformować o gromadzeniu tego typu danych, wraz ze wskazaniem celów takiego gromadzenia.
Pewne zagrożenia dla prywatności stanowić może także przetwarzanie danych, które sami podajemy. Problemem najczęściej nie jest - chociaż tutaj nie powinienem generalizować - samo wprowadzenie informacji do serwisu, któremu ufamy, ale to, co się z tymi danymi dzieje później.
Same cookies pozwalają na wiele - na przykład w zakresie prezentowania nam "skrojonych na miarę" treści marketingowych - ale bardzo często tego rodzaju informacje łączone są z danymi podanymi bezpośrednio przez nas. Pozwala to na zaawansowanie profilowanie zachowań konkretnych internautów, ich zwyczajów, a także sposobów korzystania z sieci.
Taka konfiguracja pozwala na zaawansowane śledzenie użytkowników. Na przykład Google - prezentując wyniki wyszukiwania - opiera się na algorytmach, które z kolei skorelowane są z aktywnością użytkownika w sieci. Ten mechanizm widać także w reklamach - wystarczy otworzyć stronę z danym produktem, by pojawił się on w reklamie na zupełnie innej witrynie.
Zgoda na przetwarzanie danych osobowych
Przetwarzanie danych osobowych w Polsce - i w całej Unii Europejskiej - musi być zgodne z prawem unijnym. Wskazać tutaj trzeba przede wszystkim - ale nie tylko - RODO, tj. unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych. Część regulacji znajduje się także w polskiej ustawie o ochronie danych osobowych. Warto też wiedzieć, że prawo do ochrony danych osobowych wynika wprost z dziedziny praw człowieka.
Upraszczając tę dosyć skomplikowaną materię - przetwarzanie danych osobowych (tj. wszelkich informacji pozwalających na identyfikację) musi być oparte na podstawie zgody. Powinno ponadto wyrażać się w precyzyjnie określonym zakresie, a także z zapewnieniem możliwości realizacji pewnych praw.
Tyle teorii, bo w praktyce - jak zaakcentowałem na początku tekstu - zgoda na przetwarzanie danych osobowych najczęściej udzielana jest niemalże bezwiednie. Ponadto wiele mniejszych serwisów nie spełnia wszystkich wymogów związanych z przetwarzaniem danych osobowych. Wskutek tego informacje pozwalające na profilowanie gromadzone są nierzadko na każdym kroku i zazwyczaj w nie do końca zrozumiałym zakresie.
Nie jest to sytuacja komfortowa dla osób, które cenią sobie swoją prywatność, bądź po prostu nie chcą być profilowane. Dane osobowe są bowiem cennym produktem - niektórzy twierdzą, że walutą, którą płacimy za bezpłatne usługi - i nie każdy chce, by nimi swobodnie dysponowano.
Przeciwdziałanie zagrożeniom
Na szczęście można zaradzić wielu zagrożeniom, które czyhają na prywatność w sieci. Najbardziej oczywistym rozwiązaniem jest zaprzestanie korzystania z usług, które operają się na gromadzeniu dużych ilości danych o użytkownikach. Zmiana komunikatorów na te, które słyną z prywatności, ustawienie alternatywnej, opartej na prywatności domyślnej wyszukiwarki (na przykład Surfshark search), a także odpowiednia konfiguracja przeglądarki internetowej - to jedynie pierwsze z brzegu przykłady.
Są także rozwiązania bardziej zaawansowane, płatne, które jednak sprawdzają się dużo lepiej. Powyższe wiąże się z rezygnacją z pewnych usług, zaś są także takie metody ochrony prywatności w sieci, które pozwolą nam dalej korzystać - jednak w bezpieczniejszy sposób - ze sprawdzonych rozwiązań. Jednym z nich jest korzystanie z VPN-a, czyli Virtual Private Network, tj. wirtualnej prywatnej sieci.
Ta pozwala na specyficzne połączenie komputera z siecią, bądź pomiędzy konkretnymi sieciami. Takie połączenie opiera się na szyfrowaniu, a także wyraża się w możliwości teoretycznie anonimowego przeglądania sieci. Także w zakresie narzędzi służących do śledzenia.
Korzystanie z VPN pozwala na ukrycie swojej tożsamości w sieci, co pozwala na uniknięcie śledzenia, profilowania i wyświetlania spersonalizowanych treści marketingowych. Zalet jest oczywiście więcej - od zwiększenia ochrony przed złośliwym oprogramowaniem, poprzez pozbycie się reklam, aż po zapewnienie bezpieczeństwa przy korzystaniu z publicznych sieci Wi-Fi
Prywatność w sieci - VPN
Warto w tym momencie zwrócić uwagę na ofertę VPN w Polsce od Surfshark, we współpracy z którym powstał ten tekst. Surfshark na tle konkurencji wyróżnia się przede wszystkim szerokim spektrum urządzeń, na których można korzystać z VPN-a za pomocą dedykowanej aplikacji.
Chodzi tutaj o komputery osobiste (MacOS, Windows, Linux), telewizory (m.in. FireTV, Apple TV), telefony i tablety (iOS, Android), konsole (Xbox, Playstation) czy - oczywiście - same przeglądarki internetowe (Chrome, Firefox).
Ciekawymi funkcjonalnościami są także: tryb kamuflażu, który pozwala na ukrycie korzystania z VPN nawet przed dostawcą internetowym, funkcja Kill Switch, dzięki której w momencie przerwania połączenia VPN dane są bezpieczne, czy też opcja MultiHop, która pozwoli na kaskadowe łączenie się z kilkoma sieciami VPN co pozwala na zapewnienie najwyższego poziomu bezpieczeństwa.
Surfshark oferuje oczywiście wszystkie inne zalety, które wiążą się z rzeczoną technologią - takie jak możliwość omijania blokad terytorialnych (warto się upewnić, czy jest to w konkretnej sytuacji działanie legalne), a przez to uzyskiwanie niższych cen w sklepach internetowych, bądź też omijanie cenzury w niektórych miejscach świata.
VPN od Surfshark dostępny jest w trzech planach - miesięcznym, który kosztuje 12,95 $/msc (rozliczane miesięcznie), półrocznym - 6,49 $/msc (38,94 $ rozliczane półrocznie) i dwuletnim - 12,95 $/msc (59,76 $ płatne od razu oraz rocznie, po upływie pierwszych 24 miesięcy). Obecnie dostępne są korzystne promocje, a kwotę uiścić można w złotówkach - jest ona jednak przeliczana z dolarów. W odniesieniu do wszystkich planów przysługuje gwarancja zwrotu pieniędzy w ciągu 30 dni. Można także dokupić dodatkowe funkcje - jak wspomniana wcześniej wyszukiwarka Surfshark Search i Surfshark Alert, który pozwoli na poinformowanie użytkownika w momencie, gdy wycieknie jego e-mail.
Stosunek ceny do jakości usługi jest zatem niezwykle korzystny. Sama cena - na tle konkurencji - wypada zresztą bardzo atrakcyjnie, bo jest nawet o połowę niższa. Ponadto warto pamiętać, że nie ma ograniczenia co do liczby urządzeń w ramach jednego konta, więc można podzielić się usługą z najbliższymi.
Więcej informacji dot. samego VPN od Surfshark i cennika uzyskać można na stronie internetowej https://order.surfshark.com.
zobacz więcej:
16.07.2025 19:21, Igor Czabaj
16.07.2025 12:38, Edyta Wara-Wąsowska
16.07.2025 11:40, Mateusz Krakowski
16.07.2025 10:39, Edyta Wara-Wąsowska
16.07.2025 9:49, Mateusz Krakowski
16.07.2025 9:05, Edyta Wara-Wąsowska
16.07.2025 8:35, Edyta Wara-Wąsowska
16.07.2025 7:55, Mariusz Lewandowski
16.07.2025 6:57, Igor Czabaj
16.07.2025 5:33, Mariusz Lewandowski
15.07.2025 13:40, Mariusz Lewandowski
15.07.2025 13:20, Mariusz Lewandowski
15.07.2025 13:05, Mariusz Lewandowski
15.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
15.07.2025 11:21, Mateusz Krakowski
15.07.2025 10:35, Edyta Wara-Wąsowska
15.07.2025 9:54, Mateusz Krakowski
15.07.2025 9:04, Jakub Bilski
15.07.2025 8:46, Edyta Wara-Wąsowska
15.07.2025 7:08, Igor Czabaj
15.07.2025 5:05, Mariusz Lewandowski
14.07.2025 16:04, Igor Czabaj
14.07.2025 13:55, Mariusz Lewandowski
14.07.2025 13:52, Katarzyna Zuba
14.07.2025 12:32, Edyta Wara-Wąsowska