Na granicę polsko-niemiecką powrócą kontrole? Wnioskują o to dwa landy. Powód: imigranci

Zagranica Dołącz do dyskusji
Na granicę polsko-niemiecką powrócą kontrole? Wnioskują o to dwa landy. Powód: imigranci

Czy szykuje się nam przywrócenie kontroli na granicy polsko-niemieckiej? Na razie jest jedynie apel do władz federalnych, podpisany przez władze dwóch landów: Brandenburgii i Saksonii. Ale w Niemczech panuje niepokój związany z napływem migrantów. Nie bez związku jest wciąż trwający kryzys na granicy polsko-białoruskiej.

Przywrócenie kontroli na granicy polsko-niemieckiej

Komunikat o możliwym przywróceniu kontroli granicznych kojarzy nam się głównie z jednym: z pandemią Covid-19. Kiedy najpierw granice zamknięto, potem otwarto pod warunkiem kwarantanny, następnie dopuszczono do swobodnego podróżowania osoby zaszczepione, by wreszcie całkowicie znieść obostrzenia. Tym razem jednak nie chodzi o kwestie zdrowotne. Jak podaje agencja dpa, cytowana przez Polską Agencję Prasową, list ministrów spraw wewnętrznych Brandenburgii i Saksonii ma być argumentem przed planowanym na środę szczytem w sprawie uchodźców.

Jeśli chcemy zachować swobodę przemieszczania się w strefie Schengen, musimy zapobiec utracie kontroli na granicy federalnej.

…napisali szefowie MSW Brandenburgii i Saksonii. Przypomnijmy, że Niemcy już w 2015 roku przywróciły kontrole na granicy z Austrią. Wtedy mieliśmy do czynienia z wielkim kryzysem migracyjnym, podczas którego szlak wiódł głównie z południa Europy w kierunku chociażby Wielkiej Brytanii. Dziś problem nielegalnych imigrantów jest związany również z Polską.

Mur nie wystarcza?

Nie ma żadnych wątpliwości, że Niemcy są zaniepokojeni napływem ludzi, którzy do Europy dostają się z Azji i Afryki przez Białoruś. Problem, który zaczął się latem 2021 roku wcale nie zniknął, mimo że opinia publiczna nie interesuje się już specjalnie tym co dzieje się na wschodnich rubieżach Podlasia. Budowa zapory na granicy z całą pewnością ograniczyła napływ migrantów, ale w żadnym wypadku go nie zatrzymała. Przykład mieliśmy kilka dni temu, kiedy to wypadkowi uległ uciekający przed służbami samochód przewożący aż 11 osób. Handel takimi nielegalnymi usługami niestety cały czas kwitnie, a polskie służby często bywają w tej sprawie bezradne, mimo że wyrywkowe kontrole aut opuszczających miejscowości przygraniczne cały czas trwają.

Celem imigrantów niemal nigdy nie jest Polska. Kierują się do Niemiec, Francji, a najchętniej widzieliby siebie w Wielkiej Brytanii. Władze landów we wschodnich Niemczech widzą problem i szukają rozwiązań. To o tymczasowym przywróceniu kontroli na granicy z Polską byłby dotkliwym dla nas ruchem, który jednocześnie potwierdziłby, że nie radzimy sobie z niewpuszczaniem na nasz teren wypychanych przez Łukaszenkę, często siłą, ludzi poszukujących lepszego życia. Co ciekawe, władze Brandenburgii i Saksonii chcą jednocześnie wprowadzenia kontroli na granicy z Czechami. Tak, żeby po zmianach na granicy z Polską nikt nie wykorzystał ich kraju do zrobienia sobie objazdu.