Regionalizacja pensji minimalnej nie jest nowym pomysłem. Mimo to przedstawiciele biznesu wracają do niego regularnie, mając nadzieję, że w końcu ktoś dostrzeże potencjał tego rozwiązania.
Regionalizacja pensji minimalnej
W ostatnich latach wynagrodzenie minimalne w Polsce rośnie w zawrotnym tempie. Jeszcze w 2019 r. wynosiło ono 2250 zł; w 2020 r. – 2600 zł. Podwyżka w 2021 r. była już skromniejsza (do 2800 zł); podobnie było w 2022 r. (3010 zł). Obecnie jednak – po dwukrotnym podniesieniu płacy minimalnej w 2023 r. – najniższa krajowa to już 3600 zł brutto. Z kolei w przyszłym roku wyniesie 4242 zł (przy czym od lipca – 4300). Tym samym w ciągu zaledwie pięciu lat pensja minimalna wzrośnie o ponad 2000 zł.
O ile dla pracowników to oczywiście dobra wiadomość (przynajmniej teoretycznie), o tyle dla pracodawców – już niekoniecznie. A zwłaszcza dla tych, którzy prowadzą niewielkie biznesy, ale jednocześnie zatrudniają co najmniej kilku pracowników na podstawie umowy o pracę. Uwagę na ten problem zwraca już od dłuższego czasu Związek Pracodawców Polskich. Eksperci ZPP uważają, że kolejna duża podwyżka płacy minimalnej, która czeka nas w przyszłym roku, może być dużym zagrożeniem dla najmniejszych firm, które działają w mniejszych miastach i już teraz balansujących na granicy zysku. Podwyżka płacy minimalnej do 4300 zł brutto doprowadzi ich zdaniem do spłaszczenia krzywej wynagrodzeń – i może stanowić czynnik zmniejszający motywację do podnoszenia kompetencji wśród pracowników. Jak twierdzą eksperci, „tak skokowy wzrost kosztów działalności może być ciężarem nie do udźwignięcia” dla małych firm z mniej zamożnych regionów Polski.
Co zatem proponuje związek? Po raz kolejny ZPP przekonuje, że pewnym rozwiązaniem może być regionalizacja pensji minimalnej. W ten sposób rządzący mogliby uwzględnić realia firm i pracowników w poszczególnych rejonach kraju, zwłaszcza że zazwyczaj koszty utrzymania w dużych miastach są jednak znacznie wyższe od niewielkich miejscowości (chociaż wiele będzie zależeć od tego, co zaliczymy do tych kosztów). Eksperci ZPP są zdania, że regionalizacja pensji minimalnej mogłaby też pozwolić na obniżenie negatywnych zjawisk w gospodarce.
Pomysł, który może być niemożliwy do zrealizowania
O ile pomysł regionalizacji pensji minimalnej ma do pewnego stopnia sens, o tyle (pomijając ewentualne zarzuty o dyskryminację płacową ze względu na miejsce zamieszkania) trudno byłoby go urzeczywistnić. Należałoby się bowiem zastanowić, na jak dużych obszarach miałaby obowiązywać pensja minimalna w danej wysokości, ile „wariantów” wprowadzić, jeśli chodzi o jej wysokość (lub od jakiego wskaźnika uzależnić wysokość najniższej krajowej, by jej ustalenie w konkretnym regionie było w miarę proste) czy jak zapobiec szybszemu wyludnianiu się obszarów z najniższą pensją minimalną. Jedno jest natomiast pewne – szybki wzrost płacy minimalnej faktycznie może stanowić spore obciążenie dla części przedsiębiorców.