REKLAMA
  1. Home -
  2. Rodzina -
  3. Czy zdrada sama w sobie może być podstawą do orzeczenia rozwodu?
Czy zdrada sama w sobie może być podstawą do orzeczenia rozwodu?

Rozwód tuż po zdradzie to scenariusz wręcz ikoniczny w kontekście wszelkiego rodzaju seriali, filmów i paradokumentów. Rzeczywistość jest oczywiście nieco inna, a decyzja co do żądania rozwodu najczęściej stanowi dużo poważniejszą kwestię, jednakże warto skupić się na jednym zagadnieniu. Czy sama zdrada „wystarczy” do rozwodu?

Paweł Mering08.06.2021 17:03
Rodzina

Rozwód a rozkład pożycia

Rozwód to - jednym słowem - prawna możliwość rozwiązania małżeństwa, które to jest na tyle teoretyczne, a przez co niepożądane społecznie, że uzasadnione jest jego „zlikwidowanie”. Rozwód wyrażony jest w art. 56 §1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (k.r.o.), tj.

Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód

Sam przepis wskazuje na zasadniczą przesłankę rozwodu, tj. na fakt nastąpienia rozkładu pożycia. Ten musi być nadto zupełny i trwały. Co więcej, rzeczony rozkład pożycia rozpatruje się (zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego) poprzez trzy płaszczyzny: fizyczną, duchową i ekonomiczną.

REKLAMA

Żeby sąd mógł orzec o rozwodzie, zaistnieć muszą więc te główne przesłanki (zupełny i trwały rozkład pożycia na płaszczyźnie fizycznej, duchowej i ekonomicznej), a także inne wskazane w ustawie, o których w niniejszym tekście nie będę szerzej wspominał (rozwód nie jest sprzeczny z zasadami współżycia, czy też dobrem dziecka).

Błyskawiczny rozkład pożycia?

Przyjąć można - intuicyjnie - że rozkład pożycia to pewien proces. Skoro ustawodawca sam wskazuje, że winien on być nie tylko zupełny, ale i trwały, to najczęściej - jak wskazuje przepis - można by badać cały szereg okoliczności, które w jakimś przedziale czasowym doprowadziły do konkretnego skutku, bądź też przeciwnie - doszukiwać się okoliczności przemawiających za tym, że rozkład pożycia nie zachodzi w ustawowym rozumieniu.

REKLAMA

Okazuje się jednak, że pewne założenia - sprzeczne z intuicyjnym rozumieniem rozwodu - co do zdrady małżeńskiej przedstawił już Sąd Najwyższy, w wyroku z dnia 25 kwietnia 1951 roku (C 667/50). Wprawdzie obecnego k.r.o. oczywiście wówczas nie było, ale przesłanki rozwodu uregulowane były podobnie. Sąd wówczas wskazał, że:

W nielicznych i wyjątkowych tylko przypadkach [ale jednak - red.] zdarza się, że stały rozkład pożycia małżeńskiego następuje w sposób nagły i nieoczekiwany [...]  Należy uznać, że nawet jednorazowy postępek małżonka może stać się przyczyną trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego. Dotyczy to w szczególności takich faktów, jak cudzołóstwo [...]

Sama zdrada małżeńska może zatem - w rozumieniu ww. wyroku - być na tyle poważną okolicznością, że pozwalającą na wręcz aprioryczne założenie, iż rozkład pożycia - zupełny i trwały - nastąpił nagle.

REKLAMA

Warto też dodać, że sprawy rozwodowe są w praktyce niezwykle specyficzne, podobnie jak charakterystyczne jest procedowanie sądów w tej materii - bo często nie trzymają się one tak ściśle tego, na co wskazuje literalne brzmienie przepisów.

Na szczęście (jeszcze) nie istnieje prawny nakaz, by zawsze orzekać na korzyść nierozerwalności małżeństwa. Powoduje to w praktyce, że rozwód - przy zgodzie stron - nie jest wcale taki trudny do uzyskania.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi