
Tak jak nie ma róży bez kolców, tak każda technologia ma swoje wady i zalety. Weźmy na przykład samochody. Z jednej strony pozwalają na szybkie przemieszczanie się na dalekie odległości. Z drugiej strony ich produkcja i eksploatacja zużywa ogromną ilośc zasobów naturalnych i zanieczyszcza środowisko (bez względu na to, czy mówimy o Fabii, czy o Tesli).
Podobnie rzecz się ma ze smartfonami. Kombinacja niewielkich rozmiarów i ogromnych możliwości powoduje, że bardzo szybko zdobyły one uznanie tak konsumentów, jak i profesjonalistów. Ci pierwsi cieszą się z coraz lepszej jakości zdjęć czy dostępu do multimediów praktycznie wszędzie, ci drudzy cenią sobie dostęp do poczty elektronicznej czy możliwości szybkiego wykonania czynności, do których jeszcze niedawno potrzeba było komputera.
Smartfony zmniejszają inteligencję pracowników - nawet o 10 pkt IQ
Okazuje się jednak, że korzystanie z pracy ze smartfonów czy poczty elektronicznej ma zgubny wpływ na... inteligencję pracowników. Zerkanie na ekran smartfona czy nawet odbieranie rozmów telefonicznych zmniejsza iloraz inteligencji o średnio 10 punktów w stosunku do tych osób, które pracują w spokoju, odizolowani od tego rodzaju rozpraszaczy - czytamy w The Economist. Tak duży spadek (chwilowy, oczywiście) formy naszego mózgu można porównać do konsekwencji zarwanej nocy. Smartfon jest dwukrotnie bardziej szkodliwy pod tym względem niż marihuana, a powrót do optymalnej formy po używanie telefonu trwa co najmniej pół godziny.
Te wnioski wydają się być raczej oczywiste dla kogoś, kto faktycznie korzysta z telefonu. Ja sam, gdy muszę się skupić na pracy, telefon chowam głęboko do szafki (co oczywiście kończy się tym, że akurat wtedy wszyscy chcą się ze mną koniecznie skontaktować, więc ilość nieodebranych połączeń przyprawia o ból głowy). Ustawodawca też to poniekąd dostrzega, np. zabraniając trzymania telefonu w czasie jazdy czy karząc za patrzenie się w smartfona na ulicy. Trudno jednak oczekiwać, by kodeks pracy (który niebawem ma być mocno znowelizowany) zawierał szczegółowe przepisy opisujące np. dozwolony czas korzystania z telefonu.
Wychodzi zatem na to, że o inteligencję pracowników w czasie pracy będę musieli zadbać sami pracownicy i ich szefowie. To ważne nie tylko z uwagi na wpływ smartfonów na produktywność. Jak się okazuje, korzystanie z takich rozpraszaczy zmniejsza poziom szczęśliwości pracowników. Nie pozostaje zatem nic innego, jak porzucić iPhona X na rzecz Nokii 3310. Możliwości może i mniejsze, ale szczęście piechotą nie chodzi, prawda?
05.07.2025 12:35, Mariusz Lewandowski
05.07.2025 12:21, Mariusz Lewandowski
05.07.2025 8:21, Aleksandra Smusz
05.07.2025 7:35, Igor Czabaj
05.07.2025 4:21, Mariusz Lewandowski
04.07.2025 18:00, Joanna Świba
04.07.2025 16:43, Katarzyna Zuba
04.07.2025 15:31, Joanna Świba
04.07.2025 14:17, Joanna Świba
04.07.2025 13:07, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 12:15, Mateusz Krakowski
04.07.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 10:45, Mateusz Krakowski
04.07.2025 9:58, Aleksandra Smusz
04.07.2025 9:33, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 8:46, Joanna Świba
04.07.2025 7:48, Joanna Świba
04.07.2025 6:57, Aleksandra Smusz
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski