W trakcie jednego z zeszłotygodniowych szczepień przeciw COVID-19 pacjentka przyjęła drugą dawkę szczepionki Pfizera. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okazało się, że ok. dwa miesiące wcześniej została zaszczepiona środkiem AstraZeneca. Lekarz uspokaja jednak, że szczepienia dwoma różnymi preparatami przeciw COVID-19 są bezpieczne. Być może w ten będą odbywać się szczepienia w sytuacji ograniczonej dostępności do wakcyn wybranych producentów.
„Najpierw lekarz mnie zakwalifikował, wpisał numer serii szczepionki w ten kartonik, który każdy otrzymuje przy pierwszym szczepieniu. Później weszłam do gabinetu, gdzie wykonywano szczepienia. Jedna pielęgniarka posadziła mnie na krzesło, druga wzięła dokumenty. Zanim ta druga zerknęła, co jest w papierach, pierwsza mnie już zaszczepiła. Trzymająca moje dokumenty powiedziała do szczepiącej – „Słuchaj, tu przecież jest AstraZeneca”. Ta odpowiedziała – „Ja już dała Pfizera”” – relacjonuje Interii Pani Beata.
Jest nauczycielką, w lutym przyjęła pierwszą dawkę preparatu szwedzko-brytyjskiego koncernu. 5 maja po przyjęciu szczepionki Pfizera razem z pielęgniarkami czekała, jak jej organizm zareaguje na inny preparat, niż zastosowany podczas pierwszego terminu. Później lekarz kwalifikujący razem z innymi lekarzami sporządził raport z omyłkowego zaszczepienia Pfizerem. Pani Beacie zbadano poziom przeciwciał i skonsultowano z wirusologiem, który zapewnił, że obie szczepionki będą współgrać.
Szczepienia dwoma różnymi preparatami
W rozmowie z Interią dr Bartosz Fiałek przyznał, że tzw. mieszanie szczepionek od różnych producentów może niedługo zostać dopuszczone. Zanim jednak taki system zacząłby obowiązywać, potrzebne są badania nad skutecznością i bezpieczeństwem tego rozwiązania.
Dr Fiałek zaznaczył, że dotychczasowe badania laboratoryjne i doświadczenia kliniczne z innych krajów nie wskazują na wystąpienie komplikacji zdrowotnych po zastosowaniu obu różnych wakcyn.
W Internetowym Koncie Pacjenta pani Beaty pojawiła się informacja o zaszczepieniu dwoma dawkami. W związku z tym lekarz uspakaja, że uzyskanie tzw. paszportu covidowego przysługuje tak samo, jak po dwudawkowym zaszczepieniu środkiem od tego samego producenta. Przede wszystkim jednak po przyjęciu obu różnych środków ochrona przed zachorowaniem na COVID-19 powinna być skuteczna.
W ocenie dr. Fiałka mieszanie szczepionek przeciw COVID-19 mogłoby zostać dopuszczone w celu rozwiązania problemów związanych z ograniczoną dostępnością do poszczególnych środków i opóźnieniami w dostawach. Wówczas, gdy brak będzie potrzebnego do zaszczepienia drugą dawką środka przeciw COVID-19, pacjent przyjmie wakcynę innego producenta.
Po zaszczepieniu szczepionkami od AstraZeneca i Pfizer pani Beata przyznała, że czuje się dobrze.