Telewizjada od kuchni – policja pokazuje jak powstają tego typu serwisy

Technologie Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (111)
Telewizjada od kuchni – policja pokazuje jak powstają tego typu serwisy

Szybki sukces serwisu internetowego Telewizjada, a następnie masowa histeria po jego upadku, pokazały jak bardzo jesteśmy spragnieni możliwości komfortowego oglądania telewizji przez internet, za pośrednictwem co najmniej komputera. 

Oczywiście Telewizjada oraz jej liczni naśladowcy są serwisami, które działają bezprawnie. Nie można transmitować sygnału telewizyjnego, jeśli nie jesteśmy do tego uprawieni w drodze umów licencyjnych. I choć np. transmisję meczu trudno jest nazwać utworem w rozumieniu prawa autorskiego, to cały czas jest przedmiotem ochrony praw pokrewnych względem praw autorskich. Na mniej więcej tych samych zasadach.

Serwisy tego typu zarabiają w różny sposób. Potrafią obok nielegalnych transmisji wyświetlać reklamy albo naciągać na SMS-y, które rzekomo mają poprawiać jakość – jest to szczególnie często spotykane podczas transmisji meczów.

Policjanci powiatu krakowskiego zatrzymali jednego z jegomościów odpowiedzialnych za tego typu nielegalne telewizje. 31-latek rozsyłał telewizję płatnej platformy cyfrowej metodą sharingu. Policjanci zabezpieczyli również „zaplecze techniczne” prawdziwie podziemnej telewizji i dzięki temu możemy zobaczyć jak wygląda tego typu autorska wariacja na temat telewizjady.

Z komunikatu małopolskiej policji możemy dowiedzieć się, że poszukiwania nie były proste. Ostatecznie trop doprowadził policjantów do domku wielorodzinnego, a konkretnie do – jakżeby inaczej – piwnicy. Drzwi pomieszczenia były zabezpieczone szyfrowanym zamkiem, zaś w środku znajdowały się serwery, dekodery i komputery. „Do serwera było wpiętych kilkadziesiąt kart abonenckich, umożliwiających odbiór płatnej, kodowanej telewizji która następnie za pomocą internetu była udostępniana nieuprawnionym osobom, nie posiadającym wykupionego abonamentu do tych telewizji. Za uzyskiwany dostęp odbiorcy wnosili opłaty organizatorowi „sharingu”, w znacznie mniejszych kwotach, aniżeli musieliby zapłacić za tą usługę przy zawarciu legalnej umowy.”

W trakcie zatrzymania mundurowi znaleźli również gotówkę w kwocie 180 tys. Zł trzymaną w pudełkach o butach, więc tyle w kwestii robinhoodyzmu osób dokonujących internetowych transmisji. Okazało się, że to były tylko drobne na mniejsze wydatki, ponieważ wraz z kwotami odłożonymi w banku, jegomość dysponował ponad 1 milionem złotych.

Telewizjada od kuchni

Mężczyzna otrzymał zarzut świadczenia niedozwolonych usług, polegających na nielegalnym udostępnianiu telewizji cyfrowej, za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.