Unijna płaca minimalna ma gwarantować przyzwoity poziom życia. Tylko jak ją ustalić?

Finanse Prawo Zagranica Dołącz do dyskusji (48)
Unijna płaca minimalna ma gwarantować przyzwoity poziom życia. Tylko jak ją ustalić?

Wysokość płacy minimalnej uregulowało 21 krajów UE. Najniższą mają Bułgarzy -312 euro. Najwyższą Luksemburg – 2142 euro. Ile powinna wynosić unijna płaca minimalna? Tyle, żeby starczało na godne życie – odpowiadają pomysłodawcy.

Unijna płaca minimalna – ile to euro?

O unijnej płacy minimalnej słyszymy już nie pierwszy raz. UE pracuje nad nią od lat. Covid-19 prace przyspieszył. Aż 40 procent mieszkańców UE skarżyło się, że pandemia pogorszyła ich sytuację finansową. Często tak bardzo, że nie mogli związać końca z końcem. Dlatego płaca minimalna to jedno z pierwszych zadań wracających po wakacjach europarlamentarzystów. Komisja Zatrudnienia PE zajmie się przygotowanym przez Komisję Europejską projektem dyrektywy. Ma ona nie tylko chronić pracowników w UE.  Powinna pomóc zlikwidować różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Dziś 60 procent ludzi pracujących za najniższe wynagrodzenie to kobiety.

Pewne, jak płaca minimalna

Urzędnicy unijni przekonują, że unijna płaca minimalna na pewno zostanie ustalona. Otwartym pozostaje pytanie, jak to zrobić. Miesięczne płace minimalne w UE w 2020 r. były bardzo zróżnicowane. Wahały się od 312 euro w Bułgarii do 2142 euro w Luksemburgu. W Polsce w czerwcu 2020 roku było to 610 euro. Czy jest sens takiego porównywania przy równie, jak płace, zróżnicowanych kosztach życia? Nie bardzo. Dlatego unijne służby sprawdziły ile za płace minimalną można kupić.

Mierzona siłą nabywczą płaca minimalna nie różni się już tak bardzo, jak same zarobki. Nadal na najwięcej mogą sobie pozwolić Luksemburczycy, ale to już „tylko” trzy razy więcej od Łotyszy, którzy znaleźli się na samym dole tej drabiny. Polska ze swoją płacą minimalną otwiera grupę krajów bogatszych. Polak za minimalne wynagrodzenie kupi więcej niż Grek, Litwin, Portugalczyk czy Maltańczyk. Ale mniej niż Hiszpan, Belg, Niemiec czy Słoweniec. O Luksemburczyku już nie wspomnę. Europosłowie będą musieli odpowiedzieć na pytanie jaki poziom płacy gwarantuje godne życie. Przełożenie tych wniosków na instrument prawny zapewniający sprawiedliwą płacę minimalną w UE, to prawdziwe wyzwanie. Jeśli ktoś myślał, że skutkiem tych prac, będzie ustalenie kwoty unijnej płacy minimalnej, to się rozczaruje.

Trzymajcie poziom

„Projekt uwzględnia kompetencje krajowe i swobodę zawierania umów przez partnerów społecznych i nie określa poziomu płacy minimalnej. Dyrektywa ma wspierać negocjacje zbiorowe w sprawie wynagrodzeń we wszystkich krajach UE. W przypadku krajów, w których obowiązują ustawowe płace minimalne, ma ona zapewnić, że płace minimalne będą ustalane na odpowiednich poziomach, z uwzględnieniem warunków społeczno-gospodarczych oraz różnic regionalnych i sektorowych” czytamy za stronie PE.

Projekt dyrektywy KE zrodził się po konsultacjach ze związkami zawodowymi i pracodawcami. Ci pierwsi są generalnie za. Ci drudzy już nie są tacy zgodni w ocenie pomysłu wprowadzania unijnej płacy minimalnej. Boją się, jaki instrument prawny urodzi się z porównania kilkudziesięciu systemów, funkcjonujących w krajach UE. Możliwe, że europosłowie określą, jaki procent przeciętnego wynagrodzenia w danym kraju powinna stanowić unijna płaca minimalna. Wiele lat postulowali, by było to 60 procent.