Próbowała na siłę zrobić z psa wegetarianina. Czy to już znęcanie się nad zwierzętami?

Zbrodnia i kara Zdrowie Dołącz do dyskusji (109)
Próbowała na siłę zrobić z psa wegetarianina. Czy to już znęcanie się nad zwierzętami?

Wegetariańskie jedzenie dla psów? Niby można, znajdziemy je nawet w sklepach zoologicznych. Ale czy bez wyraźnych zaleceń zdrowotnych się powinno? To już kwestia nie tylko moralna, ale także – w pewnych sytuacjach – dochodzi do tego odpowiedzialność karna. 

Każdemu rozsądnemu posiadaczowi zwierzęcia zależy na tym, by jego pupil czuł się dobrze i rósł zdrowo, otoczony miłością. Od czasu do czasu da się też zauważyć w internecie, że część osób doszła do wniosku, iż psa wegetariańsko (a nawet wegańsko) karmić można. W brytyjskiej telewizji śniadaniowej, w programie This Morning, wystąpiła Lucy Carrington.

Kobieta sama nie należy do grona wegetarian czy wegan, ale uznała, że jej pies najwyraźniej podjął wybór o spożywaniu wyłącznie warzyw. Skąd wpadła na taki pomysł? Podczas upałów tego lata jej husky, Storm, zjadła obiad należący do swojej pani. Carrington potraktowała to jako dobrą monetę i kupiła psu karmę wegetariańską oraz pozwoliła jej zjadać warzywa, które zostawały po rodzinnych posiłkach. Sama kobieta oświadczyła w programie, że jej pies podjął taką decyzję. Prowadzący postanowił to sprawdzić: Storm dostała dwie miski z jedzeniem, jedną warzywną, a inną mięsną. Suczka wybrała tę drugą.

Zaraz po emisji programu na Lucy Carrington spadła lawina krytyki. Ludzie oskarżali ją nawet o znęcanie się nad zwierzętami.

Wegetariańskie jedzenie dla psów

Czy za karmienie psa wegejedzeniem można iść do więzienia? I tak, i nie. Pies jest co prawda wszystkożerny i można go karmić wegetariańsko (lub wręcz wegańsko), ale nie oznacza to, że to najbardziej pożądany stan rzeczy. Jak zauważył w This Morning weterynarz, Scott Miller, odbieranie zwierzęciu wyboru do tego, co chce spożywać (wszak pies wie, czego mu akurat brakuje), jest niezgodnie z naturą.

Dzieje się tak z kilku przyczyn. Wegetarianin lub weganin odmawiają sobie jedzenia mięsa i produktów odzwierzęcych z różnych przyczyn. Muszą jednak później bilansować dietę i suplementować pewne witaminy. Zna swój organizm, wie, kiedy poczuje się gorzej. Zwierzę poskarży się dopiero wtedy, kiedy będzie czuło się fatalnie. Czy skazywanie swojego pupila na złe samopoczucie tylko z powodu własnych przekonań jest dobre?

Taki pies musi ciągle znajdować się później pod nadzorem lekarza – ostatecznie, warzywa powinny stanowić tylko 15-20% jego diety. Ostatecznie, jego układ pokarmowy nastawiony jest w większości na mięso. Karmy wysokiej jakości są bardzo drogie, niektórzy wybierają więc tańsze zamienniki. Weterynarze są bardzo sceptyczni, jeśli pojawia się temat wegetariańskiego żywienia psa. O żywieniu w ten sposób kota nie ma nawet mowy.

Jeśli nierozsądny właściciel nie będzie stale monitorował stanu pupila, który żywi się wyłącznie wegejedzeniem, pies może podupaść na zdrowiu albo nawet zdechnąć. A za to można już odpowiedzieć przed sądem – kary za znęcanie się nad zwierzętami są coraz wyższe.