REKLAMA
  1. Home -
  2. Codzienne -
  3. Roman Giertych kontra Wydawca Wprost w starciu... na Facebooku. O wykonywaniu wyroków i standardach palestry
Roman Giertych kontra Wydawca Wprost w starciu... na Facebooku. O wykonywaniu wyroków i standardach palestry

Wydawca tygodnika "Wprost" miał zapłacić Romanowi Giertychowi zadośćuczynienie. Miał, ale tego nie zrobił, wiec znany adwokat zwrócił się o pomoc do komornika w wyegzekwowaniu zasądzonych należności. Wydawca nie dość, że dalej nie chce płacić, to jeszcze zapowiada odwet w postaci... postępowania dyscyplinarnego dla adwokata. 

Roman Giertych na swoim oficjalnym profilu na Facebooku poinformował:

Dziś komornik na moje zlecenie rozpoczął egzekucję z majątku AWR "Wprost". Nie wykonali bowiem prawomocnego wyroku zobowiązującego do przeprosin i zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w jednej ze spraw związanych ze słynnym artykułem " Polowanie na Kulczyka". Jutro rozpocznę egzekucję przeprosin poprzez wymierzanie przez Sąd grzywien. Niech się dzieje prawo i sprawiedliwość!

Okazuje się, że wydawca tygodnika nie wykonał prawomocnego wyroku, a to uprawnia wierzyciela do skierowania wniosku do komornika w celu przymusowego ściągnięcia zasadzonych należności.

REKLAMA

"Wprost" nie płaci, bo... liczy na kasację wyroku

Jak tłumaczy się prezes zarządu AWR Wprost Michał Lisiecki? Przyjął on dosyć kuriozalną linię obrony: w komentarzu pod postem Romana Giertycha wskazał, że niezastosowania się do orzeczenia wynika z... a zresztą, sami przeczytajcie:

Doskonale Pan wie, iż w opisywanej przez Pana sprawie stronie pozwanej przysługuje złożenie kasacji.

Z prawnego punktu widzenia sytuacja jest jednak prosta: to, że strona zamierza złożyć kasację (albo już ją złożyła), nie wstrzymuje uprawnień wierzyciela, który chce otrzymać należne mu pieniądze. Kasacja - o czym pisałem w tekście dotyczącym terminów na odwołanie się od decyzji sądu - przysługuje od PRAWOMOCNYCH orzeczeń sądowych. A prawomocny wyrok jest z kolei podstawą prowadzenia egzekucji.

REKLAMA

Co ciekawe, wiadomość o komorniku egzekwującym dług od wydawcy tygodnika "Wprost" wzbudziła sympatię do tego mało lubianego na co dzień zawodu:

Co więcej, Michał Lisiecki uznał, że działania wierzyciela naruszają... kodeks etyki zawodowej adwokatów. Na czym to naruszenie  miałoby polegać? Tego niestety prezes nie precyzuje, a w lakonicznym komunikacie zamieszczonym na stronie spółki PMPG Polskie Media S.A. (wydawcy tygodnika) zacytowany jest jedynie ogólnikowy zapis z tegoż kodeksu mówiący o obowiązku godnego zachowywania się ("Obowiązkiem adwokata jest przestrzegać norm etycznych oraz strzec godności zawodu adwokackiego").

REKLAMA

Działanie wydawcy, choć - być może - zrozumiałe z uwagi na emocje targające stronami postępowania, to jednak jest bezpodstawne. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że to typowy przykład tzw. pieniactwa procesowego, czyli celowego przeciągania postępowania i negowania legalności postępowania - a wszystko po to, by utrudnić lub wręcz uniemożliwić zakończenie sprawy.

Drogi tygodniku "Wprost", prawomocne wyroki sądowe należy wykonywać. Nawet, jeśli się z nimi nie zgadzamy. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z anarchią, jakże odległą od konserwatywnych, bliskich waszemu czasopismu, wartości.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi