Wrocławska straż miejska karze nie tylko tych, co źle parkują, ale też tych, co na nich donoszą

Moto Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (146)
Wrocławska straż miejska karze nie tylko tych, co źle parkują, ale też tych, co na nich donoszą

Sytuacja nie jest jednak tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać. Oczywiście, że polskie prawo za denuncjację nie przewiduje żadnej kary. Ale trzeba pamiętać, że za donosem kryją się także pewne obowiązki, którym nie każdy chce sprostać.

Włocławska straż miejska karze donosicieli?

Andrzej Padniewski napisał na swoim Twitterze, że

[…] komendant Straży Miejskiej Wrocławia w 2021 roku nałożył więcej kar na świadków zgłaszających nielegalne parkowanie (92 tys. zł) niż na osoby, które nie wskazały kierującego pojazdem zaparkowanemu niezgodnie z prawem (46 tys. zł).

Autor wpisu ustalił także, że w Łodzi nałożono 30 takich kar. W Gdańsku – 6, zaś w Warszawie, Poznaniu oraz Szczecinie (i innych miastach) – 0.

Internauci w komentarzach są nieco zmieszani, niektórzy dopytują, skąd wynikają tego rodzaju kary. Ktoś nawet sugeruje, że pewnie „za zawracanie głowy” niepoważnymi sprawami.

Na wpis zareagowała sama Straż Miejska Wrocławia, która wyjaśniła, skąd bierze się tego rodzaju przekaz. Wskazała jednocześnie, że posługiwanie się nagłówkami, że kary nakładane są także na osoby zawiadamiające, stanowi nadużycie. W mojej ocenie nie jest to nadużycie, ale trzeba pamiętać, że nikt za sam fakt uzasadnionego zgłoszenia faktu popełnienia wykroczenia nie zostanie ukarany. Kary wynikają z czegoś zupełnie innego.

W polskim systemie prawnym istnieje obowiązek zawiadomienia o przestępstwie (nie zawsze niezawiadomienie grozi karą), ale nie odnosi się do wykroczeń. Jest to zupełnie inna grupa czynów, a obywatel choć nie musi, to oczywiście może złożyć stosowne zawiadomienie, szczególnie, gdy sam jest choćby pośrednio poszkodowany wykroczeniem.

Kara za denuncjację?

W kontekście kar nakładanych na osoby zawiadamiające, chodzi nie o mandaty karne za popełnienie jakiegoś wykroczenia, a o kary porządkowe. Te reguluje art. 49 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Karę można, zgodnie z art. 49 §1 k.p.s.w, nałożyć na m.in.:

świadka, który bez usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie uprawnionego organu

Jeżeli sprawca wykroczenia (np. złego parkowania) zostanie ustalony, ale odmówi przyjęcia mandatu, to wszczęte zostaje postępowanie mające na celu ukaranie go przez sąd. Postępowanie przygotowawcze może także prowadzić straż miejska i jest wówczas organem, któremu przysługują pewne prawa.

Skoro więc sprawa musi trafić przed sąd, to straż miejska ma obowiązek przeprowadzić postępowanie dowodowe. Jednym z ważniejszych dowodów są zeznania zawiadamiającego. Jeżeli ten – wezwany – nie stawi się, to może otrzymać karę porządkową.

I właśnie z tego powodu nakłada się kary na zawiadamiających. Jeżeli osoba donosi, a następnie nie raczy się stawić na przesłuchaniu, to może słusznie otrzymać karę porządkową.

To, że wrocławska straż miejska karze czasem donosicieli, jest więc prawdą. Nie robi tego jednak dlatego, że donoszą, ale dlatego, że niektórzy z nich nie mają chęci składać zeznań.