Zakład Ubezpieczeń Społecznych wciąż nie rozpoznał wszystkich złożonych wniosków w programie „Aktywny Rodzic”. To oznacza, że wypłata babciowego przez ZUS w przypadku niektórych uprawnionych mocno wydłużyła się w czasie. Warto pamiętać, że w przypadku braku reakcji organu na przedłożone dokumenty może spotkać się z reakcją rodziców. Przepisy umożliwiają im złożenie ponaglenia, a w dalszej kolejności nawet skargi na bezczynność.
ZUS chwali się wypłatą świadczeń. Tymczasem nie wszystkie wnioski zostały rozpatrzone
Program „Aktywny Rodzic” wszedł w życie wraz z początkiem października. Został on podzielony na trzy świadczenia: „Aktywni rodzice w pracy”, „Aktywnie w domu” oraz „Aktywnie w żłobku”. Dzięki temu rządzący dopasowali katalog wsparcia dla wszystkich rodziców, bez względu na podjętą przez nich decyzję co do opieki nad pociechami. Z programu mogą więc skorzystać zarówno ci, którzy oddają swoje pociechy pod opiekę wykwalifikowanej opiekunki, czy bliskiej osoby, jak i rodzice posyłający dzieci do żłobka oraz tacy, którzy zrezygnowali z pracy zawodowej, by samodzielnie wychowywać potomstwo.
Od samego początku odpowiedzialny za wypłatę świadczeń ZUS wskazywał, że pierwsze pieniądze trafią na konta placówek edukacyjnych bądź rodziców (w zależności od programu) na przełomie listopada i grudnia. Nie trudno się temu dziwić. Wszak liczba wniosków spływających do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych była ogromna. Poza tym chociażby świadczenie „Aktywnie w żłobku” i tak ma być wypłacane 20. dnia każdego miesiąca, za miesiąc poprzedni.
Problem jednak w tym, że za chwilę Boże Narodzenie, a organ wciąż nie rozpatrzył wszystkich wniosków złożonych w pierwszych tygodniach funkcjonowania programu. Taka sytuacja spotkała chociażby mnie, ale także kilkoro innych znajomych. Na infolinii pracownicy cierpliwie tłumaczą, że wynika to głównie z błędów popełnionych we wnioskach lub zaniedbań ze strony żłobków i klubów dziecięcych. Dokumenty zweryfikowaliśmy i okazuje się, że nie zawsze taki scenariusz znajduje pokrycie w rzeczywistości. ZUS po prostu nadal nie rozpoznał zainicjowanych spraw.
Od razu zaznaczam jednak, ze nie sposób ocenić skali tego zjawiska. ZUS nie informuje bowiem oficjalnie ile wniosków wciąż oczekuje na rozpatrzenie, a chwali się raczej wysokością wypłaconych pieniędzy i ilością załatwionych spraw. Niewykluczone więc, że przykłady osób z mojego grona są tylko nielicznymi wyjątkami.
Wypłata babciowego przez ZUS mocno się opóźnia? Nie musisz siedzieć z założonymi rękami
Osoby, które złożyły wnioski w pierwszych dniach października, a nadal nie otrzymały informacji o ich rozpatrzeniu powinny jednak zacząć działać. Zgodnie z przepisami świadczenia „Aktywni rodzice w pracy” i „Aktywnie w domu” powinny być wypłacone w ciągu 2 miesięcy od dnia złożenia kompletnego wniosku. W przypadku programu „Aktywnie w żłobku” nie przewidziano odrębnych regulacji, co oznacza, że sprawa powinna zostać rozpatrzona niezwłocznie, nie później niż w ciągu miesiąca od złożenia wniosku. Co jeśli pomimo dopełnienia formalności w danej sprawie nic się nie dzieje?
W pierwszej kolejności warto skontaktować się telefonicznie z Centrum Kontaktu Klientów ZUS. Pracują tam nam uprzejmi i wykwalifikowani pracownicy, którzy po uwierzytelnieniu przekażą wszelkie niezbędne informacje na temat stanu danej sprawy. Istnieje też możliwość złożenia interwencji, czyli wewnętrznego zgłoszenia, w ramach którego wyznaczony pracownik ZUS ponownie zweryfikuje złożone dokumenty.
Jeżeli jednak podjęte kroki nie przyniosły efektu, a wypłata „babciowego” przez ZUS nadal nie trafiła na konto placówki edukacyjnej bądź rodzica, istnieje droga bardziej formalna. Postępowanie dotyczące programu „Aktywny Rodzic” podlega bowiem przepisom kodeksu postępowania administracyjnego. Ustawa ta zawiera w sobie instrumenty chroniące strony postępowania przed zbyt długim oczekiwaniem na rozpatrzenie spraw.
Ponaglenie, a następnie skarga na bezczynność – takie uprawnienia przysługują rodzicom
Pierwszych z narzędzi dyscyplinujących organ załatwiający daną sprawę jest ponaglenie. Jest to pismo wnoszone do organu wyższego stopnia (w odniesieniu do ZUS będzie to Prezes ZUS), które powinno zawierać uzasadnienie. Strona musi zatem krótko wskazać na czym polega jej sprawa i w jaki sposób organ dopuścił się bezczynności bądź przewlekłości.
Ponaglenie zostaje niezwłocznie, nie później niż w ciągu 7 dni, przekazane do organu wyższego stopnia. Tam następuje jego weryfikacja, a następnie zapada rozstrzygnięcie, w którym Prezes ZUS rozstrzygnie, czy do zaniedbań faktycznie doszło, wskaże termin załatwienia sprawy i zarządzi wyjaśnienie przyczyn bezczynności. Co ciekawe, w przypadku bezczynności albo przewlekłości do odpowiedzialności dyscyplinarnej, porządkowej albo innej przewidzianej przepisami, może być pociągnięty pracownik, któremu przypadła sprawa.
Zwykle ponaglenie przynosi natychmiastowy skutek, a urzędnicy szybko pochylają się nad przesłanymi dokumentami. Jeżeli jednak nawet ten instrument nie zadziała stronie pozostaje jeszcze skarga na bezczynność złożona do wojewódzkiego sądu administracyjnego. W przypadku programu „Aktywny rodzic” jest to sąd właściwy dla miejsca zamieszkania wnioskującego. Korzystny dla skarżącego wyrok może przyczynić się nie tylko do załatwienia sprawy, ale także otrzymania od organu stosownej sumy pieniężnej.