Wybór kierunku studiów to coś, przed czym każdego roku stoją tysiące absolwentów szkół średnich. Matura 2018 już za nami - teraz pozostaje wybór uczelni, kierunku i złożenie odpowiednich dokumentów. Ale czym się kierować przy podejmowaniu takiego wyboru? Z pewnością dla wielu osób ważne będzie to, czy po studiach będzie można łatwo zdobyć dobrą (czyt. dobrze płatną) pracę.
Zarobki po studiach - co wybrać, aby dobrze zarabiać?
Oczywiście, żeby nie było wątpliwości: żadne studia nie gwarantują ani dobrej pracy, ani świetnej pensji. Można dobrze zarabiać bez dyplomu, jak i być bezrobotnym doktorem. Niemniej dane statystyczne pozwalają na zauważenie pewnych prawidłowości - i wyciągnięcie wniosków. Dane takiej znajdziemy m.in. w raporcie „Porównanie uczelni, obszarów i dziedzin studiów: zarobki i bezrobocie” przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Badaniami objęto 20483 absolwentów, którzy uzyskali dyplom w 2016 roku. Na stronie projektu ela.nauka.gov.pl znajdziemy zresztą więcej tego rodzaju raportów, które - co ważne - są generowane między innymi na podstawie danych z ZUS. Można je tworzyć samemu i porównywać zarobki m.in. absolwentów poszczególnych uczelni.
Wnioski? Po pierwsze: skończenie studiów medycznych lub farmaceutycznych daje największą gwarancję znalezienia pracy. Z kolei największe szanse na spędzanie czasu w kolejce w urzędzie pracy dają studia weterynaryjne, artystyczne oraz... prawnicze. To ostatnie, choć może się wydawać zadziwiające, nie budzi specjalnego zdziwienia wśród osób „z branży”. Polacy co prawda wciąż zbyt rzadko korzystają z pomocy prawników, jednak podaż absolwentów studiów prawniczych (i związana z tym konkurencja cenowa) nie przyczynia się do wzrostu zainteresowania klientów ich usługami.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Co istotne, niezależnie od kierunku studiów największe szanse na zatrudnienie zaraz po zdobyciu dyplomu mają ci absolwenci, którzy łączyli studia z pracą, choćby w formie praktyk czy stażów. To zrozumiałe, bo są oni w stanie zaoferować pracodawcy nie tylko wiedzę teoretyczną, ale i doświadczenie.
Wciąż jednak absolwenci (statystycznie) nie powinni liczyć na zarabianie kokosów. Dość powiedzieć, że absolwenci medycyny mogą liczyć na pensję w wysokości 2250 zł brutto, prawnicy - na 2412 zł brutto. Inżynierowie mają lepiej, ich pensje oscylują wokół 3000 zł brutto. To mniej więcej tyle, ile wynoszą zarobki na kasie w Lidlu. Ważne jest to, że zarobki szybko rosną: lekarze, którzy skończyli studia w 2016 roku, zarabiają obecnie ponad 3000 zł brutto, a inżynierowie (absolwenci kierunków technicznych) ponad 3500 zł brutto. Zarobki prawników rosną jednak powoli, o nieco ponad 200 zł - co nie powinno w sumie dziwić, czasami mam wrażenie, że dla wielu mecenasów aplikanci to zło konieczne, nie pracownik warty pensji.
Nie ma się zatem co dziwić, że młodzi pracownicy wreszcie się cenią i starają się te zarobki zwiększyć. W końcu po coś ciężko studiowali, prawda?