REKLAMA
  1. Home -
  2. Moto -
  3. Kierowcy martwią się, że pierwszeństwo pieszych przed przejściem zamieni drogi w pastwiska pełne świętych krów. Tymczasem sami zapominają o jednym ważnym przepisie
Kierowcy martwią się, że pierwszeństwo pieszych przed przejściem zamieni drogi w pastwiska pełne świętych krów. Tymczasem sami zapominają o jednym ważnym przepisie

Nie chodzi o to, żeby obwiniać się nawzajem i przerzucać przepisami prawa o ruchu drogowym, tylko po to, aby udowodnić, kto ma rację. Zatrzymanie się przed przejściem zarówno przez kierowców, jak i pieszych to nie powinna być kwestia przepisów, ale zdrowego rozsądku.

Radosław Tyburski26.12.2019 18:39
Moto

Przypomnijmy, obecnie piesi mają pierwszeństwo tylko w sytuacji, w której już znajdują się na pasach. Niedawno zaproponowana nowelizacja Ustawy prawo o ruchu drogowym dodaje obowiązek przepuszczenia pieszych, także wtedy, gdy tylko „oczekują na możliwość wejścia na przejście”.

Kierowcy czują więc, że są w jakiś sposób atakowani, narzucane są im kolejne obowiązki, w czasie gdy piesi mogą robić, co chcą.

REKLAMA

Pierwszeństwo pieszych przed przejściem budzi skrajne emocje

To sprawia, że w dyskursie więcej jest głosów kierowców. Czasami rozsądnych i słusznych – że nie do końca będzie wiadomo, który pieszy chce przejść przez przejście, a który nie. Niestety jest też całkiem sporo absurdalnych. Do zabawniejszych, które widziałem, należały:

  • wprowadzenie obowiązku używanie przez pieszych sygnalizacji,
  • kara grzywny za używanie telefonów komórkowych przez pieszych,
  • zakaz zbliżania się do przejść dla pieszych, bez zamiaru jego przekroczenia.

Pozostaje mieć nadzieję, że te propozycje były pisane pół żartem, pół serio. W komentarzach kierowców widziałem jednak też całkiem poważny zarzut w stosunku do pieszych. Chodziło o sytuację, w której jeden samochód przepuszcza pieszego na pasach i drugi jadący w tym samym kierunku po pasie obok nie ma szans go zauważyć.

REKLAMA

W ocenie komentującego piesi łamali zakaz „niewyskakiwania” przed maskę zza różnych przeszkód i zachowania szczególnej ostrożności – mimo tego, że byli już na pasach.

Zapewne rozchodzi się o  art. 14 Ustawy prawo o ruchu drogowym zgodnie z którym:

REKLAMA

Zabrania się wchodzenia na jezdnię:
(...)
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

Konkretnie chodzi o takie sytuacje, jak z filmu zamieszczonego na Facebooku przez fanpage Stop Cham:

Warto chyba z tej okazji przypomnieć, że zatrzymanie się przed przejściem, to obowiązek, gdy przed przejściem zatrzymał się już inny kierowca.

REKLAMA

Zatrzymanie się przed przejściem – co mówią przepisy?

Oczywiście komentujący nie zauważył, że art. 14 odnosi się do sytuacji wchodzenia na jezdnie, a nie sytuacji, w której ktoś już przez nią przechodzi.

Może warto zacząć od przypomnienia, że niezależnie od projektu, piesi mają i będą mieli pierwszeństwo, jeżeli już znajdują się na pasach. O pierwszeństwie tym mówi art. 13 Ustawy prawo o ruchu drogowym:

Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Uspokajając - nowelizacja o ile wejdzie w życie, nie zniesie też artykułu, który mówi o zakazie "wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych."

Kierowcy na filmiku zapomnieli jednak o innym przepisie, a konkretniej art. 26 ust. 3 pkt 2 Ustawy:

Kierującemu pojazdem zabrania się:
(…)
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

Jak widać na powyższym filmiku przepis ten istnieje nie bez powodu.

Abstrahując od konkretnych zakazów przewidzianych w prawie o ruchu drogowym, wszystkich powinien pogodzić obowiązek zachowania ostrożności na drodze. Zachowanie pieszego na filmiku (co warte podkreślenia - dziecka) było wzorowe. Daleko mu było od przysłowiowej świętej krowy – niestety w przeciwieństwie do kierowców.

Warto pamiętać, że przepisy nie są czarno-białe. Żaden zakaz albo nakaz nie wyłączy obowiązku zachowania ostrożności. Na koniec pozostaje więc życzyć wszystkim właśnie zdrowego rozsądku, bo tego niestety, niezależnie od ilości przepisów, nic nie zastąpi.

Dołącz do dyskusji

zobacz więcej:

Najnowsze
Warte Uwagi